0

124 8 7
                                    

Lodowate łańcuchy raniły jego nadgarstki do krwi, otoczone żółtą chakrą która powoli wysysała z niego siły życiowe. Unosiły jego ręce ku górze gdy kolana boleśnie stykały się o brudną podłogę, z pewnością już całe we krwi lecz jego podbite oczy nie były w stanie wyostrzyć obrazu.
Głośny krzyk blondyna wypełnił całe pomieszczenie raniąc słuch swojego oprawcy, który zirytowany krzykami mężczyzny postanowił wyjąć katane z jego brzucha. W ten sposób i tak nie wyciśnie z niego ani grama lisiej chakry. Próbował na wiele sposobów, rażenie prądem, różne techniki, kunaie lecz Naruto ani drgnął, nie miał zamiaru zdradzać mu sekretu kto jest aktualnym Jinchuriki. Choćby miał być torturowany do usranej śmierci, nie narazi mieszkańców Konohy na niebezpieczeństwo.
Taka jest jego droga ninja.

Oprawca zamachnął się rozgrzaną do czerwoności kataną lecz gdy już miał wbić ją prosto w ciało Naruto, został zmuszony do upuszczenia broni by uchronić swoją głowę przed pędzącą w jego stronę strzałą. Odrzucił ją jak najszybciej na bok, do grota przyklejona była wybuchowa nocka co z pewnością nie skończyłoby się dobrze. Cichy śmiech mężczyzny zirytował atakującą go kobietę, która jedynie przewróciła oczami, oczywiście wiedziała, że jej strzał nie będzie tym śmiertelnym.
Jeszcze nie.

- A więc w końcu przyszłaś…Uzumaki Nari.


- A więc w końcu przyszłaś…Uzumaki Nari

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Fallen Leaf - SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz