43

101 9 4
                                    


Zachowanie Sasuke choć z perspektywy osoby trzeciej nie wyróżniało się niczym konkretnym, w oczach Hiry oraz najbliższych przyjaciół było bardzo niepokojące. Chłopak od zawsze jest cichy, raczej unika zbędnych rozmów więc nikogo nie powinna dziwić jego cisza, po prostu było w tym coś więcej.
Hira nie potrzebuje żadnych mocy które posiada Kiyomi aby wyczuć, że stało się coś złego, coś co spowodowało u Sasuke takie a nie inne relacje, dlatego też postanowił obrać nową drogę medycyny w której będzie skupiony właśnie na ludzkich uczuciach oraz ich efektach ubocznych. Może i trochę przesadza, może Sasuke jest jedynie zmartwiony operacją swojego chłopaka, ale lepiej przyjrzeć się temu teraz niż gdy będzie za późno.

Wchodząc do gabinetu od razu posadził Sasuke na łóżku, a po szafkach szperał w poszukiwaniu odpowiedniego leku. Gdy znalazł fiolkę z przezroczystą cieczą, założył świeże rękawiczki odpakowywując ze sterylnie zapakowanej folii, igłę i strzykawkę. Uchiha przyglądał mu się dokładnie, pozwalając robić co tylko chce. Nawet jeśli byłaby to jakaś trucizna to może nawet lepiej, nie będzie musiał myśleć o tym kretynie.
Hira dokładnie oczyścił skórę na ręce chłopaka, wstrzykując mu lek by później wyrzucić wszystko do kosza. Nawet wyjął mokre chusteczki, próbując domyć jego dłonie z zaschniętej już krwi, bo w najbliższym czasie sam raczej tego nie zrobi.

- Podałem ci coś na uspokojenie, wyłączy ci to trochę myśli. - zaczął powoli, na spokojnie. Sasuke nie był aż tak otumaniony by nie rozumieć co się dzieje, nienawidzi tego uczucia jakie zrzucił na niego Naruto. Jest to kompletnie co innego niż utrata rodziny, boli tak samo, ale..
Inaczej.

- Przed operacją zadałem mu kilka pytań i muszę je zadać też tobie ponieważ jesteś jego najbliższą osobą. - odsunął się na swoim krześle z kółkami wprost do biurka by wyjąć z niego kartę Naruto, którą sam założył. Miał tam wypisane wszystkie swoje podejrzenia, notatki oraz uwagi, a przede wszystkim pytania.
Sasuke niechętnie przytaknął, jak ma niby o nim teraz zapomnieć?

Hira zadawał co chwile kolejne pytania, które były wręcz opisem Naruto. Czy ma trudności z porządkiem, gubi swoje rzeczy, zapomina o czymś co robił sekundę wcześniej, czy często ma problemy by dokończyć to co zaczął, czy ma jakieś swoje tiki, czy ma trudności ze skupieniem, czy ma jakieś swoje komfortowe jedzenie, ubrania.
Była tego masa, zadawał pytania chyba z dobre piętnaście minut, a Sasuke nawet nie miał pojęcia do czego Hira dąży. Fakt, Naruto jest strasznie nieogarnięty, ale czy to jest jakaś choroba? Z drugiej strony to by wyjaśniało jego dziecinność..
Pod koniec porównał odpowiedzi Sasuke z tymi Naruto, niektóre z nich się pokrywały, a inne były całkowicie przeciwne co tylko potwierdzało jego tezę.
Chyba właśnie znalazł problem, który może rozwiązać by im pomóc.

- Podejrzewam, że może być chory, jego mózg ma opóźniony rozwój w pewnych obszarach co skutkuje nadpobudliwością psychoruchową z deficytem uwagi. Wiem, że to może pochopne stwierdzenie i pewnie nigdy o tym nie słyszałeś, ale to dlatego, że właśnie to wymyśliłem. To może wydawać się dziwne, ale mózg Naruto nie produkuje wystarczającej ilości dopaminy w odpowiednim czasie i… - zaczął mu tłumaczyć wszystko z medycznego punktu widzenia lecz gdy zwrócił uwagę na minę Sasuke, która zdecydowanie nie rozumiała ani jednego słowa, postanowił obrać inną drogę.

- Dobra. Myślę, że jego zachowanie nie jest efektem bycia dziecinnym czy chamskim, a pewnego zaburzenia. - wytłumaczył mu jak najprościej się dało, Sasuke wreszcie zajarzył.
To by miało sens, naprawde nie rozumie jego zachowania. Raz jest dobrze i mówi, że go kocha, a później gra sobie na jego emocjach jak na jakiejś taniej zabawce.

- Między innymi to by wyjaśniało jego chaotyczność, impulsywność w zakresie myślenia i emocji, trudności z nauką. Myślę że byłbym w stanie mu w tym pomóc, ale do tego potrzebuje waszej zgody - podał mu papierek, który był już podpisany przez Naruto, jednocześnie upoważniając Sasuke do podjęcia decyzji jako jego najbliższej osoby.
Nic mu o tym wcześniej nie mówił..
Jeśli to.prawda to nie może być nawet na niego zły co jest cholernie wkurwiające bo ma ochotę go uderzyć, pobić i zmielić na szarlotkę.

Fallen Leaf - SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz