48

127 13 12
                                    


Szczerze był podekscytowany rozmową Kiyomi i Gaary, podsłuchiwał wszystko zza drzewa choć w pewnym momencie postanowił dać im chwile prywatności. Naprawdę do siebie pasują, oby im wyszło z tego coś poważniejszego choć jak Kiyomi także odejdzie do Wioski Piasku to będzie za nią mocno tęsknić, Sasuke na pewno też w końcu są ostatnio bardzo blisko..
No teraz jeszcze nie będzie o tym myśleć, nie ma co zadręczać swojej głowy skoro ma o wiele gorsze problemu. Zostawiając już tą dwójkę samej sobie, postanowił zrobić małe zakupy do mieszkania, doskonale pamięta z czego Sasuke zawsze gotuje ramen ponieważ uwielbia oglądać go w kuchni, wszystkie składniki chyba zna już na pamięć.
Poszedł więc do sklepu lecz prawdziwym wyzwaniem był wybór makaronu, przecież do ramenu idealnie pasuje ten długi lecz Sasuke się bardzo źle kojarzy więc musiał wybrać jakiś inny, ale…
Jaki do cholery!
Tego są tutaj dziesiątki..
W końcu udało mu się wybrać jakiś fajny taki w kokardki, a raczej to starsza pani robiąca zakupy w tym samym sklepie pomogła mu w podjęciu tej jakże trudnej decyzji. Wziął jeszcze kilka soczków pomidorowych, pomidorów oraz onigiri ponieważ pamięta, że Sasuke je uwielbia no i jeszcze kilka sztuk batoników o smaku ramenu.

Ze sklepu wrócił prosto do mocno wychłodzonego mieszkania, aż poczuł gęsią skórkę na całym swoim ciele. Pozamykał wszystkie okna, ubrał grubą ulubioną bluzę Sasuke, która była mu trochę przyduża i wziął się za rozpakowywanie toreb. Zajęło mu to sporo czasu ponieważ co z tego, że tu mieszka skoro nie ma pojęcia gdzie trzymają makaron? Przeszukał wszystkie szafki, ostatecznie wkładając wszystko do lodówki.
Wszystko.

W oczekiwaniu na chłopaka postanowił zrobić sobie herbatkę.
Jedną.
Drugą.
Trzecią.
Przy czwartej skończyły mu się torebki jak i cierpliwość, dochodziła już trzecia w nocy, a Sasuke nadal nie było, zaczynał tracić w ogóle nadzieje na to, że przyjdzie.
Wybrał się więc na nocny spacer, nie mógł dłużej znieść tej samotności, puste mieszkanie go strasznie dobijało.
Poszedł nawet na teraz Akaime gdzie zawitał na cmentarz, pokręcił się trochę przed budynkiem głównym, ale Sasuke tam nie było. Nie czuł jego chakry, a po co miałby ją ukrywać? Zaczynał mieć obawy czy nie śpi u kogoś innego, bardzo tego nie chciał, sam nie wie dlaczego.
Jest mu po prostu…smutno.
Chce już to wszystko skończyć, przytulić go, wypić razem herbatkę pod kocykiem, a nie szwendać się po mieście rozmyślając nad tym.czy aby na pewno Sasuke do niego wróci. Przyłapał samego siebie na nadmiernym myśleniu, ponownie zaczynał to robić więc wnioskuje, że leki które dostał przestały już działać.
Na razie nie weźmie kolejnej..

Przeszedł całą Konohe mijając domy wszystkich swoich znajomych lecz do żadnego z nich nie wszedł, nie widział w tym sensu, po co miałby im przeszkadzać? Szansa, że Sasuke będzie w którymś z nich jest jak jeden do…do nie wie ilu bo jest słaby z matmy, ale z pewnością mała.
Jego ostatnim celem już dla swojego własnego relaksu było wzgórze Hokage z którego chciał zobaczyć wschód słońca, były one naprawde piękne, a bardzo rzadko kiedy zdarza mu się je zobaczyć, zwykle o tej godzinie smacznie spał wtulony w Sasuke..
Jakie było jego zdziwienie gdy to właśnie tam go znalazł.
Sasuke zwyczajnie siedział na wzgórzu Hokage trzymając w swoich dłoniach jakiś notatnik? Chyba tak.
Na pewno już go wyczuł więc nie mógł od tak sobie odejść..

- Dlaczego zawsze siadasz na Drugim? - zapytał zauważając, że za każdym razem gdy tutaj wspólnie siedzieli, Sasuke automatycznie wybierał głowę Tobiramy podczas gdy Naruto siadał na Trzecim.
Nawet na niego nie spojrzał, był zbyt przejęty tym co właśnie przeczytał..
Wreszcie wziął się za wygrzebywanie starych rzeczy, które jakiś czas temu przyniosła mu Karin. Między innymi był tam pamiętnik jego mamy, którego nigdy nie miał odwagi nawet otworzyć, zawsze sama myśl o nim powodowała ogromny ból ponieważ wziął go z domu tuż po jej śmierci..
Bardzo chciał, ale jednocześnie nie chciał go otwierać, dopiero teraz dał radę zmierzyć się z demonami przeszłości i sam jeszcze nawet nie wie czy tego żałuje czy nie.

Fallen Leaf - SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz