Cały wieczór był dość męczący, wcale nie od natłoku pracy czy przymusu przebywania z ludźmi co męczy większośc osób. Naruto się zwyczajnie wynudził, po obiedzie z Temari zdał sobie sprawę, że porozstawiał po kątach wszystkich swoich przyjaciół zmuszając ich do pracy nad ślubem, a sam nie miał pojęcia w co mógłby włożyć ręce skoro tak naprawde jedyne co powinien zrobić to zwyczajnie odpocząć.
Ale on nie umie.
Wieczorem zrobił sobie jakiś trening w ogrodzie starając się nie zniszczyć roślinek Sasuke bo wtedy to dopiero by było słabo..
Miał nadzieję, że jego narzeczony wróci chociaż na noc, czekał do bardzo późnej godziny, aż zaczęły go boleć plecy od tej kanapy. Jest cudowna, ale nie na tyle godzin siedzenia, nie wie jak ich znajomi mogą na niej spać..
W łóżku też czekał. I czekał. I czekał..
Dochodziła piąta rano, a Naruto z każdą kolejną minutą miał coraz gorsze przeczucia, ostatecznie zasnął ze zmęczenia od tego całego stresu.Nawet nie zauważył o której Sasuke wrócił.
Zdążył się umyć, przebrać, zjeść coś na szybko gdy w tle słuchał chrapania. Zwykle bardzo mu to przeszkadzało, jednak dzisiaj był wręcz wdzięczny, że mógł posłuchać tego jazgotu.
Z delikatnym uśmiechem wsunął się na chłopaka, głowę kładąc na jego klatce piersiowej. Cholernie przyjemnie..
Uczucie całkiem ciężkiego ciała obudziło Naruto, Sasuke był tego świadomy, przecież zrobił to specjalnie. Normalnie by pewnie dalej chrapał, tej nocy musiał jednak pozostać czujnym..
Tak na wszelki wypadek.
Na szczęście niepotrzebnie.Wsunął dłoń w włosy chłopaka, były delikatnie mokre lecz pachnące więc zapewne dopiero co wziął prysznic, musiał wrócić do domu już jakiś czas temu..
- Wszystko dobrze? - zapytał cichym delikatnym głosem, opuszkami palców przejeżdżając na nagie ramię chłopaka czując jak przez jego ciało przechodzi dreszcz. Słodki jest..
- Mhm.. - odpowiedział mu jedynie cichy jęk, chyba był zbyt zmęczony by rozmawiać na ten temat.
Jedną ręką chwycił kocyk leżący obok, ciężko by było przykrył ich kołdrą ponieważ wcześniej Naruto sam na niej zasnął, a nie będzie jej teraz spod tyłka wyciągać.
Głupi, dlaczego tak się na nim kładzie w samych dresach? A potem całe ciało ma lodowate. Długo nie minęło, a Naruto ponownie zasnął tuląc mocno swojego narzeczonego._________________________
- Kłamiesz. - skrzyżowała ręce pod swoimi piersiami spoglądając na ekranik tuż obok łóżka. Jeśli ma być szczera, gówno tam widzi.
Hira ją wyciągnął na rutynowe badania, taka kontrola by sprawdzić czy wszystko jest w porządku, nawet zapisał ją na te same godziny co Temari ponieważ choć Kiyomi to próbuje ukrywać, wszyscy widzą jak bardzo jest zestresowana. Zdecydowanie nie dojrzała jeszcze do roli matki, ale kto wie, może jak już urodzi to coś się zmieni? Byle nie w tą stronę co Hinata..- Nie. To chłopiec. - obrócił ekran tak by lepiej widziała płeć swojego dziecka lecz..
Nadal nic. To tylko rozmazana plama.- To nie jest chłopiec, musiałeś coś pomylić. - odwróciła wzrok gdzieś na bok, przecież dobrze czuje..
To nie może być chłopiec, nie ma w ogóle takiej szansy! Po pierwsze bardzo dobrze zna swoje przeczucia, a po drugie Gaara nie może mieć racji.- Temari, pomocy. - Hira nie miał już pomysłu jak jej przetłumaczyć, że nie będzie mieć córki, a przynajmniej nie na chwile obecną. Zapewne może być to dla niej szok, kobiety w ciąży bywają…ciekawe pod tym względem.
Temari na chwile odłożyła swoje czekoladowe rybki by pochylić się nad ekranem, ten widok nie pozostawiał jej wątpliwości.- To chłopiec. Definitywnie. - odwróciła się wracając do swoich smakołyków. Jej to tam totalnie wisi co wyjdzie i tak wychowa na swoje, oby tylko charakteru po ojcu nie odziedziczyło bo wtedy będzie ciężko.
CZYTASZ
Fallen Leaf - Sasunaru
FanficDruga część opowiadania "Hidden Leaf" w której to Naruto musi zmierzyć się ze swoimi planami zostania Hokage oraz ponownie udowodnić wszystkim, że jest idealny do tej roli. I w międzyczasie uporać się z mrocznymi planami Orochimaru.