28

116 12 8
                                    


Saki co chwile wyciagała lusterko wlepiajac wzrok w swoje odbicie, nie mogła uwierzyć, krótkie włosy.
Zawsze uważała, że to długie zadbane są wzorem kobiecości, a skoro urodziła się kobieta to powinna właśnie takie włosy mieć i o nie dbać.
Gówno prawda.
Dopiero Sasuke uświadomił ją, że to ona ma czuć się dobrze z tym jak wygląda, a nie wpasowywać się w normy, nawet jeśli ktoś wyzywa ja od chłopa to co z tego? W żadnym stopniu nie jest to jej problem  dlugie wlosy tylko przeszkadzają na misjach, wiecznie się plączą, a krótkie spodenki nie są ani trochę wygodne, tak samo jak wiekszosc tych opinających damskich ubrań, dlatego też zrobili zakupy na dziale męskim.
Od razu wygodniej.

Sasuke ani trochę nie wiedział jak ściąć włosy aby wyglądały ładnie, po prostu wziął kunai ucinając je trochę tu i trochę tam. Po reakcji Saki jednak widział, że zrobił dobrą robotę.
Chyba.
Nie miał zamiaru jednak długo o tym rozmyślać, to tylko włosy, prędzej czy pöźniej odrosną. Sam powinien już je trochę przyciąć bo powoli zaczyna wyglądać jak Madara.

- Wow, Wioska Lasu serio istnieje.. - zdziwiona widokiem sporej wielkości bramy, przekroczyła jej próg. Od kilku godzin szli lasem, nie było tu zupełnie niczego! Zwykłe drzewa, krzaki i wystające korzenie, których trzeba było unikać, a tu bum!
Wioska.
Szli prosto pod konkretny adres, nie było tutaj żadnego dowódcy ani miejsca gdzie musieli zgłosić swoje przybycie, zwykła nora zabita dechami. Mimo to było tu kilka knajp, jakiś sklepów i nawet jubiler orzez którym Sasuke zawiesił swój wzrok, przypominając sobie wcześniejsze słowa Saki.
Może to faktycznie już czas aby zrobić krok naprzód? Jakoś nie wyobraża sobie Naruto w pierścionku, ale to chyba tylko symbol prawda? Nie musi go nosić, a może wcale nie musi mu go dawać? Tylko zapyta.

- Rany, ty naprawdę o tym myślisz? - patrzyła to na Sasuke to na biżuterię za szyba. Wcześniej powiedziała to tylko dla żartu, ale przeciez oni sa juz razem jakiś rok, może dłużej w dodatku są dorośli, a ich znajomi są już po ślubie więc..

- Co cię tak to interesuje? Nie powinnaś o swoim związku myśleć? - Sasuke widocznie był speszony jej nagła uwagą więc odbił zdanie dziewczyny, dokładnie jej słowami z wczoraj.
Wreszcie zaczynał mieć wrażenie, że jego związek z Naruto idzie w coraz lepszą stronę, Sasuke naprawde czuje, że daje mu wszystko czego potrzebuje.
Po Naruto również widać jak zaczyna nad sobą pracować, oboje chcą zostawić przeszłość w tyle by móc napisać nową lepszą przyszłość.
Naruto sam momentami daje mu do zrozumienia, że bardzo by chciał wreszcie ruszyć, mieć ich związek na papierku.
Sasuke najpierw chciał pomyśleć o nowym mieszkaniu, rozmawiał już o tym z Kakashim i jak się okazało dużo lepiej im będzie wybudować swój własny dom, nawet zarezerwował teren i pomyślał, że może klucze do nowego domu będą lepsze od pierścionka? Kokosów też nie zarabia, taki dom to jednak spory wydatek, ale lokalizacja jest wręcz idealna.

- Aaa kurwa! - głośny krzyk oraz uderzenie przerwał jego rozmyślania. Sasuke został powalony na ziemię, przygnieciony ciałem czerwonowłosego chłopaka, który spadł dosłownie z ziemi.

- Sorcia! Zaraz…ty jesteś? Sasuke-san! Przyszedłeś po mnie! - chłopak był nadwyraz energiczny, wstając z ziemi od razu chwycił Sasuke za dłoń pomagając mu wstać i nawet otrzepał jego mundur z piachu, no ups nie było to specjalnie, ale przeciez sie wyklepie.
Sasuke po raz pierwszy widział chłopaka na żywo, nie ma zadnej watpliwosci.
Sa identyczni.

- O kurde.. - zdziwiona Saki wpatrywała się w twarz chłopaka z szeroko otwartymi oczami. Wiedziała, że idą po jakiegoś gościa z tej wioski i na pewno to o niego chodziło.
On wygląda jak Naruto..
Jedyna różnicą był brak lisich wąsów oraz czerwone włosy. Wygląda też troszkę młodziej, ubrany był w zieloną rozpięta koszulkę przeplataną różowymi pasami i…czy on ma dwa różne buty?

Fallen Leaf - SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz