20 - X

195 13 20
                                    


Sasuke nawet nie miał zamiaru siedzieć z założonymi rękami, może i wcale nie znają się z Kiyomi jakoś długo, ale nie zmieni faktu, że w tej dziewczynie płynie jego krew. Jest jego siostrą, najbliższym członkiem jego klanu, nawet jeśli wcale nie byli wychowywani razem. Teraz muszą nadrobić te wszystkie lata, jest ona ważna nie tylko dla niego, ale to także przyjaciółka Naruto, więc dlaczego miałby to akceptować?

Ludzie z natury są obrzydliwymi kreaturami, każdy może spróbować zagrać dobrą rolę w życiu, kierować się ideałami narzuconymi nam przez starsze pokolenia tworząc łańcuch nieprzerwanej sztucznej moralności. Niektórzy z nas próbują zmienić bieg wydarzeń, wyłamać pieczęć skazującą nas na słuchanie starszych pokoleń oraz tworzyć całkiem nowe zasady specjalnie dla młodszych ludzi, którzy za jakiś czas przejmą dominację na świecie. Każdy z nich dąży dla dobra swojego bądź ogółu, jako zwierzęta stadne, każdy kto staje na czele władzy staje się wzorem dla większości i nawet jeśli u góry stałby najlepszy człowiek na świecie, objawiający swoją postawą tylko i wyłącznie dobre cechy, nie ważne jak wielkie byłyby jego starania, nie jest to możliwe.
Dopóki żyjemy na tym świecie, razem z dobrem tworzymy także nienawiść, żyjesz na tym świecie więc zawsze jest szansa, że kogoś zabijesz. Śmierć to nie zawsze przebicie serca tępym nożem, często jest to lepsze uczucie od tego, które piecze całe twoje ciało w efekcie złamanego serca.

Nie chcę żyć w świecie gdzie ludzie karani są za swoją szczerość oraz dobre intencje.

Jego siostra nie zasłużyła w żadnym stopniu na takie traktowanie. Nie było go tam, nie wie co się stało, jest możliwość, że Kiyomi zwyczajnie kłamie, a on jak ostatni idiota idzie wpierdolić chłopakowi, który nie zrobił niczego złego, ale dlaczego by miała?
Odkąd Sasuke zyskał powiązane z siłą wyższą, nie tylko jego fizyczne zdolności uległy zmianie, a także jego rozwój osobisty pozwalający na dojrzenie wcześniej nieosiągalnych dla niego rzeczy.
Emocji.
Zwyczajnie ludzkich emocji, niegdyś nie odczuwał swoich własnych, natomiast z czasem gdy powoli zakochiwał się coraz mocniej w Naruto, zaczynał dostrzegać jego uczucia, które rozpaliły w nim nowe ciepło ukazując zupełnie nową drogę. Krocząc po niej, nagle zobaczył światło kolejnych lamp, kolejnych ludzi, którzy także zaczynali mieć wpływ na jego własne poczucie wartości.
Miłość, przyjaźń stały się dla niego czymś ważnym, a w momencie uzyskania nowego członka rodziny, dołożona została kolejna cegiełka budująca całe jego poczucie przynależności.

To właśnie dlatego tak bardzo zdenerwowała go ta sytuacja, gdyby chodziło o zwykłego człowieka z ulicy nawet nie spojrzałby na jego cierpienie ponieważ jest ono czymś naturalnym. Każdy broni swojego własnego otoczenia, to tym właśnie się kierował.
Nie będzie grać roli Boga, to nie do niego należy decydowanie o życiu i śmierci, ale dać w pysk zawsze może.

Kiba nie był zbyt zadowolony tym jak potoczyła się jego rozmowa z Kiyomi, ale rozumiał zdenerwowanie swojej dziewczyny. Nie zabroni jej zazdrości, sam na pewno wpadłby w podobną agresję, na pewno pobiłby każdego chłopaka, który by chociaż spróbował przystawić się do jego dziewczyny, ale czy te sprawy nie byly rozne?
Kiyomi w rzeczywistości wcale nie zrobiła kroku w jego stronę, była po prostu szczera ze swoimi uczuciami nie tylko dla niego, ale także dla samej siebie.

Postanowił więc, że zignorowanie tej całej sprawy wyjdzie mu najlepiej. To co było to było, nie zmieni tego, ale też nie ma zamiaru dalej utrzymywać kontaktu z Kiyomi. Tamaki nie byłaby tym faktem zbyt zadowolona, dalej spotykać się z dziewczyną, która na niego leci? Kiedyś nie byłoby to nic dziwnego, nawet byłby tym zadowolony, ale teraz zbyt poważnie myśli o swoim związku, nawet jeśli jego dziewczyna potrafi być bardzo porywcza.

Nie spodziewał się jednak, że gdy tylko wyjdzie z kliniki, jego oko zostanie brutalnie zaatakowane pięścią Sasuke.
Na początku nie miał pojęcia co się dzieje, uderzenie było na tyle silne, że padł na ziemię chwytając dłonią bolące miejsce. Był trochę orzerażony widzac ilośc krwi spływajaca po jego twarzy, jakim cudem nie wyczuł tego ataku? Sasuke ma bardzo charakterystyczny zapach, zresztą jak wszyscy z klanu Uchiha, których zdążył spotkać.
Nie zdążył nawet zapytać, Sasuke podniósł go za brzegi rozpinanej bluzy, przyszpilając brutalnie do ściany przez co uderzył głową o betonowy mur.

Fallen Leaf - SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz