46

105 10 8
                                    


Dzien dobry
Dzisiaj zaczynamy nietypowo bo od Artu do poprzedniego rozdziału 🥰
Co myslicie o tej parce? 👀

Dzien dobryDzisiaj zaczynamy nietypowo bo od Artu do poprzedniego rozdziału 🥰Co myslicie o tej parce? 👀

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


______________________

Ludzie mijali go z szerokim uśmiechem na twarzy, za każdym razem gdy ktoś chociażby na niego spojrzał, nie mógł powstrzymać swojego szczęścia.
W końcu Naruto jest słońcem, które rozświetla każdą drogę, tak właśnie czuli się dzisiaj wszyscy mieszkańcy.
Naruto wręcz skakał z radości co było dość dziwne, przynajmniej w oczach Hiry, który od kilku minut szedł za nim zastanawiając się kiedy blondynek wpadnie w drzewo.
Miał być teraz w biurze Sasuke lecz widok Naruto zbierającego kwiatki nie był czymś co od tak mógł sobie pominąć, zwłaszcza w jego obecnym stanie, poza tym ma dla niego leki. Przygotowanie ich było dość ciężkie zważywszy na to, że królikiem doświadczalnym jest nikt inny jak najsilniejszy Shinobi na świecie, a przynajmniej jeden z dwóch..
Słabo by było gdyby go otruł, ale!
Sam wyraził na to zgodę.
Może po prostu ma dobry humor? Raczej ciężko przy jego obecnej sytuacji z Sasuke, ale przy nim wszystko jest możliwe..

Naruto po prostu nadal był pochłonięty słowami Kiyomi, Sasuke chciał mu się oświadczyć! Wziąć ślub! Spędzić resztę życia razem!
Co prawda Naruto wszystko zepsuł z czym było mu okropnie, ale przecież płakanie nad rozlanym mlekiem nie ma sensu, teraz musi dać Sasuke z dzień czy dwa aby wszystko wróciło do normy!

- Naruto. Naruto, zostaw pana.. - Hira odsunął chłopca od mężczyzny podlewającego swoje kwiaty doniczkowe przed sklepem ponieważ Naruto wlepiał w niego swój wzrok z wytrzeszczem co spowodowało zakłopotanie u biednego sklepikarz.

- Oh..racja, wybaczy pan! - cichy śmiech wywołał ból w gardle, no on nigdy się nie przyzwyczai. Jak nic nie mówi to jest cacy, ale za każdym uniesieniem głosu wciąż czuje dyskomfort. Sakura mówiła, że to po kilku dniach samo zniknie no, ale te kilka dni musi jednak minąć..
A nie kilka godzin.
Ruszyli dalej alejką ponieważ szli w tą samą stronę, w sumie taki powolny spacerek im dobrze zrobi.

- Mam dla ciebie te leki. Na początku zaczniemy od najmniejszej dawki, weź jedną tabletke tak z godzinę, pół przed nauką i najlepiej weź kogoś ze sobą bo nie wiem jak na nie zareagujesz. - wręczył mu do ręki listek z małymi białymi tabletkami, Naruto bez zastanowienia połknął pierwszą z nich bo i tak idzie właśnie do biblioteki gdzie ma spotkanie ze swoim nauczycielem.

- A ty nie możesz mnie pilnować? - zapytał chowając cały listek do kieszeni, oby tylko tego nie zgubić..
W sumie logiczne by było gdyby to Hira przy nim był, Iruka prędzej zacznie panikować jeśli coś będzie nie tak..

- Mam spotkanie z Sasuke, a jestem już spóźniony. - wyjaśnił wzdychając cicho, Sasuke jest teraz w trudnej sytuacji, ale podobno ma jakiś plan. Szybko go wymyślił, ale co się dziwić skoro Raikage może dotrzeć do wioski w każdej chwili..

Fallen Leaf - SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz