Zatrzymałam się i spojrzałam na chłopaka z niedowierzaniem pytając:
- Jak to JA będę prowadzić!?
- Normalnie. - odparł David rzucając mi kluczyki do samochodu, których zszokowana nie zdążyłam złapałać.
Podniosłam klucze i zapytałam Davida:
- Ale czym będziemy jechać?
- Carbo pożyczył nam tą furę. - powiedział pokazując na jeden z lepszych samochodów. - Nie rozbij go za szybko. - dodał z uśmiechem.
David wsiadł do samochodu na miejscu pasażera, a ja stałam jak osłupiała.. przecież to nie ja miałam prowadzić... Miałam ich złapać na gorącym uczynku, nie mogę popełnić więcej przestępstw.. co ja do cholery robię!? Jeśli wezmę udział w wyścigu i zgłoszę ten wyścig na policję, to sama pójdę do więzienia za udział.. Jak zgłoszę wyścig teraz, to nie będzie na to żadnego dowodu bo wyścig nawet się nie rozpoczął.
Rozejrzałam się dookoła, bardziej wygląda to jak jakiś zjazd super carów, niż wyścig. Może powinnam wsiąść udział w wyścigu? W zasadzie jeśli będę w podium mogę coś zarobić.. ale co jeśli pojawi się policja? Dlaczego w ogóle o tym myślę?! Przecież sama jestem stróżem prawa!
Może zadzwonię do Alexa? Przedstawię jasno całą sytuację, w końcu ja nie przyjechałam tutaj by wygrać wyścig tylko by wykonać moje tajne zadanie.. strzeżenie miasta, łapanie przestępców.. przecież to tym się zajmuje.
Otworzyłam drzwi od strony kierowcy zwracając się do Davida:
- Kiedy zaczyna się wyścig?
- Pewnie za jakieś dwie minuty, a co?
- Muszę szybko zadzwonić.
- Zadzwonić? Nas czym się zastanawiasz Meagan? Przecież chcesz wziąć w tym udział. - ostatnie zdanie powiedział jakby był tego w stu procentach pewny, a ja nie mogłabym temu zaprzeczyć..
Zawsze gdy jeździłam na wyścigach z Tomasem to ja chciałam prowadzić, wygrać wyścig, pokonać wszystkich kierowców którzy mieli te cudowne samochody.. zawsze chciałam przeżyć coś takiego, a gdy mam taką okazję, chciałabym z niej zrezygnować.. może wezmę udział dla samej siebie? Po prostu by spełnić marzenie z dzieciństwa.. o kradzieży nikt nie wie, może o wyścigu też nikt nie musi wiedzieć? Jest ciemno, jestem przemoczona od jazdy na motorze w deszczu, nikt mnie nie rozpozna..
Naciągnęłam na głowę czarny kaptur zakrywając długie fioletowe włosy które są raczej moim znakiem rozpoznawczym. Wsiadłam do samochodu na miejsce kierowcy i zwróciłam się do Davida:
- Masz rację.. wezmę udział.
- Wiedziałem że nie odmówisz. - powiedział uśmiechając się. Patrz zaczynają odliczać. - pokazał na osobę prosto przed nami.
- Spokojnie. - dodał dotykając mojej ręki, którą położyłam na biegach. - Skup się będę cię prowadzić, jechałem tą trasą milion razy, spojrzałam prosto w jego dwukolorowe oczy i pokiwałam mu głową.
Chłopak zabrał rękę a ja poprawiłam się na fotelu, wsłuchując się w odliczanie.. nagle poczułam jakby czas zwolnił, wróciły do mnie wszystkie emocje z dzieciństwa.. adrenalina rozpłynęła się po całym moim ciele.
David na rację.. muszę się skupić, dobrze wjechać w każdy zakręt i przyspieszyć na każdej prostej. Po ukończeniu wyścigu dam znać o tym policji.. w końcu po to tutaj przyjechałam - w celu złapania tych, którzy łamią prawo. Jeśli jednak ktoś mnie rozpozna i zgłosi to policji będę musiała wsiąść odpowiedzialność za to, że sama brałam w tym udział.. mam tylko nadzieję, że konsekwencje nie będą takie duże..
CZYTASZ
Podwójne Życie...
FanfictionW świecie pozornego prawa i porządku Meagan Sheine jest szanowaną komendantką policji. Jednak słysząc wiadomość, od szefa policji o oddelegowaniu jej do los Santos, jej życie wywraca się do góry nogami. W nowym mieście, które wydaje się skrywać mas...