Momentalnie odpłynęłam przez to całe zmęczenie i alkohol. Przebudzilam się ze strasznym bólem głowy, która nie jest na codzien przygotowana na taką dawkę alkoholu. Jakbym miała się teraz zastanowić to wcale nie wypiliśmy tak mało jak myślałam.. ale muszę przyznać że było bardzo miło. Nie spodziewałam się, że towarzystwo akurat tego chłopaka może być tak miłe. Ciekawa jestem jak by się zachowywał gdybym nie udawała Chloe tylko była po prostu.. Meagan.
W jego towarzystwie w zasadzie zachowywałam się normalnie jak na co dzień a mimo to Nicollo przy Chloe zachowywał się znacznie inaczej.. był jakby bardziej wyluzowany i może był bardziej.. sobą? Chyba ma jakiś dystans do policjantów i w sumie nie mam co mu się dziwić.. w końcu jest z zorganizowanej grupy przestępczej.
Przewróciłam się na drugi bok z ciągłym bólem głowy który starałam się zignorować i ponownie zasnąć, w czym wcale nie pomagał mi dochodzący zza drzwi dzwonek i dźwięk dzwonka dobiegającego z mojego telefonu..
Przykryłam się cała kołdrą po czym udało mi się na chwilę zmrużyć oczy. Wydaje mi się, że wcale nie trwało to długo.. tym razem obudziło mnie lekkie szturchanie w ramie.
- Meagan? Wstawaj zaraz się spóźnimy..
Usłyszałam dziwnie znajomy głos i nagle zaczęłam przypominać sobie wydarzenia zeszłej nocy.. momentalnie zerwałam się z łóżka ignorując ucisk w czaszce i podniosłam się do pozycji siedzącej spoglądając na mężczyznę przede mną.
Oczywiście nie mógł być to nikt inny jak David Gilkenly.. mężczyzna stał naprzeciwko mnie jak gdyby nigdy nic i po prostu się ze mnie śmiał. Nie do końca wiedziałam o co chodzi więc wciąż patrzyłam na niego zdezorientowana i chwyciłam swój telefon. Włączyłam urządzenie i nie mal od razu się podniosłam widząc na ekranie godzinę 7:09.
Wstałam rozglądając się po mieszkaniu. Dostrzegłam na podłodze czarna perukę którą od razu podniosłam i kawałek dalej czapkę z daszkiem. Podeszłam do szafy wyjmując z niej jakiś luźny czarny sweter i leginsy tego samego koloru po czym bez słowa ruszyłam w stronę łazienki.
Przebrałam się szybko, założyłam perukę dociskając ją czapka z daszkiem i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Myślałam, że jest dużo gorzej, oprócz rozmazanego tuszu pod powiekami i ewidentnym zmęczeniem wymalowanym na mojej twarzy nie było wcale tak źle.. albo tak właśnie próbowałam sobie wmówić.. zauważyłam, że moje oczy wciąż mają czarny kolor więc musiałam zasnąć w soczewkach.. zmyłam stary makijaż szybko poprawiając rzęsy i narysowałam na powiece czarne kreski by chodź trochę bardziej przypominać Chloe niż Meagan. Wzięłam też do kieszeni parę chusteczek którymi później zamierzam zmyć makijaż i móc bardziej przypominać Meagan.. trochę to wszystko chore..
Pośpiesznie wyszłam z łazienki wiedząc jak dużo miejsc musimy objechać w tak krótkim czasie. Wolałabym nie spóźnić się na komendę pierwszego dnia od krótkiej przerwy.. ale nie chcę również zostawiać Davida samego skoro obiecałam mu pomóc z chłopakami.
Weszłam do kuchni od razu czując, że w mojej skroni wciąż pulsuję nieprzyjemny ból, sięgnęłam do szafki i wyjęłam z niej listek tabletek, zażyłam na szybko jedną przeciw bólową i schowałam resztę do kieszeni wiedząc, że mogą się później przydać. Wróciłam do sypialni gdzie David siedział w fotelu przyglądając mi się z rozbawieniem.
- Co? - zapytałam od razu widząc jego minę. - d
Dobrze się bawisz? Czemu nie obudziłeś mnie wcześniej? - dodałam z wyrzutami jakby to, że zaspałam było całkowitą winą mężczyzny.- Stałem pod drzwiami dwadzieścia minut dzwoniąc dzwonkiem i próbując się do ciebie dodzwonić.
Ściągnęłam brwi przypominając sobie irytujące odgłosy chwilę wcześniej. Chwyciłam mój telefon i zauważyłam na ekranie 14 nieodebranych połączeń od mężczyzny. Parę z nich na pewno było jeszcze z wczorajszego wieczoru.. przygasiłam telefon patrząc na strój chłopaka. Miał na sobie czarną bluzę i puchowa kurtkę tego samego koloru.
CZYTASZ
Podwójne Życie...
أدب الهواةW świecie pozornego prawa i porządku Meagan Sheine jest szanowaną komendantką policji. Jednak słysząc wiadomość, od szefa policji o oddelegowaniu jej do los Santos, jej życie wywraca się do góry nogami. W nowym mieście, które wydaje się skrywać mas...