-Bartek Kubicki-
Pakowałem walizkę na wyjazd, który miałem za około 4 godziny. Jechaliśmy aż na tydzień co i tak jest dość długim okresem jak na to, że ja ani razu nie byłem w szkole.
Spakowaliśmy się i poszliśmy się jeszcze trochę zdrzemnąć. Wstaliśmy godzinę przed wylotem i pojechaliśmy taksówką pod lotnisko. Przeszliśmy dość szybko odprawę i zajęliśmy miejsca na ławeczkach na naszym Gate.
Chłopak oparł swoją głowę o moje ramię i usnął. Ja słuchałem muzyki i czytałem książkę. Po 30 minutach czekania zaczął się nasz 14 godzinny lot. Takie są po prostu najgorsze, bo przez połowę dnia siedzisz w jakiejś latającej puszce, która może w każdym momencie spaść.
Ale nie zamartwiałem się tym zbytnio, bo usnąłem na ponad połowę lotu. Widziałem, że Patryk już wstał więc razem obejrzeliśmy na "tablecie" przyczepionym do foteli " Spiderman home coming". Moim ulubionym superbohaterem był spiderman ja wiem, że mega basic, no ale Tom Holland to fenomenalny aktor.
---
Zostało nam około 2 godziny lotu. Patryk znów zasnął a ja dokończyłem moją książkę, którą katuję od jakiegoś miesiąca. Stewardesa przyniosła nam po obiedzie, czyli makaron z sosem pesto. Zjadłem dość szybko, więc jeszcze zdążyłem się przespać na te ostatnie 1.5 godziny.
---
Już wylądowaliśmy i w sumie tego dnia zbytnio nie robiliśmy nic ciekawego. Poszliśmy się przejść po plaży i zjedliśmy romantyczną kolację. Wieczorem obejrzeliśmy film i zasnęliśmy.
---
Dziś miał być ten magiczny dzień. Ten dzień na którego czekają po prostu wszystkie pary na tym świecie.
Nie mogłem się już doczekać wieczoru...
-Patryk Baran-
Ten dzień zapowiadał się dość normalnie. Wstaliśmy rano na śniadanie hotelowe. Ja zjadłem miskę owoców tutejszych, a Bartek coś typu sałatka.
- Dziś zabieram cię wieczorem na randkę na plaży - powiedział Bartek z uśmiechem od ucha do ucha.
- Uuu już się nie mogę doczekać - powiedziałem lekko klaszcząc dłońmi na znak ekscytacji.
Dzień spędziliśmy dość spokojnie. Poszliśmy na miasto i kupiliśmy pamiątki i zjedliśmy obiad. Około 16 poszliśmy na klif obejrzeć całą panoramę oceanu. Było po prostu przepięknie.
- Pięknie tu - powiedziałem siadając na trawie.
- Co nie? Powiedział Bartek kładąc się na moich kolanach.
- Nie mogę się doczekać co tam wymyśliłeś na wieczór - zaśmiałem się.
- Zobaczysz - uśmiechnął się.
---
Zaraz miał po mnie przyjść Bartek i zaprowadzić mnie na naszą randkę. Powiedział, żebym ubrał się dość elegancko, więc tak też zrobiłem. Ubrałem luźną biała lnianą koszule i do tego spodnie do kolan luźne dżinsowe.
Siedziałem na łóżku i przeglądałem tik toka, aż ktoś wszedł do pokoju. Był to Bartek z opaską do spania w ręku. Od razu mi ją założył i zjechaliśmy windą na dwór. Gdy mnie tak prowadził poczułem w pewnym momencie piasek pod stopami, więc już wiedziałem, że niedługo będziemy.
CZYTASZ
This was the one [°Partek°]~Bartek Kubicki×Patryk Baran
FanfictionPatryk Baran który przylatuje do Polski po paru latach z Anglii, dzięki swojej siostrze poznaje Bartka który okazuje się że będzie dla niego kimś więcej. Para podróżuje po całym świecie napotyka wielu ludzi, którzy albo motywują ich i prowadzą na do...