7~ To moja wina

183 10 24
                                    

Bartek Kubicki

Dziś była sobota, więc pomyślałem że jak ostatnio nam randka nie wyszła spróbujemy jeszcze raz. Napisałem do Patryka czy chcę ze mną iść. Ten się zgodził, więc umówiłem się z nim na 16.

Ubrałem się w czarną koszulę i czarne spodnie. Poprawiłem sobie fryzurę i usiadłem przed telewizorem. Miałem jeszcze dużo czasu, więc puściłem sobie serial. Był 3 czerwca, jutro miały być moje urodziny, ale nie zamierzałem robić imprezy na pół liceum. Planowałem zrobić jakieś ognisko czy coś w tym stylu nad jeziorem.

Patryk Baran

Bartek zaprosił mnie dziś na randkę postanowiłem jako jedną z części prezentu zabrać go do jakiejś dobrej krakowskiej restauracji. Ale nie chciałem tego mu mówić żeby miał niespodziankę.

Ubrałem się w koszulę i czarne spodnie żeby chociaż trochę było elegancko. Zamierzałem mój prezent dać mu dopiero jutro, więc zabrałem tylko telefon i portfel i pojechałem pod blok Bartka.

Bartek Kubicki

Wyszedłem z bloku bo była już 15:40, wychodziłem z klatki schodowej i spotkałem tam Patryka.

- Nie musisz codziennie po mnie przychodzić - zaśmiałem się przytulając go na powitanie.

- Ale chcę - powiedział.

Potem poszliśmy na przystanek. Patryk zabrał mnie do jakiejś ekskluzywnej restauracji. Zdziwiłem się bo myślałem że pójdziemy do jakiejś kawiarni.

- To na pewno tu- zapytałem niedowierzając.

- Tak, wejdźmy - zaproponował.

Weszliśmy razem Patryk pokazał swoją rezerwację i zostaliśmy zaprowadzeni do naszego stolika. Był on przystrojony czerwonym obrusem, a na środku stał świecznik z trzema świecami. Usiedliśmy przy stole i od razu dostaliśmy menu. Wybraliśmy jedzenie i zaczęliśmy czekać. Złapałem Patryka za rękę, czułem się trochę przez to niekomfortowo bo czułem na sobie wzrok innych ludzi.

- Zazdroszczą - powiedział z uśmiechem Patryk.

- Na pewno- powiedziałem.

Dostaliśmy nasze danie, aż Patryk zaczął rozmowę co do jutra. Spytał czy będzie dużo ludzi, kto będzie i wiele innych.

Oczywiście odpowiedziałem na te pytania bo nie miałem co przed nim ukrywać. Kiedy mieliśmy wychodzić Patryk nalegał że zapłaci ja po wielu minutach namawiania zgodziłem się.

Potem poszliśmy do pobliskiego parku, ściemniało się ale to nas nie powstrzymywało i szliśmy dalej. Patryk zaproponował żeby pójść na lody, zgodziłem się pod warunkiem że tym razem ja zapłacę, białowłosy się zgodził. Podeszliśmy do budki i poprosiliśmy o 2 sorbety mango.

Patryk Baran

Usiedliśmy z Bartkiem na pobliskiej ławce. Poczułem się przy nim bardzo swobodnie i zacząłem mu opowiadać o moich atakach, jak mu to powiedziałem poczułem ulgę w sercu. Bartek był jedną z niewielu osób którym mogłem powiedzieć o moich problemach.

Bartek Kubicki

Zaproponowałem że pójdę po jakąś wodę, powiedziałem Patrykowi żeby zaczekał na ławce a ja przyjdę za chwilę. Podszedłem do budki przy której przed chwilą kupowaliśmy lody. Poprosiłem o dwie butelki wody, gdy nagle usłyszałem jakiś strzał. Nie przejąłem się tym bo pomyślałem że to jakieś dzieciaki się wygłupiają się.

I to był błąd

Szedłem w stronę Patryka zapytać go czy słyszał ten dźwięk. Ale kiedy podszedłem do ławki zauważyłem Patryka w kałuży krwi. Miał postrzelony brzuch. Spanikowałem i zacząłem przykładać serwetki do rany żeby zatamować krew. Lecz to nic nie pomagało. Dostałem znów ataku paniki. Nie wiedziałem czy zobaczę jeszcze mojego chłopaka kiedykolwiek na oczy.

Usłyszałem radiowozy policji i ambulanse. Przestraszyłem się, pocałowałem go i uciekłem.

Ale ze mnie tchórz

Patryk Baran

Obudziłem się w szpitalu, zauważyłem Faustynę która siedziała i przeglądała coś na telefonie. Kiedy zauważyła że wstałem ucieszyła się.

- Co się stało- spytałem czując dziwny ból w brzuchu.

- No więc- powiedziała, chciałem wstać ale szybko znów się położyłem czując ogromny ból w brzuścu- postrzelili ci brzuch- odpowiedziała.

- Gdzie jest Bartek i który dzisiaj? - zapytałem.

- Bartek? Nie wiem. Dziś jest 4 czerwca.

- Bartek był przy mnie próbował mnie ratować tamował mi ranę. Pamiętam to- powiedziałem.

- Policja powiedziała że leżałeś sam.

Faustyna przeprosiła mnie i wyszła za  drzwi. Zadzwoniła do Kubickiego z pytaniem czy to prawda. Lecz nikt nie odbierał. Wróciła do mnie i powiedziała żebym poszedł spać.

Następny dzień

Bartek Kubicki

Siedziałem całe moje urodziny płacząc, czemu stchórzyłem? Czemu nie zostałem przy nim?

Ubrałem się w czarną bluzę i czarne spodnie. Było 20 stopni na plusie ale czułem chłód i rozpacz. Wysiadłem pod szkołą i zobaczyłem tam Błażeja.
Przecież on miał być w jakimś areszcie czy coś.

- No Bartuś witaj ponownie - powiedział śmiejąc się.

- Czego chcesz i po co tu jesteś? - zapytałem.

- Mój prawnik wygrał rozprawę i nie wysłali mnie do więzienia- powiedział z dumą w głosie.

- Nie ma się czym chwalić- powiedziałem.

- No może pójdziemy na jakąś randkę po tym wszystkim?- zapytał.

- Daj mi spokój.

Poszedłem dalej, ale przed moja klasą stała Faustyna. Zadawała mi coraz więcej pytań, a ja coraz gorzej się czułem z tym co zrobiłem.

- Byłeś tam - w końcu spytała.

Nie wiedziałem co mam powiedzieć. Ta poprostu po zobaczeniu mojej miny odeszła zdenerwowana.

Miałem dość

Kiedy zaczęła się lekcja nic nie rozumiałem i wszystko było za skomplikowane. Ciągle myślałem o tym co zrobiłem.

Ja go zostawiłem sam...

Miałem osiemnastkę więc zwolniłem się z lekcji i pojechałem do domu. Kiedy patrzyłem na całą zaplamioną koszulę napływały mi łzy do oczu. Siedziałem i płakałem, aż ktoś zapukał do drzwi. Wstałem otarłem rękawem bluzy łzy i otworzyłem drzwi. Spotkałem tam znów Faustynę.

- Bartek ty świnio, jak mogłeś- powiedziała dziewczyna.

- Nie wiem... - odpowiedziałem.

- On mógł tam umrzeć a ty uciekłeś jak jakiś tchórz. I radzę ci już pożegnać się z Patrykiem bo raczej nie wybaczy ci tego.

Dziewczyna wyszła. A ja zjechałem plecami po ścianie usiadłem i znów zacząłem płakać.

To moja wina

Wyjąłem żyletkę z kieszeni i zastanawialem sie nad jednym.

Muszę dostać za swoje

====

Hejka to kolejny rozdział mam nadzieję że się podoba, inspirowałam się trochę książka " I've lost too much"  motyw z tej książki mi się bardzo spodobał więc chciałam go trochę przenieść tu.

Oczywiście zachęcam do klikania ⭐ i pisania komentarzy

Buziaczki ❤️

This was the one [°Partek°]~Bartek Kubicki×Patryk BaranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz