12 Pamiątki

1.6K 70 112
                                    

pov: Alexander

Aaron Poole. 

Nietrudno było go znaleźć. 

Mieszkał w dość zadbanej dzielnicy, na szczęście ze standardowo rozmieszczonymi kamerami i innymi zabezpieczeniami. Deacon zadbał o dyskrecję naszej misji i zajął się hipotetycznymi nagraniami. Do profesorka wpadliśmy w godzinach popołudniowych, zanim „normalni" ludzie zaczęli wracać z prac, więc nie martwiliśmy się o ewentualnych świadków.

 Facet w ogóle się nas nie spodziewał, ale też nie był w stanie zatrzymać i nie wpuścić nas do swojego mieszkania. Mieliśmy ten dar przekonywania.

- Mitchell to mój szwagier! Nie możecie mi nic zrobić! - zarzekał się, gdy tylko chłopaki zamknęli za mną drzwi jego mieszkania. Sam zaczął się wycofywać w stronę salonu.

Proszę, proszę... Znowu ten cholerny Mitchell...

- Przyszliśmy tylko porozmawiać. Dlaczego jesteś taki spięty? - zapytałem i spojrzałem na niego z wyraźną drwiną.

- Dobrze wiem, kim jesteś! Nie rozmawiam z takimi jak ty! Nic ci nie zrobiłem! Nie chcę kłopotów! - facet pokręcił głową i spoglądał z coraz większym przestrachem na mnie i moich ludzi.

- Cieszę się, że mnie poznajesz... Zapewne czytałeś o mnie w gazetach. Wiesz, że jestem prawilnym obywatelem i bardzo szanowanym mieszkańcem naszego miasta... Powiedz mi, jak mam rozumieć doniesienia, iż molestujesz studentki? - wpatrywałem się w niego tak nieprzyjemnie, że zaczął poprawiać sobie palcem kołnierzyk koszuli. Jakoś tak nagle zaczął go uciskać.

- Robię z nimi to, co chcą, żebym im robił. Wszystko jest za obopólną zgodą! - podkreślił od razu. Jakoś nie chciało mi się w to wierzyć. Noemi nie okłamałaby mnie w takiej sprawie.

- Każda się zgadza? - dopytałem.

- Oczywiście.

- Żadna nigdy nie protestowała?

- Dokładnie.

Facet szedł w zaparte i wydawał się bardzo wiarygodny.

- Dwa lata temu jedna studentka rzuciła przez ciebie studia. Nie dałeś jej zaliczenia, bo nie chciała zaliczyć ciebie...

Aaron zaśmiał się i pokręcił głową.

- W ciągu ostatnich dwóch lat kilka studentek rzuciło przeze mnie studia, bo nie dały sobie rady z przedmiotem, nie ze mną. Nie każda może być gwiazdą – zdobył się na chamski uśmieszek – tak jak i wykształcenie nie jest dla każdego.

- A nie każdy wykształcony staje się inteligentny. Niektórzy całe życie są idiotami, nieważne, czy z dyplomem, czy bez – odparłem spokojnie i w dalszym ciągu spoglądałem na niego bez żadnych emocji. 

Aaron rozglądał się niepewnie po moich towarzyszach – wszyscy byli ubrani w robocze stroje. Mieli ze sobą wiadra i wózki ze sprzętem sprzątającym. Nie podobało mu się, że aż tylu nas wbiło mu się do mieszkania.

- Nie lubisz tłumów? Myślałem, że jako wykładowca jesteś do tego przyzwyczajony?

- Na moich zajęciach większość studentów to dziewczyny... - wrócił spojrzeniem do mnie – skoro już sobie wyjaśniliśmy, że nie mam nic wspólnego z molestowaniem studentek, to czy moglibyście sobie już iść? Jestem dość zajętym człowiekiem...

Zaśmiałem się w duchu. Biedny, naiwny profesorek...

- Dlaczego Noemi nie zdała twojego przedmiotu? - zapytałem nagle. Facet wydawał się zaskoczony... zbyt długo.

Mistake [18+] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz