21 Zabaweczka

1.3K 45 81
                                    

Ostrzeżenie! Rozdział zawiera opis child groomingu: działań podejmowanych w celu zaprzyjaźnienia się z dzieckiem, w celu późniejszego wykorzystania seksualnego. Pojęcie zazwyczaj jest kojarzone z działaniami w sieci, jednak takie sytuacje zdarzają się też w realnym życiu, gdy dziecko czuje się samotne, odrzucone przez grupę, nierozumiane. Gdy jest ufne, naiwne i podatne na manipulację tak, jak  ośmioletnia Noemi... 

pov: Noemi

16 lat wcześniej...

- Jutro po południu powinnyśmy wrócić. Pamiętajcie: macie być grzeczne i słuchać się Tiny, zrozumiano? - mama Jane szczególnie długo wpatrywała się w Nicky, bo to siostra była tą bardziej rozkręconą i problematyczną córką. Ja z kolei niczym się nie wyróżniałam i nie sprawiałam kłopotów.

- Zrozumiano... - powtórzyła Nicole, ale widziałam w jej oczach diabelskie ogniki. Wcale nie zamierzała być spokojna i posłuszna w stosunku do naszej opiekunki, zwłaszcza, że Tina nie była jakoś dużo od nas starsza – wprawdzie miała osiemnaście lat, ale jeszcze chodziła do liceum.

 Opieka nad nami to jej sposób na dorobienie do kieszonkowego, a zważywszy na fakt, iż mieszkałyśmy po sąsiedzku, to chętnie zgadzała się z nami zostawać, gdy mamy musiały wyjechać, bo po prostu miała „pracę" pod samym nosem.

Dziewczyna uśmiechnęła się do nas i poczochrała włosy Nicky, na co ta od razu zrobiła obrażoną minę.

- Nie rób mi tak, bo będę źle wyglądać!

- Nie wiedziałam, że już w twoim wieku zwraca się uwagę na wygląd – odparła opiekunka – za moich czasów ośmiolatki bawiły się lalkami i nie myślały o fryzurach.

- A ja myślę o wszystkim i nie bawię się lalkami, bo jestem na to za duża – Nicole zmierzyła Tinę zarozumiałym spojrzeniem – Emi się jeszcze bawi, ale ona po prostu jest strasznie dziecinna.

- Nie jestem dziecinna! - powiedziałam od razu, na co siostra wywróciła oczami.

- Wmawiaj sobie co chcesz. W naszej klasie dziewczyny się już nie bawią, tylko ty trzymasz jeszcze lalki w pokoju. Może dlatego nie możesz się z nami dogadać, bo po prostu nie pasujesz do naszej klasy? - Nicky zawsze wiedziała, gdzie wbić szpileczkę.

- Daj jej spokój! Chce się bawić lalkami, to niech się bawi – broniła mnie mama Jane.

- Ale przez to nikt nie chce się z nią kolegować! Bo jest dziecinna, a do tego cały czas płacze, gdy ją zaczepiają. Nie mogę ciągle jej ratować, już i tak zbiłam wszystkich chłopaków! Ona też musi się sama bronić! - siostra często wypominała mi, że musi wszystko robić za mnie, a ja za dużo ryczę i przez to wszyscy mnie zaczepiają. Może i miała rację: jej nikt nie zaczepiał. Bali się, że dostaną w nos.

- Noemi jest wrażliwa. Nie każdy musi być ekstrawertycznym wulkanem energii, kochanie – mama Rose przytuliła mnie, a następnie drugą córkę. Od razu też pogoniła Jane, bo taksówka na lotnisko już czekała.

Gdy mamy opuściły dom, a Tina zajęła się leżeniem na kanapie i pisaniem wiadomości do chłopaka (który swoją drogą często wpadał do nas, gdy opiekunka myślała, że śpimy i bardzo mocno ją przytulał na naszej kanapie: widziałyśmy wszystko z półpiętra, gdzie zazwyczaj siedziałyśmy cicho i udawałyśmy, że nas nie ma), poszłyśmy do pokoju Nicky.

- Dlaczego wszystkim wmawiasz, że tylko ja mam zabawki, jak sama też masz lalki? - zapytałam, gdy usiadłyśmy na puchatym dywanie w sypialni siostry. Z tego miejsca wyraźnie widziałam, co próbowała ukryć w wielkim pudle pod łóżkiem...

Mistake [18+] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz