Wbiliśmy 300 wyświetleń, więc macie rozdział
⚽
Nienawidzę w życiu wielu rzeczy: Mojego byłego, Aleksandra Pavlovica, wątróbki i blodnwłosej pizdy, ale przede wszystkim w życiu nienawidzę życia. Naprawdę się zastanawiam, czy był taki okres, gdy chciało mi się żyć. Może jak byłam dzieckiem. Alkohol nie pomógł mi w polepszeniu nastroju. Wręcz przeciwnie, czułam się okropnie i czułam, że będę rzygać, a jutro będzie mnie męczył kac. Wypiłam dopiero dwa szoty, ale to wystarczyło, bym była wstawiona. Kiedy tańczyliśmy to podpierałam ściany, a teraz, gdy siedzimy w loży, blondyna zagaduje ich o jakieś wydarzenia z przeszłości, więc nie mam nic do powiedzenia. Zresztą, nie wiem, czy bym cokolwiek mówiła.
- Kto pójdzie po alkohol?- spytała Lina.
- Ja mogę.- powiedziałam od razu, bo chciałam się stąd wyrwać chociaż na chwilę.
- Na pewno?- dopytywała dziewczyna.
- Tak.Nie czekając na inne pytania, wstałam i skierowałam się do baru. Zamówiłam jakieś drinki dla każdego, bo dzisiaj pan piłkarzyk wyjątkowo pije. Coś mówił, że niedługo mają mecz i nie będzie mógł w ogóle, więc korzysta, czy coś. Nie wnikam. Mam to totalnie gdzieś. Czekając na napoje zaczęłam się trochę uspokajać. Nie na długo, bo już za chwilę musiałam wrócić do loży uważając, by niczego nie rozlać. Na szczęście doniosłam to bez szwanku. Przerwali na chwilę rozmowy, by się napić.
- A właśnie, jak Ci poszły egzaminy?- Spytał się Karol- I na jakie studia się zdecydowałaś?
- No cóż, egzaminy pozdawane na 50% w większości. Poszłam na marketing, ale cóż. Nie zdało mi się kilku egzaminów, więc dlatego tu przyleciałam. Odpuszczam studia i chyba po prostu tata mi załatwi tutaj jakąś dobrze płatną pracę.Jasne, nie umie się dojść samemu do swoich celów, tylko trzeba wykorzystywać rodziców. Typiara z bogatego domu. Nic dziwnego, że się tak zachowuje.
- O to ciekawe.
Nie wiem, co jest ciekawego w tym, że ona nie ma IQ.
- Ja bym poszła zapalić.- Odezwała się blodnwłosa pizda.- Idzie ktoś ze mną?
Wszyscy poza mną i piłkarzykiem zaczęli się podnosić.
- Idziesz z nami?- zwróciła się do Piłkarzyka.
- Nie, ja nie palę. Poza tym ktoś musi pilnować drinków.
Miałam mu powiedzieć, że ja mogę ich popilnować i niech idzie w pizdu, ale nie miałam na to siły. Korzystając z tego, że nie zostałam sama zamknęłam oczy i odchyliłam głowę do tyłu. Nareszcie było tak przyjemnie.
- Jakby ktoś chciał Cię okraść nie miałby z tym problemu.
Czy on musiał mi zakłócać spokój! Niechętnie otworzyłam oczy i spojrzałam na niego z mieszanką niechęci i znużenia.
- Proszę bardzo. Niech kradnie. Nie ma czego.
- Nie chcesz tu być.
- Dlaczego z nimi nie poszedłeś?
- Nie palę.
- Ale mogłeś im dotrzymać towarzystwa, a ja wreszcie pooddychałabym czystym powietrzem.
- Że niby ja Ci je zatruwam?
- Tak.- Dzisiaj wyjątkowo nie tylko ty.
- To masz problem, bo ja się nigdzie nie ruszam.
- To świetnie. Ja sobie pójdę.
- Niby dokąd?
- Do kibla, a gdzie?Naprawdę musiałam pójść. Czułam, że jeszcze chwila i będzie po mnie. Nie czekając na jego dalsze komentarze udałam się do toalet. Manifestowałam nad kiblem, aby zwymiotować. Niestety bezskutecznie, a nie chciałam się porzygać na sali, więc włożyłam dwa palce do buzi i powoli opornie udało mi się zwrócić część alkoholu, przez co poczułam się lepiej. Nienawidzę wymiotować. Spojrzałam w swoje odbicie w lustrze i się skrzywiłam. Dobrze, że się nie maluję, bo musiałam przemyć twarz. Wzięłam gumę do buzi, przywołałam na twarz uśmiech i wyszłam z toalet. Na szczęście reszta zdążyła już wrócić z papierosa. Piłkarzyk posyłał mi jakieś podejrzliwe spojrzenia, ale to zignorowałam.
⚽
Miłego dnia ❤️ 😘
CZYTASZ
Fame ( Pavlović)[ Zakończone]
Fanfiction18- letnia Maja ma wszystko czego potrzebuje. Kochający rodzice, chłopak, najlepsza przyjaciółka i świetne wyniki w nauce. Jest szczęśliwa. Dopóki to wszystko nie pęka jak bańka mydlana, bo chłopak ją zdradza. Mama proponuje jej wakacje w Niemczech...