55

27 15 1
                                    

Budzik obudził mnie wcześnie, zbyt wcześnie. Chciałam go zignorować, ale przypomniałam sobie, że jedziemy  dziś spełnić moje marzenie. Dzięki tej myśli szybko podniosłam się na nogi i zaczęłam szykować. Nie miałam pojęcia, czy Karol i Kasia już wstali, ale zamierzałam się tym martwić później. Wzięłam naszykowane wczoraj ubrania i udałam się do łazienki. Kiedy byłam już gotowa postanowiłam obudzić moją przyjaciółkę i kuzyna, ale nie było to konieczne. Też już wstali i się szykowali.
Gdy już wszyscy byli gotowi wyszliśmy na zewnątrz. Nasi przyjaciele już czekali przed domem. Siedziałam z tyłu, razem z Matheu, a Kasia na fotelu pasażera.
Z blondpizdą spotkaliśmy się już na miejscu. Chwilę musieliśmy poczekać na pociąg, ale gdy już wsiedliśmy, otworzyłam książkę i przez całą drogę czytałam.
Nie byłam pewna, czy w Dortmundzie jest cokolwiek ciekawego do zwiedzania.

- To może najpierw chodźmy do ZOO.- Zaproponował Karol.

Nie wiem po co mamy iść do ZOO skoro mamy je codziennie w domu. Na szczęście powstrzymałam się przed powiedzeniem tego na głos. Udaliśmy się wszyscy we wskazane miejsce. Spędziliśmy tam pół dnia i poszliśmy na obiad. Już nawet nie pamiętam co zamówiłam, jakąś zupę. Moje myśli zajmowało tylko to, że są to zbędne kalorie.
Resztę dnia spędziliśmy na spacerowaniu po mieście, aż około
17:15 byliśmy już pod stadionem. Mimo, że do meczu zostało jeszcze 45 minut to kolejki już były spore. Ustawiliśmy się i, kiedy tylko udało nam się dostać na stadion, większość poszła po jakieś przekąski, bądź piwo.

- Jak my właściwie wrócimy?- Spytałam kuzyna, gdy nadarzyła się okazja.
- O 22:30 mamy pociąg.

Pokiwałam głową. Spodziewałam się raczej, że wynajęli jakiś hotel, ale wolałam wrócić do domu i tam się przespać nawet te trzy godziny.
Można powiedzieć, że w tamtym momencie byłam szczęśliwa. Może i odpadliśmy z Euro, ale spełniłam swoje marzenie. W dodatku udało się zremisować z Francją. Kiedy tylko wydostaliśmy się ze stadionu, wsiedliśmy do taksówek. Do odjazdu pociągu było dużo czasu. Czekając oglądałam trochę meczu. Nie było opcji abym przespała się w trakcie drogi. Czego nie można było powiedzieć o moich znajomych. Nie dziwię się kierowcom, bo po tym jak wysiedliśmy czekało ich jeszcze około pół godziny jazdy samochodem.
Gdy tylko moja głowa zetknęła się z poduszką, zasnęłam.

Miłego dnia 😘 ❤️
Dużo krótszy, ale spokojnie niedługo zaczną się fajne rzeczy. Przynajmniej mam nadzieję, że będzie wam się podobać
Ig: Patk_a099
Tik tok: Patka099

Fame ( Pavlović)[ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz