Epilog

27 6 4
                                    

3 miesiące później

- Co tam u Karola?- Spytałam przyjaciółki przemierzając mury uczelni. Akurat miałyśmy okienko i kierowałyśmy się w stronę stołówki.
- Dobrze, niedługo do mnie przylatuje, więc wreszcie się zobaczymy.
- To super.- Powiedziałam entuzjastycznie.- Powiesz mu?- Ustawiłyśmy się w kolejce. Wzięłam frytki z kotletem i sok jabłkowy, a Kasia jakiś makaron.
- Tak, w końcu jest ojcem tego dziecka. Powinien wziąć za nie odpowiedzialności.
- Na pewno tak będzie.
Rozmawialiście już o tym, kto do kogo się przeprowadza?
- Tak, on wróci do Polski, tylko jeszcze nie wiemy, kiedy. Pewne skończy ostatni rok na uczelni i dopiero wtedy.
- Macie czas.

Ja go nie dostałam, więc chociaż wy tego nie zmarnujcie.

Koniec

Miłego dnia 😘 ❤️
Długo szukałam idealnego zakończenia dla nich. Od jakiegoś czasu wiedziałam, że chcę, żeby jednak nie skończyli razem, bo jakoś mi to do nich nie pasuje, ale nie chciałam też, żeby któreś z nich zginęło. Pierwsza wersja, którą wymyśliłam była strasznie sztuczna i ciągnęła by się w nieskończoność, aż wreszcie któregoś dnia wpadłam na to, jak zakończyć ich historię. Oddałam tej opowieści duszę. Pierwszy raz pisanie sprawiało mi, aż taką przyjemność i nie miałam wrażenia, że jest to trochę sztuczne. Czułam emocje moich bohaterów i to było coś pięknego.
Dziękuję wam za tak pozytywny odbiór. Za każdą gwiazdkę, komentarz, wyświetlenie, za to, że po prostu byliście i chcieliście to czytać. Jeśli chcecie być ze mną też w innych opowiadaniach, to zapraszam na mój profil. Mam kilka historii. Jeśli zajrzeliście do mnie tylko na to opowiadanie też fajnie. Jestem wam wszystkim wdzięczna i mam nadzieję, że do zobaczenia w innych historiach.





Fame ( Pavlović)[ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz