22

30 15 0
                                    

Tw: Alkohol
Miłego czytania

Wiele drinków później poleciałam i dałam się porwać zabawie. Tańczyłam już nawet nie zważając z kim. Nie przeszkadzało mi nawet to, że nie wiem, gdzie są moi znajomi. Miałam tylko nadzieję, że sytuacja z ostatniej imprezy się nie powtórzy, chociaż wątpiłam, bym to rano pamiętała. Rozejrzałam się wokół, ale nie dostrzegłam nikogo, więc postanowiłam dalej tańczyć, aż w końcu moi znajomi zaczęli się zbierać w loży, więc do nich dołączyłam.

- Organizujemy zawody na to, kto najwięcej wypije. Grasz?- Spytał Matheu. Skrzywiłam się.
- Nie, wiesz chyba już mi starczy.- Całe szczęście, że zdrowy rozsądek czasami się odzywał.
- Wiadomo, że wymięka, bo jest tchórzem.- Szkoda tylko, że pewna blondpizda chce go zagłuszyć.
- Dobra, gram. Jakie są zasady?
- W skrócie zamawiamy dużą ilość szotów i ten, kto najdłużej wytrwa w piciu kolejnych kolejek wygrywa.

To był bardzo zły pomysł i pójdzie na to dużo pieniędzy. Miałam tylko nadzieję, że nie będę musiała za to płacić, bo już mnie nie stać. Cała dziewiątka- nawet piłkarzyk - zgodziła się na grę. Zamówili 100 szotów. Wątpię, czy je wykorzystamy, ale okej. Po pierwszym czułam się dobrze, tak samo po dwóch kolejnych. Lina i Susan chyba nie, bo spasowały. Po kolejnych dwóch już wiedziałam, że jest tragicznie, ale nie mogłam się poddać. Matheu usnął na siedzeniu, więc uznaliśmy, że się poddał. Cały czas mierzyłam się morderczym wzrokiem nawzajem z blondpizdą. Nie wiem, ile ona wypiła, ale wcale nie sprawiała wrażenia jakby było z nią lepiej ode mnie. W końcu w grze zostaliśmy już tylko ja, Karol, pizda i piłkarzyk. Słowianie jednak mają w sobie to coś. Wypiliśmy kolejne szoty i   pizda pobiegła do łazienki, a Karol odpłynął. Ja byłam w stanie gdzieś pomiędzy tymi dwoma.

- Chyba zostaliśmy tylko my.- Powiedział piłkarzyk.
- Yhy.- Dalsze picie to był zły pomysł, ale jedną z moich gorszych cech było to, że nie umiałam odpuścić. Już pomijam szczegół, że jakby ktoś chciał mnie teraz zgwałcić to raczej nie stswiałabym zbytniego oporu, ale jednego szota jeszcze mogłam wypić.
Uniosłam kieliszek, a Pavlović spojrzał na mnie zdziwiony.
- Wymiękasz?- spytałam. Co z tego, że z naszej dwójki to ja tak bardziej wyglądałam.
- Nie, oczywiście, że nie. Zastanawiam się tylko teraz jak my ich wszystkich dostarczymy do domów.

Dobre pytanie. Unieśliśmy kieliszki. Już dawno nie czułam absolutnie żadnego smaku tego alkoholu. To po prostu było picie.

- Remis?- Spytał i wyciągnął rękę. Nie spodziewałam się po nim takiej odpowiedzi, ale z ulgą ją uścisnęłam. Jeszcze moment, a bym się porzygała. Chwilę tak posiedzieliśmy, aż wróciła pizda. Już nie wyglądała tak dobrze. Pomijam szczegół, że ja pewnie wyglądałam jak zombie.
- Dobra, weźmy ich na dwór. Może dzięki temu trochę wytrzeźwieją.

Pokiwałam głową. Wątpiłam w to i sama źle się czułam, ale jedyne o czym myślałam w tamtej chwili to, żeby moi znajomi dotarli bezpiecznie do domów.

- Idziesz do mnie na noc?- spytała pizda, gdy już byliśmy na zewnątrz. Niby zrobiła to cicho, ale i tak słyszałam.
- Nie mogę. Muszę wrócić do hotelu.
- Och, okej.

Zawód w jej oczach to najlepsze co mnie dziś spotkało. Mimo, że miałam w dupie co będą robić, ale zasłużyła sobie na coś takiego.

- Dobra, idziemy na spacer.- Zarządził piłkarzyk.- Odprowadzimy Mile i wrócimy tu, by zamówić taksówkę. Może trochę wytrzeźwieją.- Skrzywił się. Z nas wszystkich to on sprawiał wrażenie najbardziej trzeźwego. Właściwie nie było po nim widać, że aż tyle wypił. Choć jakby się tak zastanowić to po mnie na pierwszy rzut oka też. Szłam na końcu tej kolumny. Zaczynałam czuć się coraz gorzej, a nie lepiej. Mogłam tyle nie pić. Po 15 minutach stanęliśmy przed blokiem. Blondpizda pocałowała krótko piłkarzyka w usta i weszła do środka. On nie wyglądał na zachwyconego i westchnął, gdy zniknęła mu z pola widzenia. Chyba nikt poza mną nie zdawał sobie z tego sprawy.
- Dobra, wracamy.
- Czekaj, czekaj, nie możemy zamówić taksówki stąd, nogi mnie bolą.
- Nie, nie możemy. Nie marudź tyle.
- Nie marudź tyle, nie marudź tyle. Okres mi się zaraz zacznie.
- Kolejny?

O kurwa. Nienawidzę alkoholu.

- Nic Ci do tego.
- Masz rację, ale już chodźmy.

Miłego dnia 😘 ❤️
Ig: Patk_a099
Tik tok: Patka099
Tak jak mówiłam będę stawała dawać się ostrzeżenia, ale też nie znam się na tym, aż tak dobrze, więc jak wychwycicie coś, to możecie mi napisać.
I raczej rzadziej teraz będą wpadać rozdziały, bo muszę to wszystko poogarniać.


Fame ( Pavlović)[ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz