88

18 9 0
                                    

- Więc jak to się stało, że jesteś tutaj zamiast przygotowywać się do sezonu?- Spytał mój tata, gdy już jedliśmy śniadanie.
- Chciałem zostać, żeby obejrzeć tu finał euro i spędzić więcej czasu z przyjaciółmi, a trener nie miał nic przeciwko.
- To świetnie. Czy w przyszłości mogę liczyć na jakieś wejściówki na mecz Bayernu?
- Tato.- Upomniałam go.
- No co?
- Nie słuchaj go. Jest wielkim fanem i to, że był na ich 10 meczach nie jest dla niego wystarczające.
- Nigdy nie będzie. Na Allianz panuje taka atmosfera.
- Z tym się z Tobą zgodzę, ale i tak.
- Jasne, jeśli tylko pana córka nie zerwie ze mną kontaktu, to ma pan to jak w banku.

Serce zabiło mi mocniej.

- Dopilnuję, by tak się nie stało.
- Właściwie to nie życzyłem jeszcze pani wszystkiego najlepszego.
- Och jaka pani, Małgosia jestem i dziekuję.
- Robimy dziś grilla.- Widząc, że ja i Pavlo chcemy zaprotestować wujek dodał jeszcze.- Spokojnie, zrobimy go po południu i później wszyscy przeniesiemy się, by oglądać finał.

Do końca śniadania już nikt się nie odezwał. Moi rodzice i ciocia z wujkiem wyszli na spacer, a my postanowiliśmy zagrać w uno. Gdy nam się to znudziło, ja poszłam z piłkarzykiem do mojego pokoju, a Kasia i Karol do mojego kuzyna.

- A więc to po tacie masz zamiłowanie do piłki?- Zagadnął.
- Poniekąd, chociaż wydaje mi się, że nawet jakby mnie nie zaraził tym sportem, to i tak, bym się nim interesowała. Wierzę, że każdemu z nas zostało coś zapisane, a mi została zapisana miłość do piłki nożnej i myślę, że i tak bym się z nią odnalazła.
- To ciekawe co mówisz, ale chyba mogę się z Tobą zgodzić. Dlaczego twój tata kibicuje, akurat Bayernowi?
- Tata uwielbiał Beckenbauera. Poza tym mental tej drużyny jest tak silny, że nie da się bardziej i ta atmosfera. Ja właśnie za to pokochałam Bayern, za atmosferę jaka panuje w tym klubie. Chociaż ostatnio było z tym ciężko.
- Czyli ty też kibicujesz Bayernowi?
- Yhy, inaczej bym się tak nie upierała w tej Fifie. Byłam na dwóch meczach z tatą. Mam kolekcję koszulek i szalików.
- Nie okazywałaś tego jakoś bardzo.
- Nie, nie chciałam, żebyś pomyślał, że się podlizuję albo, że chcę od ciebie koszulkę, czy coś.
- Na luzie, jeśli chcesz to Ci załatwię, a jakie masz koszulki?
- Lewandowski sezon 14/15, Kimmich sezon 18/19, zwykłą bez nazwiska sezon 20/21 i Musiala sezon 22/23.
- To ostatnie nieprzypadkowe?
- Nie.
- To teraz czas na koszulkę z moim nazwiskiem.

Nie byłam pewna, czy to dobry pomysł. Przypominałaby mi o nim, a ja co prawda nie chcę tracić z nim kontaktu, ale też nie chcę ciągle myśleć o tym, kogo i co straciłam.

Miłego dnia ❤️ 😘
Zostały nam dwa rozdziały i epilog do końca.







Fame ( Pavlović)[ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz