16

40 15 0
                                    

Dziś mijał tydzień od mojego pobytu w tym miasteczku. Szczerze? Miałam wrażenie jakby minęło więcej. Po powrocie z uczelnii Karol wyciągnął mnie prawie siłą z łóżka i zmusił do wyjścia z domu. Moja cała energia życiowa została wykorzystana podczas dzisiejszego biegania. Naprawdę nie miałam na to ochoty, ale też za bardzo innego wyjścia. Spotkaliśmy się znowu wszyscy w parku. To już chyba będzie jakaś tradycja. Myślałam, że skoro piłkarzyk ma te swoje treningi to aż tyle nie będę musiała go widywać, ale gdzie tam. Chyba specjalnie dostosowują te godziny spotkań bym musiała go widzieć.

- Hejka wszystkim.

Zostałam wyściskana przez tych fajnych znajomych, a piłkarzyk w żaden sposób nie skomentował moich słów. Może nie chciał działać mi jeszcze bardziej na nerwy skoro miałam nad nim pewnego rodzaju przewagę.

- Skoro dziś mija tydzień od twojego przyjazdu to musimy to jakoś uczcić.- wykrzyknął Matheu.- Idziemy się napić.
- Dzięki, ale ja nie piję. Wystarczy mi na razie.- Powiedziałam.
- Oj no weź. Kto jest za? Zróbmy głosowanie.
- Nie ma opcji żebym wypił nawet jedno piwo.- Powiedział piłkarzyk.- Róbcie co chcecie, ale na mnie nie liczcie.
- A ty jak zawsze nudziarz. To co?
- Może po prostu tu posiedźmy.- Powiedziałam- albo możemy iść do baru, ale kto chce to niech pije, a kto nie to nie.
- Oj no dobra.

Skończyło się na tym, że wszyscy poza mną i piłkarzykiem pili sobie piwa w najlepsze. Ja czułam, że dziś po dwóch, by mnie odcięło, więc wolałam nie ryzykować. Kiedy wszyscy skupili się na pochłanianiu coraz większej ilości alkoholu postanowiłam zagadać do piłkarzyka.

- Żadnego komentarza ani nic rzuconego w moją stronę? Starzejesz się.
- Nie prowokuj mnie.
- Dlaczego?
- Bo nic tym nie ugrasz.
- Mylisz się. Mogę Ci nawet kazać zjeść chrabąszcza.- Skrzywił się jakby wyobraził sobie taki scenariusz.
- Tym bardziej się ode mnie odczep i po prostu powiedz, czego chcesz.
- Eee- udałam zastanowienie.- Nie. Wolę potrzymać Cię w niepewności. Może tuż przed samym wyjazdem Ci to powiem?
- Oby było to jak najszybciej
- Sory, ale spodobało mi się tu, więc nie masz na co liczyć.
- Dajcie mi siły do tego człowieka.

Roześmiałam się. Kocham wyprowadzać go z równowagi. To moje nowe hobby życiowe, a teraz mam jeszcze większą możliwość i sam mi ją podał.

- Chyba trzeba zbierać towarzystwo, bo oni jutro oni wszyscy jadą na uczelnię.

Przytaknęłam mu kiwnięciem głowy. Sama chciałam się już tylko położyć spać.

- Karol, idziemy.
- Ale, że już?
- Ale, że tak. Jutro znowu nie będziesz w stanie kierować.
- Dobra, dobra.

Wszyscy zaczęli się podnosić i powoli opuszczaliśmy bar. Nie było z nimi tak tragicznie, jak zawsze. Po upewnieniu się, że wszyscy bezpiecznie dotarli do domów i odstawieniu Karola do jego pokoju, poszłam spać.

Miłego dnia 😘 ❤️
Ig: Patk_a099
Tik tok: Patka099
Zapraszam na inne moje historie:
,, To nie tak miało wyglądać ":
- Fake dating
- Sportromance
- Football
- Oboje grają w piłkę
Dylogia break
1: ,, Nobody breaks my heart"
2: ,, Don't break my heart "
- Zakład.
- Grumpyxsunshine
- On zakochuje się pierwszy
- Lekkie Enemies to lovers, bardziej z jej strony
Historia Sophi i Cadena
,,People no one wants":
- Akcja dzieje się w Dani
- Ludzie po 20- stce
- Friends to lovers
Ona pisze książki o miłości, chociaż nigdy jej nie przeżyła. On pisze książki o miłości, mimo że każdy jego związek był dla pieniędzy.
,, It will yet be fine "
Rozdział co tydzień, będzie playlista
Sam i Ben
- Enemies to lovers
- Ona z dobrej rodziny, on tzw. margines społeczny.
- Szkolny romans




Fame ( Pavlović)[ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz