63

27 13 0
                                    

Wyjęłam chleb tostowy i zajęłam się jego smarowaniem.

- Jesz tosty z szynką?- Spytałam piłkarzyka.
- Tak, a ty nie?
- Nie, nie wyobrażam sobie tego, mimo że 90% jak nie więcej populacji mojego kraju je w ten sposób.
- Ja lubię, dobra nastawiam wodę na herbatę, a ty dokończ to.
- Okej.

Ogarnęła mnie dziwna myśl, że właściwie mogłby tak być już zawsze.
W milczeniu dokończyliśmy robienie śniadania i usiedliśmy przy stole.

- Tak w ogóle, to jak się czujesz?- Stwierdziłam, że skoro on się mnie o to pyta, to stosownym będzie zadać mu takie pytanie.
- Może być.

Nie wnikałam. Jakby chciał to powiedziałby coś więcej. Jak zjadłam śniadanie to od razu poszłam biegać. Chciałam zwrócić te tosty. Naprawdę próbowałam nie myśleć o tym, że od razu od tego przytyłam, ale się nie dało. Po jakimś czasie mój telefon zaczął dzwonić, więc się zatrzymałam. To był błąd. Wiedziałam, że resztę trasy do domu pokonam spacerkiem. Na wyświetlaczu pokazała się znajoma nazwa piłkarzyk.

- Co tam?- Spytałam zadyszana.
- Nie wracasz już długo. Zazwyczaj po takim czasie już jesteś, więc musiałem się upewnić, że nic się nie stało. Za ile będziesz?

Rozejrzałam się po okolicy, by zorientować, ile czasu może zająć mi spacer.

- 10 minut.
- Dobra.

Chyba powinnam się przyzwyczajać do takich rzeczy, ale na razie nie umiałam.

- Czemu tak długo?

Powinnam być z nim szczera?

- Chciałam spalić te kalorie po zjedzeniu tostów.
- Okej.

Myślałam, że będzie zły, ale nic takiego nie dostrzegłam na jego twarzy.

- Wolę żebyś biegała niż masz wymiotować.

Aha, a więc, dlatego nie jest zły.

- Yhym, co dziś robimy?

Nie wiedzieć, czemu na moje słowa chłopak uśmiechnął się cwanie.

- Co tam?
- Kiedyś jak zadałem takie samo pytanie to na mnie nawrzeszczałaś.
- Ej, bez przesady.
- Nie przesadzam.

Przewróciłam oczami.

- Okej, to ja idę do pokoju. Będę czytać książkę. Spędzę czas sama ze sobą, bez Ciebie.
- Dobra, już, przecież nie musisz się od razu obrażać.

Uśmiechnęłam się.

- Może.
- Oglądamy coś?
- Co?
- Nie wiem, co lubisz oglądać.
- Mecze. I bajki.
- Dobrze, więc obejrzymy jakąś bajkę.
- Serio?- Spojrzałam na niego pewna, że zaraz wybuchnie śmiechem i powie, że żartował.
- Tak.

Dobra, przysięgam, że jak tak dalej pójdzie to się mu oświadczę.

- Włączaj. Usmażę sobie pop corn.

Z szerokim uśmiechem zaczęłam się zastanawiać, co włączyć. Zdecydowałam się na Małą syrenkę. Jeśli kiedyś się jeszcze zgodzi na coś takiego to włączę Barbie. Wszedł do salonu z miską pop cornu, dwoma piwami i pudełkiem lodów.

- Spokojnie, moje jest bezalkoholowe. Co włączyłaś? O, moja siostra to lubi.

Otworzył piwa i podał mi moje. Włączyłam film. Kiedy jedzenie i piwo nam się skończyło, położyłam głowę na udach chłopaka. Bawił się moimi włosami, co było naprawdę przyjemne. Jeszcze przed skończeniem się filmu, usłyszeliśmy kroki z góry, więc z niego zeszłam i usiadłam.



Miłego dnia ❤️ 😘
Powodzenia w szkole




Fame ( Pavlović)[ Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz