Wstaliśmy przed południem. Taty nie było, pojechał do pracy na pilne spotkanie. Elizabeth robiła obiad, dlatego wzięłam małą Melanie i zaczęłam się z nią bawić na kanapie w salonie. Raphael ciągle odpływał gdzieś myślami z przerwami na obserwowanie mnie z dzieckiem.
– Malis...– Melanie opluła się, próbując mówić literkę "s".
– Mogę być twoją Malis– zaśmiałam się i delikatnie ją łaskotałam.
– Próbuje mówić od jakiś paru dni– powiedziała Liz, wycierając ręce w szmatkę. Kucnęła nad swoją córką i się zaśmiała, a potem wróciła do kuchni.
Siostra przeniosła duże niebieskie oczy na Raphaela, który po chwili zaczął się na mnie dziwnie patrzeć.
– Czyżbyś chciała do Raphaela? – zapytałam z podejrzliwym uśmiechem. On pokiwał przecząco głową.
– La... sel– wydusiła ruszając nóżkami.
Roześmiałam się razem z nim i przysunął się wreszcie bliżej. Obserwował małego szkraba, a ona szeroko uśmiechała się do niego. Za każdym razem kiedy go widziała, szczerzyła się ukazując jeszcze brak ząbków.
Podałam chłopakowi siostrę i widziałam jak bardzo się spiął z początku. Potem zaczął się rozluźniać i nawet kołysać Melanie. Rzadko ją trzymał mimo, że uwielbiałą spędzać czas przy nim. Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam im zdjęcie, a następnie szybko ustawiłam na tapetę.
– Moje słodziaki– uśmiechnęłam się do niego, co odwzajemnił.
Zajmowaliśmy się siostrą jeszcze przez godzinę. Liz położyła ją po tym czasie do łóżka, a my zmyliśmy się do mojego pokoju.
– Co zakładasz dzisiaj? – zapytał.
Westchnęłam, nie mając nawet zielonego pojęcia. Weszłam do garderoby, a on podążył za mną.
– Wow– stwierdził, gdy oglądnął się dookoła.
Podeszłam do szafy z dżinsami i wybrałam jasny odcień z wysokim stanem oraz luźniejszymi nogawkami. Rzuciłam je na pufę i dorzuciłam czarne body z odkrytymi plecami. Dodałam do tego ciepłą bluzę zapinaną, która posiadała wysoką stójkę.
– U niej w garażu jest zimno, nawet jak się tańczy, dlatego zbytnio stroić się nie zamierzam– wyjaśniłam. – Tobie też to odradzam.
– Nie mam nawet takiej możliwości– rzekł.
– A coś potrzebujesz? – zapytałam.
– Może koszulkę– zaczął się zastanawiać, a ja mu rzuciłam oversize czarną bluzkę. – Dziękuję– powiedział.
– Tylko tyle? – uśmiechnęłam się prowokacyjnie.
Zrozumiał aluzję i podszedł do mnie bliżej. Przyciągnął mnie za biodra do siebie i pocałował.
Uśmiechnęłam się do niego wdzięcznie.
Wróciłam do pokoju i chwyciłam książkę, którą zaczęłam poprzedniego wieczoru.
– Często ją czytasz– zauważył i położył się obok mnie.
– Bo to moja ulubiona– parsknęłam.
– O czym jest? – zapytał zaciekawiony.
– Dziewczyna miała wypadek samochodowy, budzi się z amnezją i wyjeżdża do innego kraju. Potem jest zmuszona, by wrócić i zaczyna sobie przypominać pewnego chłopaka, który śnił jej się po nocach– powiedziałam w skrócie, omijając pikantne szczegóły. – Kiedyś sama chciałam mieć amnezję.
CZYTASZ
Tattoo and Scars
RomanceMarisol Holt - dziewiętnastoletnia córka sędziego, która przegrała z walką o swoją psychikę. Po tragedii w szkole, trafiła na rok do zakładu dla psychicznie chorych. Po wyjściu powoli zaczyna wracać do życia. Raphael Moore - dwudziestoletni koszykar...