💖10✨

4 0 0
                                    

Sky

Zajęliśmy miejsca w klasie. Nauczycielka nie pojawiała się dziwnie długo. Nagle usłyszałam krzyki dochodzące z klas obok.

-Sprawdzę co to.-powiedział Best po czym wyszedł z klasy. Było strasznie gorąco jak na tą szkołę. Po chwili do klasy wszedł Best.

-Pożar!!!-krzyknął.

W przeciągu kilku sekund wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam. Było duszno. Nie dało się oddychać.
Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Niespodziewanie z dachu spadała belka na Besta, więc go popchnęłam przez co belka mnie przygniotła.

-Idź ratuj siebie! Zostaw mnie!- krzyknęłam do przyjaciela, który próbował mnie wydostać.

-Nie ma mowy! Moje życie bez ciebie nie ma sensu!- krzyczał. Po paru sekundach udręki z belką pomógł mi się wydostać i zaczęliśmy biec w kierunku wyjścia. Zaczęło się robić coraz ciemniej aż w końcu zemdlałam.

Obudziłam się przed szkołą w ramionach mojego przyjaciela.

"Co się stało? Co teraz się dzieje? Co się stanie?"

-Jak to karetki tutaj nie dojeżdżają?!- krzyknął Best. Wtuliłam się w niego. Czułam się przy nim bezpieczna. Pachniał tak pięknie...

-A więc musimy iść aż na przystanek? -mówił- Nie to za daleko.- Wyciągnął z kieszeni mój telefon.

"Co mój telefon robił w kieszeni jego spodni?"

Zadzwonił moim telefonem do mojej mamy co stwierdziłam po głosie osoby z którą rozmawia.

-Z tej strony Best Anderson. Przyjaciel Sky. Musi pani szybko po nią przyjechać. Jest w ciężkim stanie ponieważ w szkole był pożar- powiedział do telefonu

-Dobrze zaraz będę. Wyjdź z nią przed bramę- odpowiedziała po czym się rozłączyła.


Niósł mnie choć widać było że nie miał siły. Był tak samo poszkodowany jak ja pomimo tego to o mnie się troszczył.

"Jestem pewna że gdybym była skaleczona a on miałby nóż wbity w plecy to pierwsze co by zrobił to powiedziałby "Nic ci nie jest?"

Mama przyjechała i zawiozła nas do szpitala.

-Nic mi nie jest. Nie potrzebuję iść do szpitala.- stwierdził. Widać nie lubił tam przebywać. Moja mama dziwnie się na niego spojrzała.

-B-best Zrób to dla mnie... Pójdź do szpitala. Lekarze muszą Cię obejrzeć- szepnęłam cichutko. Posłuchał się mnie. Poszedł tam dla mnie.

The best-Najlepszy//+18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz