💖29✨

4 0 0
                                    

Best

Po wydarzeniu na urodzinach Ann Chris nie przychodził do szkoły przez miesiąc.

-Myślisz, że coś mu się stało?- zapytała wprost Sky.

-Nie wiem...- odpowiedziałem

-Wiesz....-zaczęła dziewczyna.- Kiedy dowiedziałam się o jego orientacji to powiedział do Aidena, że gdyby ojciec dowiedziałby się o tym wyrzuciłby go z domu.-skończyła.

-Sądzisz, że jego ojciec się o tym dowiedział?

-Mhm-kiwnęła głową.

-Martwisz się o niego?-spytałem.

-A ty?

-Ej no! Nie odpowiada się pytaniem na pytanie.-stwierdziłem po czym oboje się zaśmialiśmy lecz śmiech nie trwał zbyt długo.

*******

-Spójrz! Chris przyszedł.- oznajmiła jasnoniebieskowłosa.

Spojrzałem się. Chłopak był blady, miał wory pod oczami jakby w ogóle nie spał lub jakby przepłakiwał całe noce. Blondyn ubrany był w czarną bluzę z długimi rękawami i kapturem, który miał założony na głowie oraz czarne spodnie. Na oku miał założoną przepaskę.

-Patrzcie! Ktoś tu dostał depresji- zaśmiała się Annabell. Chłopak nie odezwał się tylko przeszedł obojętnie jakby nie miał już uczuć. Nawet tych złych jak agresja.

"Powinienem do niego podejść? Nie no po co? Chociaż... Upewnię się tylko czy wszystko okej."

Poszedłem za nim. Stał w drzwiach zapatrzony w ....

-Mogłeś powiedzieć, że już Ci się nie podobam.-wymówił Chris oschłym i cichym głosem po tym jak ujrzał Aidena całującego się z Courtney. Po policzkach blondyna zaczęły lecieć łzy.

-Heh z nami koniec. I tak byłem z tobą tylko dla pieniędzy. Bycie gejem jest takie obrzydliwe.-powiedział brunet.
Jeżeli byłoby to możliwe to usłyszałbym dźwięk złamania serca Chrisa. Chłopak odszedł najpierw wolno a potem zaczął biec we łzach. Pobiegłem za nim.

-Czemu muszę być taki beznadziejny?!- wykrzyczał we łzach stojąc przed lustrem w łazience.-Nie mogę kochać dziewczyn?!. Ojciec miał rację... Takie osoby jak ja nie zasługują  na życie.-powiedział po czym dalej płakał. Wyciągnął scyzoryk z plecaka i podciągnął rękawy. Na ręce były widoczne ślady cięć. Chłopak zaczął robić rany na swojej ręce nadal cicho popłakując.

"Chris się tnie?! Co powinienem zrobić? Zatrzymać go? Odejść?"

Nie wiedziałem co zrobić, więc po prostu stałem jak głupi patrząc z ukrycia jak Chris rani sam siebie. W końcu blondyn przestał. Zsunął rękawy i wytarł łzy. Umył narzędzie i schował do plecaka. Odszedłem i zrozumiałem, że jest już po dzwonku i powinienem iść na lekcję, więc tak zrobiłem.

The best-Najlepszy//+18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz