Best
-I jak się czujesz?-spytałem dziewczyny leżacęj na moim łóżku.
-J-już lepiej...-powiedziała. Widać, że coś się działo. Stała się blada i chyba miała gorączkę.
"Biedna Sky. Muszę zostać i się nią opiekować, ale... Przecież obiecałem Chrisowi. Może skoro czuje się lepiej to uda mi się... Chociaż na kilka minut. Nie złamię obietnicy."
-Sky, skoro czujesz się lepiej to mogę odwiedzić Chrisa? Obiecałem mu i naprawdę powinienem tam pójść. Dasz radę sama?- próbowałem.
-No dobra, idź...-powiedziała z lekką złością.
"Mogę już iść."
Idiota:Best?
Pojawisz się?💖Mój Best💖:A ty nie
byłeś zablokowany?
I czy do cholery
możesz zmienić
mój nick?Użytkownik "Idiota" zmienił nick użytkownika "💖Mój Best💖" na "Chłopak, który uratował Chrisowi życie"
Chłopak, który
uratował Chrisowi
życie: A krócej to
się nie da?Idiota: Oczywiście,
że się da ;)Użytkownik "Idiota" zmienił nick użytkownika "Chłopak, który uratował Chrisowi życie" na "✨Mój bohater✨"
✨Mój bohater✨:
Głupszego nie
mogłeś wymyślić?Idiota: Daj mi
minutę a ci
wymyślę.✨Mój bohater✨:
To był sarkazm...Idiota: Co powiesz na
" Chłopak którego
dręczyłem,ale
później mnie
uratował i teraz
go nie nienawidzę"
czyli w skrócie
"CKDAPMUITGNN"Użytkownik "Idiota" zmienił nick użytkownika "✨Mój bohater✨" na "CKDAPMUITGNN"
CKDAPMUITGNN:
Idiota...Idiota:Ale twój ;)
CKDAPMUITGNN:
Nie, spierdalaj bo
się rozmyślę.Idiota:?
CKDAPMUITGNN:
Miałem Cię
odwiedzić
pamiętasz?Idiota:Oczywiście.
Już jestem cicho :)CKDAPMUITGNN:
Dobra będę za 10 minut.Idiota: Tak długoo?
CKDAPMUITGNN:
Nie wkurwiaj
mnie bo wcale
nie przyjadę.Idiota: ...
Idiota: Okej...
"No i co ten idiota sobie myśli. Nie powinienem w ogóle przyjeżdżać ale skoro już obiecałem..."
Przyjechałem pod szpital i udałem się do sali, w której leżał Chris. Blondyn stał przy otwartym oknie co na początku mnie przeraziło wiedząc o jego stanie, lecz Chris nie zamierzał skoczyć. On po prostu oglądał.
-Spójrz na te ptaki...-uśmiechnął się po czym dalej mówił.- Są takie śliczne, wolne... W przeciwieństwie do mnie...
-Chris. Wszystko w porządku?- pytałem zaniepokojony.
-Oczywiście...-westchnął-..., że nie. Byłem tak bliski śmierci... Jedna sekunda zawahania i nie byłoby mnie już na tym świecie...
-Chris!-wrzasnąłem jak debil po czym go przytuliłem. Widać było, że tego potrzebował.
Siedziałem z nim jeszcze kilka godzin. Czasem się śmieliśmy, czasem Chris gadał o poważnych tematach. Czułem się trochę jak z kobietą w ciąży z tymi zmiennymi nastrojami chłopaka.
-No dobra to pa!- pożegnałem się
-Pa! Do... Zobaczenia? Nie wiem kiedy...
-Odwiedzę Cię jak będę miał czas. Pa!-wyszedłem z sali nie pozwalając chłopakowi na odpowiedź.
CZYTASZ
The best-Najlepszy//+18
Teen FictionChłopak nazwany Best musi spełniać wszystkie rządania swojego ojca-być najlepszy we wszystkim. Przez to nie ma przyjaciół, a cała szkoła jest przeciwko niemu. Szczególnie nienawidzi go Chris-jego dręczyciel. Pewnego dnia spotyka ją- Sky Zakochują si...