💖34✨

3 0 0
                                    

Best

-I jak się czujesz?-spytałem dziewczyny leżacęj na moim łóżku.

-J-już lepiej...-powiedziała. Widać, że coś się działo. Stała się blada i chyba miała gorączkę.

"Biedna Sky. Muszę zostać i się nią opiekować, ale... Przecież obiecałem Chrisowi. Może skoro czuje się lepiej to uda mi się... Chociaż na kilka minut. Nie złamię obietnicy."

-Sky, skoro czujesz się lepiej to mogę odwiedzić Chrisa? Obiecałem mu i naprawdę powinienem tam pójść. Dasz radę sama?- próbowałem.

-No dobra, idź...-powiedziała z lekką złością.

"Mogę już iść."

Idiota:Best?
Pojawisz się?

💖Mój Best💖:A ty nie
byłeś zablokowany?
I czy do cholery
możesz zmienić
mój nick?

Użytkownik "Idiota" zmienił nick użytkownika "💖Mój Best💖" na "Chłopak, który uratował Chrisowi życie"

Chłopak, który
uratował Chrisowi
życie: A krócej to
się nie da?

Idiota: Oczywiście,
że się da ;)

Użytkownik "Idiota" zmienił nick użytkownika "Chłopak, który uratował Chrisowi życie" na "✨Mój bohater✨"

✨Mój bohater✨:
Głupszego nie
mogłeś wymyślić?

Idiota: Daj mi
minutę a ci
wymyślę.

✨Mój bohater✨:
To był sarkazm...

Idiota: Co powiesz na
" Chłopak którego
dręczyłem,ale
później mnie
uratował i teraz
go nie nienawidzę"
czyli w skrócie
"CKDAPMUITGNN"

Użytkownik "Idiota" zmienił nick użytkownika "✨Mój bohater✨" na "CKDAPMUITGNN"

CKDAPMUITGNN:
Idiota...

Idiota:Ale twój ;)

CKDAPMUITGNN:
Nie, spierdalaj bo
się rozmyślę.

Idiota:?

CKDAPMUITGNN:
Miałem Cię
odwiedzić
pamiętasz?

Idiota:Oczywiście.
Już jestem cicho :)

CKDAPMUITGNN:
Dobra będę za 10 minut.

Idiota: Tak długoo?

CKDAPMUITGNN:
Nie wkurwiaj
mnie bo wcale
nie przyjadę.

Idiota: ...

Idiota: Okej...

"No i co ten idiota sobie myśli. Nie powinienem w ogóle przyjeżdżać ale skoro już obiecałem..."

Przyjechałem pod szpital i udałem się do sali, w której leżał Chris. Blondyn stał przy otwartym oknie co na początku mnie przeraziło wiedząc o jego stanie, lecz Chris nie zamierzał skoczyć. On po prostu oglądał.

-Spójrz na te ptaki...-uśmiechnął się po czym dalej mówił.- Są takie śliczne, wolne... W przeciwieństwie do mnie...

-Chris. Wszystko w porządku?- pytałem zaniepokojony.

-Oczywiście...-westchnął-..., że nie. Byłem tak bliski śmierci... Jedna sekunda zawahania i nie byłoby mnie już na tym świecie...

-Chris!-wrzasnąłem jak debil po czym go przytuliłem. Widać było, że tego potrzebował.

Siedziałem z nim jeszcze kilka godzin. Czasem się śmieliśmy, czasem Chris gadał o poważnych tematach. Czułem się trochę jak z kobietą w ciąży z tymi zmiennymi nastrojami chłopaka.

-No dobra to pa!- pożegnałem się

-Pa! Do... Zobaczenia? Nie wiem kiedy...

-Odwiedzę Cię jak będę miał czas. Pa!-wyszedłem z sali nie pozwalając chłopakowi na odpowiedź.

The best-Najlepszy//+18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz