💖39✨

2 0 0
                                    

Sky

Ostatnio więcej widywaliśmy się z Bestem. Mimo tego czułam, że coś się u niego stało więc napisałam.

23:28

Sky: Hej, Best wszystko w
porządku?

Best:Tak...
Jest okej...
Czemu pytasz?

Sky:Może to głupie,
ale mam przeczucie,
że stało ci się coś złego.

Best:...

Sky: Na pewno wszystko
w porządku? Może chcesz,
żebym przyjechała?

Best:Nie chcę robić Ci kłopotu.
Pewnie chcesz iść spać...

Sky:Best, ty nigdy nie jesteś kłopotem.

Best:... Jeżeli chcesz to możesz.
Byłbym wdzięczny.

Sky:Niedługo będę :)

Best:Okej.

Czy muszę wspominać, że nie mam prawa jazdy, więc musiałam wziąć taksówkę? Chyba tak. No więc gdy dotarłam na miejsce. Zapukałam. Otworzył mi mój chłopak, który próbował ukryć, że płakał. Usiadłam na kanapie, a on koło mnie.

-Best, co się stało?-spytałam. Chłopak zaczął płakać, więc próbowałam go uciszyć. Gdy już się uspokoił zaczął opowiadać co się stało.

-A więc...-zaczął opowiadać.-Zaczęło się tym, że pomagałem Chrisowi nadrabiać materiał i... Zachowywał się bardzo dziwnie. Najpierw pochwalił mój zapach... A potem...- zaczął znowu płakać.-Potem mnie pocałował, ale przysięgam ja tego nie chciałem. On mnie trzymał. Próbowałem się wydostać, ale nie udawało się, a potem mnie obmacywał i ... Przepraszam, że jestem takim chujowym chłopakiem. Jak mam ciebie bronić jak nawet sam siebie nie potrafię...-tłumaczył się.

"On... zdołał powiedzieć to mi? Mimo, że wiedział jakie najprawdopodobniej będą konsekwencje. Chciał być ze mną szczery... I powiedział mi o czymś  o czym zdecydowanie nie było przyjemnie opowiadać... Biedny Best. Jeszcze mnie przeprasza? Przecież to nie jego wina."

-Best.-próbowałam go uspokoić jednak on nadal swoje.

-Jestem beznadziejny-dalej płakał- Przecież gdyby nie sekundy to.... zakończyło by się ..... W łóżku.... To wszytko moja wina. Nie powinienem mu pomagać. I nie powinienem zwracać mu tyle uwagi. Przepraszam. Błagam wybacz mi...-Dalej się tłumaczył.

-Oszalałeś?! To NIE twoja wina. Masz po prostu bardzo dobre serce. Nikt w szkole nie zainteresował się nim, nawet rodzice Chrisa mieli go gdzieś. A ty-chłopak, którego dręczył postanowiłeś mu pomóc. I teraz chcesz mi powiedzieć, że to twoja wina? Że jesteś beznadziejny? Naprawdę?-przerwałam i pocałowałam chłopaka.

-Czy to znaczy, że mi wybaczasz?- spytał ocierając łzy.

-Best, to znaczy, że cię kocham I że ci wybaczam.-powiedziałam.

-Dziękuję i przepra-nie zdążył skończyć bo mu przerwałam.

-Żadnego przepraszania głuptasie! Nie zrozumiałeś jeszcze, że to nie twoja wina?-przytuliłam go.

Zasnęliśmy razem na kanapie. Best przytulał mnie całą noc.

The best-Najlepszy//+18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz