Sky
"Best wrócił tak późno przez Chrisa? Czy to znaczy, że ja już jego nie obchodzę? Nie, nie... To nie może być prawda, ale.... Może tak dla pewności? Tak, tak upewnię się tylko."
Obudziliśmy się po długiej i ciężkiej przynajmniej dla Besta nocy. Najwidoczniej miał koszmary. Starałam się mu pomóc, więc go przytulałam i pomogło mu to.
Wstałam z łóżka i zaczęłam się zbierać do szkoły. Po mojej głowie ciągle chodziła ta myśl, że skoro pogodziłam się z rodzicami, a oni stwierdzili, że wynajmą mi mieszkanie to będę musiała się od niego wyprowadzić. I co najgorsze będę się mniej widywać z moim chłopakiem."Takie to wszystko trudne. A ja zamartwiam się tym, że Best odwiedza swojego kolegę w szpitalu? Ale ze mnie słaba dziewczyna... "
-Idziemy?-spytałam chłopaka stojącego koło mnie. Widocznie był zamyślony, bo odpowiedział dopiero po chwili.
-A tak, tak. Szkoła. Jasne.-powiedział jakby dopiero co przypominało mu się po co się zbiera. Skończył wkładanie przedmiotów do plecaka i wyszedł z pomieszczenia, a następnie z budynku.
"Ciągle nie kupił sobie samochodu. Przecież zbierał na niego tak długo. Nadal nie ma wystarczającej ilości środków na koncie? Coś jest nie tak."
-Hej Sky!-wykrzyczała Annabell witając się ze mną, a ja zrobiłam to samo. Z Bestem nikt się nie witał co nie było dziwne ponieważ nie kolegował się z nikim. Mimo braku przyjaciół po tym jak Chris przestał go dręczyć nikt go nie zaczepiał. Blondyn nie zważając na mnie i Ann ruszył w stronę klasy.
-Hej, Best?-zaczepił go Zac.- Możesz powiedzieć mi co stało się wczoraj? Nie chciało mi się przychodzić wczoraj do szkoły i jak zwykle musiało coś stać się wtedy kiedy mnie nie było.-powiedział ze smutną miną czarnoniebieskowłosy chłopak.
-Nie wiesz?-Zac pokręcił głową przecząco.
-Chris... skoczył z... dachu- szepnął jasnozielonooki niepewnie na co na twarzy chłopaka pojawiło się przerażenie.
-C-co?, Dlaczego?-westchnął Best aby przygotować się na poważniejszą rozmowę.
-Nie wytrzymywał psychicznie. Próbował... popełnić samobójstwo...
-I co z nim?-pytał Zac. Best wytłumaczył Zacowi co się stało na co ten stwierdził, że odwiedzi Chrisa po lekcji.
***********
-Best, źle się czuję.- powiedziałam.
-Co? Zawieść cię do domu? Wszystko w porządku?-natychmiast zalał mnie milionami pytań. Była przedostatnia lekcja.
"Nadal się o mnie martwi. No pewnie, że tak. Gdybym go nie obchodziła nie byłabym jego dziewczyną. Głupio wyszłam. On się stara, a ja go okłamuję..."
-T-tak -odpowiedziałam.
Chłopak zawiózł mnie do domu i się mną opiekował.
CZYTASZ
The best-Najlepszy//+18
Teen FictionChłopak nazwany Best musi spełniać wszystkie rządania swojego ojca-być najlepszy we wszystkim. Przez to nie ma przyjaciół, a cała szkoła jest przeciwko niemu. Szczególnie nienawidzi go Chris-jego dręczyciel. Pewnego dnia spotyka ją- Sky Zakochują si...