💖27✨

4 0 0
                                    

Sky

-Tylko się nie upij. W końcu to ty prowadzisz samochód.-powiedziałam zapinając moją ulubioną fioletową sukienkę.

-Nie upiję się. Nie jestem taki.- oznajmił. Przewróciłam oczami na znak że średnio mu wierzę.

-A po za tym u Ann są pokoje gościnne. Chyba  dwa lub trzy.- dodał

A skąd ty to wiesz?

-No bo.... Eh no dobra. Na ostatniej imprezie urodzinowej się upiłem i tam przenocowałem- przyznał.

-A jak ty się na nią wślizgnąłeś?- spytałam zaciekawiona.

-Wygrałem zakład.- odpowiedział blondyn.

-Jaki?

-Powiem Ci następnym razem.- stwierdził po czym skończył się zbierać i wyszedł z domu. Wsiadł do samochodu jego rodziców a ja zrobiłam po chwili to samo.

Dojechaliśmy na miejsce. Z domu mojej koleżanki słychać było już dość głośną muzykę mimo że byliśmy za wcześnie. Weszliśmy do środka.

-Sky! Cześć!-przywitała się Annabell.

-Hej! Wszystkiego Najlepszego!- złożyłam życzenia.

-Dzięki.-odpowiedziała, a ja podałam jej prezent urodzinowy. Best również złożył jej życzenia.

Rozglądałam się po  domu. Był on spory i faktycznie posiadał 2 sypialnie gościnne. W kuchni stał ogromny stół, na którym znajdowało się jedzenie i napoje. W salonie stał głośnik, przy którym tańczyli goście. Naprzeciwko głośnika stała duża kanapa. Postanowiłam tam usiąść. Po paru godzinach tańczenia i rozmawiania Annabell przyniosła tort a my zaśpiewaliśmy jej "Sto lat".

-Zagrajmy w "Prawda czy wyzwanie"- zaproponowała Ann.

-Jestem za!- oznajmił Zac.

-Z twoimi pomysłami to lepiej nie grać.- stwierdził Aiden

-Boisz się?-spytał czarnooki

-Eh, no dobra mogę zagrać.

-W sumie może być dobra zabawa- powiedziałam. W końcu gdy zebrało się kilkunastu chętnych usiadliśmy w kółku i zaczęliśmy grę.

-Aiden, prawda czy wyzwanie?-spytał Zac uśmiechnięty.

-Wyzwanie. Tylko jakieś normalne.

-Niczego nie obiecuję. Hmmm...- przerwał.-Wiem! Ubierz się w strój pokojówki- powiedział po czym się zaśmiał na samą myśl o tym.

-Chyba Cię kurwa pojebało.

-No weeeeeeź.-prosił chłopak.

-Pod jednym warunkiem. Wszyscy odkładają telefony.- powiedział brunet.

-Oki-rzekł Zac podekscytowany. Wszyscy zgodnie z warunkiem oddali telefony do koszyka, który położono w  pokoju obok. Aiden poszedł przebrać się w strój zakupiony przez Ann. Po około 10 minutach chłopak wyszedł a wszyscy zaczęli się śmiać.

-Darujcie sobie...-powiedział zawstydzony.

-Do twarzy ci-oznajmił Zac po czym się uśmiechnął.

-Zamknij już się.

-Zostań tak do kolejnej rundy.- zaproponował Daniel.

-No chyba nie.

-A więc męczyłeś się z nim dziesięć minut tylko po to żeby go teraz zdjąć?- zapytał Daniel.

-No już dobra...-powiedział  Aiden po czym usiadł na swoim miejscu. Po kilku nudnych prawdach Zac znów mógł zadać pytanie tym razem Chrisowi.

-Prawda czy wyzwanie Chris?

-Wyzwanie.- odpowiedział blondyn.

-No to pocałuj najprzystojniejszego chłopaka w pokoju.- po wypowiedzeniu tych słów w pokoju zaszła cisza, której nikt nie odważył się przerwać. Po kilku minutach można było usłyszeć szepty itp.
Chris najwidoczniej o czymś myślał, bo po chwili uśmiechnął się szyderczo i podszedł do Besta, po czym kucnął i wziął głęboki wdech, a mojemu chłopakowi  serce ewidentnie zaczęło bić szybciej.

The best-Najlepszy//+18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz