💖32✨

4 0 0
                                    

Operację wykonano najszybciej jak się dało. Udała się ona co bardzo mnie ucieszyło. Jedyne co mnie zastanawiało to jakim cudem Chris się zgodził na ten zabieg. Była już późna godzina. Coś około 21.

-Jak się czujesz?-zapytałem pacjenta.

-Dlaczego zapłaciłeś za operację?

"KURWA NAUCZCIE SIĘ ODPOWIADAĆ ODPOWIEDZIĄ A NIE PYTANIEM"

-Mówiłem. Nie wybaczyłbym sobie gdybyś umarł, a ja za te pieniądze kupiłbym sobie auto. A teraz powiedz jak się czujesz.

-Trochę kręci mi się w głowie, ale doktor powiedział, że to normalne i że mi przejdzie.

-Co jeszcze?-spytałem.

-N-nic.-odpowiedział niepewnie.

-Nie wierzę ci.-stwierdziłem.

-Nie musisz.

-Zadałem pytanie.

-A ja odpowiedziałem.

"Czy on musi być taki wkurwiający?"

-Chris, proszę...

-No dobra... Brzuch boli mnie w chuj, głowa nie może przestać boleć, rany na rękach pieką niemiłosiernie, czuję się jakbym miał zaraz padnąć.

-Powinieneś się przespać.

-Z tobą?-wymówił tym swoim flirciarskim tonem.

-Widzę, że humorek ci wrócił. To dobrze. Przyda Ci się pozytywna energia. Ja już pójdę.

-Ale przyjdziesz jutro?

-Może...-Chris zrobił swoją uroczą minkę, która mnie przekonała- No dobra przyjdę.

-Obiecujesz?

"Czasami zachowujesz się jak dziecko"

-Tak, obiecuję.- W tej chwili przypomniało mi się, że są to jego 18 urodziny.- No i wszystkiego Najlepszego!

-Przestań. Nie zasługuję...

-W sumie to nie dałem ci prezentu. Co byś chciał dostać?-zapytałem.

-A zapłacenie za operację nie było wystarczającym prezentem?

-No nie wiem.

-Nie chcę niczego. Nie zasłu- w tej chwili podszedłem do niego i zatkałem mu buzię ręką.

-Daj mi pół godziny.- powiedziałem i wyszedłem. Poszedłem kupić prezent i zajęło mi to równe 28 minut.

-Proszę- wręczyłem mu do ręki pudełko z tortem.

-Gdzie ty znalazłeś tort o 21?

-Upiekłem idioto.

-To ty umiesz gotować?

-Spróbuj, nie gadaj.-blondyn spróbował ciasta.

-Hmmm. Niezły tort.

-Dzięki. To ja już pójdę. Dobranoc.

-Dobranoc Best.

Wróciłem do domu.

-Best?! Gdzieś ty się podziewał?! Dzwoniłam. Czemu nie odbierałeś?!- darła się na mnie Sky.

-Telefon mi padł. A byłem u Chrisa.

-U Chrisa? Tyle godzin?

-Długo by opowiadać, a ja jestem zmęczony. Mogę po prostu opowiedzieć ci to później?

-Dobrze misiu. Dobranoc.

-Dobranoc kochanie.

The best-Najlepszy//+18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz