2 lata później.....
MELISSA
Zostaliśmy dzisiaj zaproszeni z Hugo do Laury oraz Ethana na przyjęcie, które wyprawiają z okazji przeprowadzki. Słyszałam, że będzie tam Lily z Louisem, Caroline oraz Liam, czyli przyjaciele tej właśnie dwójki, a do tego my z Hugo. Będzie to mało ludzi, ale mimo wszystko dość mocno mnie to stresuje. Jeszcze nigdy nie miałam okazji ich poznać, ale wiele razy słuchałam o każdym z nich od Laury. Ona kocha ich całym sercem.
-Hugo!-krzyczę z salonu naszego mieszkania.-Pomóż mi wybrać sukienkę.
Pierwszy rok, po naszym spotkaniu na jego meczu, żyliśmy w związku na odległość. Spotykaliśmy się raz na dwa tygodnie, bo każde z nas miało swoje zobowiązania i szczerze mówiąc było to cholernie ciężkie. Hugo miał bardzo dużo meczy, rozwijał swoje umiejętności, a ja prowadziłam razem z Laurą kancelarię. Później oboje stwierdziliśmy, że taki związek bardzo nas męczy i chcielibyśmy w końcu widywać się codziennie. Podjęłam decyzję o tym, że zwyczajnie przestanę pracować w kancelarii. Dalej jestem tam szefową, co jakiś czas przylatuje i wszystko kontroluje, ale sama nie prowadzę spraw. Nasza kancelaria prosperuje cholernie dobrze i nie muszę pracować tam już jako prawniczka. Mimo, że bardzo się w tym spełniałam i wcale nie chciałam tego robić, chciałam również spędzać w końcu czas z Hugo. On nie mógł zmienić klubu, ale nawet nie chciał tego robić, bo w tym było mu najlepiej. Teraz na co dzień Laura zajmuje się większością obowiązków i to ona ma tam więcej udziałów niż ja. Mimo tego zarabiam naprawdę dobrze, więc nie brakuje nam z Hugo pieniędzy.
Do tego w moim obecnym stanie, wolałabym jednak niezbyt się przemęczać i skupić na sobie, więc taki obrót wydarzeń jak najbardziej mi pasuje.
Hugo podchodzi do mnie i obejmuje mnie ramionami, składając pocałunek na czubku mojej głowy.
-W każdej wyglądałabyś prześlicznie, wisienko.-zapewnia.
-Nie prawda.-irytuje się.-Przecież przybrałam na wadze, nie mieszczę się już w totalnie żadną sukienkę !
-Co stoi ci na przeszkodzie, abyś kupiła sobie nowe ciuchy?
-Będę musiała tak zrobić.-prycham.-Jak tak dalej pójdzie, to nie wiem jaki będę nosiła rozmiar. Ten brzuch już i tak mnie wyprzedza.
-Nawet, gdybyś ważyła sto kilo i tak byłabyś dla mnie najpiękniejszą kobietą na ziemi.-klęczy przede mną i składa pocałunek na moim brzuchu.-Poza tym nosisz tam moją małą córeczkę.
Jestem w czwartym miesiącu ciąży.
Podczas naszych spotkań z Hugo często uprawialiśmy seks, ale zawsze się zabezpieczaliśmy. Byłam przekonana, że nie ma szansy na to, abym zaszła w ciążę, ale mimo tego stało się, a my jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi, jakimi tylko możemy być. Wreszcie żyje życiem, które kiedyś sobie wymarzyłam. Mam dwadzieścia osiem lat, mieszkam ze swoim ukochanym w jednym mieszkaniu i spodziewamy się dziecka, a dokładniej dziewczynki. Jeszcze zupełnie nikomu nie mówiliśmy o moim stanie, nawet moim rodzicom, z którymi Hugo bardzo się polubił. Planujemy zrobić to od razu kilka dni po tym, gdy powiemy to Laurze i Ethanowi oraz przyjaciołom Hugo. Nie chcieliśmy zapeszać, w razie gdyby coś miało pójść nie tak, a ciąża zostałaby przerwana, czego bardzo się bałam. Mimo, że nie wiedziałam jeszcze naszej córeczki, mam już do niej przeogromną miłość. Mamy już nawet dla niej imię, nad którym bardzo długo debatowaliśmy. Padło na Aurorę. Kojarzy mi się to z przesłodkim aniołkiem, a Hugo popiera moje zdanie. Za pięć miesięcy będę mogła już trzymać ją w ramionach i zająć się jej wychowaniem.
Byłam przekonana, że Hugo będzie na mnie zirytowany albo co gorsza nie będzie chciał wychowywać dziecka. Wiem, że ma teraz szczytowy czas swojej kariery i nie miałam pojęcia jak na to zareaguje. Mimo moich obaw ten mężczyzna wykazał się ogromną odpowiedzialnością i cholernie się ucieszył. Traktuje mnie jak pieprzoną księżniczkę i nawet, gdy ma mecze wyjazdowe albo generalnie nie jest ze mną w mieszkaniu, dzwoni do mnie średnio kilka razy, aby upewnić się, że dobrze się czuję. Spełnia każdą moją zachciankę i jest na każde moje zawołanie. Nie mogłabym wymarzyć sobie lepszego ojca dla mojej córki. Hugo Velez jest idealny pod każdym względem i udowadnia mi to dosłownie na każdym kroku.
CZYTASZ
Decisive Game
Teen Fiction𝓢𝓹𝓲𝓷 𝓸𝓯𝓯 𝓜𝔂 𝓐𝓭𝓭𝓲𝓬𝓽𝓲𝓸𝓷(#2 𝓒𝓪𝓶𝓹 𝓢𝓮𝓻𝓲𝓮𝓼) Melissa Johnson pochodzi z dobrej rodziny, ma kochających rodziców i prowadzi kancelarię prawniczą ze swoją przyjaciółką. Od kilku miesięcy interesuje się życiem koszykarza, którego c...