40-wychodzę...

353 11 2
                                    

•••••••••••• 2 stycznia ••••••••••••••

(Perspektywa Hailie)

Mieszkamy w Grecji równo miesiąc.
Dziś są urodziny Vincenta.
Zastanawiałam się czy olać go tak jak on to zrobił ze mną czy wysłać mu jakieś życzenia. Ciężko było spędzić bez nich te Święta ale był przy mnie Adrien. Uznałam że napiszę do niego bo nie umiem być wobec nich tak obojętna jak oni wobec mnie i to jest jeden z moich minusów. Na święta też wysłałam im na grupę życzenia, tak nie opuściłam jej ale tylko wyciszyłam.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No dobra przyznaję się, nie mam zamiaru do nikogo dwonić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


No dobra przyznaję się, nie mam zamiaru do nikogo dwonić. Mam inne ważniejsze rzeczy na głowie. Na przykład, muszę umówić się do lekarza bo od miesiąca spóźnia mi się okres i boję się że Adrien zrobił mi niechcący spóźniony prezent na Święta. Jak będę jechać do lekarza wstąpie też do apteki po testy ciążowe. Miejmy nadzieję że to fałszywy alarm ale w razie czego trzeba się upewnić.

Gdy już umówiłam wizytę u lekarza i dokończyłam ostatnie notatki z matematyki zaczęłam się szykować do wyjścia. Adrien był w delegacji i akurat miał dziś wieczorem wrócić więc nie muszę się tłumaczyć gdzie wychodzę...

Rodzina Monet- Co By Było Gdyby...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz