Lilianna
Świta, święta i po świętach. Zawsze ten czas mijał niesamowicie szybko. Zdecydowanie za szybko. Ledwo żywa koło godziny dziesiątej wstałam z łóżka. Zapach choinki, goździków a także pierników unosił się po całym domu.
Szybko ubrałam czerwony świąteczny sweter a także czarne leginsy. Dziś wieczorem mieliśmy jechać na łyżwy a ja już nie mogłam się tego doczekać. Kochałam łyżwy a kiedyś nawet jeździłam zawodowo a nawet wygrałam konkurs w łyżwiarstwie figurowym.
Związałam włosy w luźnego koka i założyłam złote duże kolczyki. Zeszłam na dół z uśmiechem na twarzy gdy usłyszałam śpiew Rosalie która śpiewała do Last
Christmas.
-Last Christmas i gave you my heart but the very next day you gave it away-śpiewała.
-Pięknie śpiewasz córciu-powiedziałam podczas gdy dziewczynka zachichotała. -Tak wcześnie wstałaś?
-Nie mogłam spać. Jestem zbyt podekscytowana dzisiejszymi łyżwami-powiedziała Rosa.
-Ja tak samo. Zrobimy razem śniadanie?-spytałam.
-A zrobimy naleśniki?-zaproponowała.
-Oczywiście.
Włączyłam playlistę z świątecznymi piosenkami podczas gdy Rosalie dodawała składniki do ciasta na naleśniki.
-Robicie naleśniki?-spytała Lia schodząc po chodach na dół.
-Ooo mam ochotę na naleśniki-skomentował Eli.
-Tak ja też-dodał Zayn.
-Nie śpicie już?-zapytałam zdziwiona wchodząc do kuchni.
-Last Christmas nas obudziło-zaśmiał się Zayn. -Cześć skarbie.
-Cześć-powiedziałam całując mężczyznę w policzek.
-Mogę włączyć Kevina samego w domu?-zapytał Eli.
-Tak-odpadłam.
Eli i Zayn siedzieli na kanapie i oglądali Kevina podczas gdy ja z dziewczynkami skarżyłam naleśniki.
-Nie wieżę, że kiedyś będziecie dorosłe-odezwałam się.
To było dziwne. Teraz miałam małe córeczki a za pare lat będą nastolatkami i będą opowiadać mi o swoich pierwszych zauroczeniach.
-Ja też-powiedział Zayn z salonu.
-Naleśniki gotowe-zawołałam.
Naleśniki z cynamonem a każe serkiem waniliowym to moje ulubione naleśniki.
-Było pyszne-powiedział kończąc jedzenie Zayn.***
-Jedziemy na łyżwy-zapiszczała radośnie Jun.
Jun, Blair, Lia i Rosalie. Czwórka przyjaciółek i modliłam się żeby ich przyjaźń wyszła.
Eli, Axel, Matteo, Zane i Cain. Najlepsza paczka przyjaciół. Jednak na myśl ich przyjaźni w przyszłości lekko się bałam, ale i byłam podekscytowana.
Po parunastu minutach dojechaliśmy na lodowisko. Kupiliśmy bilety, założyliśmy łyżwy i weszliśmy na lód...chwilę później pierwsza wywrotka należąca do Aurory. O dziwo następną glebę nie zaliczyło któreś z dzieci a Leila. Dokładnie, moja siostra. Siostra zawodowej łyżwiarki. Wstyd.
-Oj chyba mi się zapomniało-zaśmiała się nerwowo wstając z lodu.
Lia nie umiała jako jedyna jeździć dla tego jechała z pingwinkiem wraz z którym wyglądała przeuroczo.
Aż musiłam zrobić parę zdjęć. Następna wywrotka należała do Blair. Później Lia i jej przyjaciel pingwin a zaraz po niej Zayn który jechał aby podnieść swoją księżniczkę.
-Może byś mi pomogła a nie się śmiejesz?-zapytał Zayn gdy ja dusiłam się ze śmiechu.
-Poradzisz sobie-poklepałam go po plecach a następnie podniosłam Lie nie zwracając uwagi na męża.
-Suka-prychnął.
-Zgadzam się-odparłam z uśmiechem.

CZYTASZ
Lies || Lies #2
RomansaDrugi tom „Red Lies". Dzieciaki z Miami wkraczają w dorosłość i stają się rodzicami. Axel jako dziesięciolatek sprawia duże problemy swoim rodzicom, czy Alexander i Maya sobie z nim poradzą? Czy Lily całkowicie wybaczy Victorii? Żeby się dowiedzieć...