okay
DODAJE ROZDZIAŁ DZIŚ, BO POPRZEDNI WYWOŁAŁ PORUSZENIE I TO SPORE
WIĘKSZOŚĆ OSÓB WPADŁA O CO MI CHODZIŁO. TO MIAŁ BYĆ SEN ZAYNA. NIE CHCIAŁAM OPISYWAĆ SNU JAKOŚ SZCZEGÓŁOWO, NIE CHCIAŁAM TEŻ PISAĆ GO W KILKU ROZDZIAŁACH/ MAŁYCH CZĘŚCIACH ;) SZCZERZE MÓWIĄC CZYTAJĄC WASZE KOMENTARZE ŚMIAŁAM SIĘ SAMA Z SIEBIE. OCZYWIŚCIE WIEM, ŻE TAKIE RZECZY TROCHĘ TRAWAJĄ, ALE CHYBA W PRÓBIE NADANIA POPRZEDNIEMU ROZDZIAŁOWI DYNAMIKI SNU TROCHĘ PRZESADZIŁAM HAH MÓWIŁAM WAM KIEDYŚ CZŁOWIEK-PRZYPAŁ I TYLE :) MAM NADZIEJĘ, ŻE WYBACZYCIE MI TO. NIE CHCĘ ANI USUWAĆ ANI POPRAWIAĆ ROZDZIAŁU, BO UWAŻAM, ŻE NIE MA TO SENSU I MAM NADZIEJĘ, ŻE OGARNIACIE O CO MI CHODZIŁO. NIE CHCIAŁAM WAS ZOSTAWIĆ Z WIELKIM WTF WIĘC DODAJE WAM ROZDZIAŁ JUŻ DZIŚ XD TYM RAZEM ZAPEWNIAM, ŻE WAM SIĘ SPODOBA.
ENJOY
Budzę się słysząc głos i skrzypienie łóżka. Zayn oddycha szybko, jest czerwony i mokry od potu. Miota się i szepce pod nosem niezrozumiałe dla mnie słowa. Dosyć szybko się przebudzam i patrzę przez chwilę na niego wystraszona.
-Hej wszystko okej? -potrząsam Zaynem, bo miota się po całym łóżku, coraz bardziej niespokojnie.
-Co?-podrywa się a ja odskakuje.-Emily?
-Tak...Wszystko jest w porządku? Miotałeś się po całym łóżku jak wariat.
-Twoja babcia miała raka piersi?
To pytanie totalnie mnie zaskakauje. Patrzę na niego kręcąc głową.
-Od strony mamy?-pyta poddenerwowany. Ma zmarszczone brwi i napięte mięśnie. Dyszy tak głośno, że modlę się aby wszystkich nie obudził. Myślę, że mogliby pomyśleć sobie coś dziwnego.
-Nie. Umarła na zawał serca-odpowiadam czując się nieco zdezorientowana.
Patrzy na mnie przez chwilę szeroko otwartymi ustami a potem mocno mnie przytula, tak mocno, że nie mogę złapać oddechu.
-Zwariowałeś?-pytam dysząc ciężko i wyplatając się z jego objęć a on chwyta mnie za dłoń i ściska ją mocno w swojej wilgotnej od potu.
-Jesteś zdrowa?
-To chyba ja powinnam o to spytać?- rzucam sarkastycznie.
-Kiedy ostatnio byłaś u ginekologa?
-Zayn... O co chodzi?- pytam już bez cienia rozbawienia- Wszystko okej? Masz gorączkę?- przykładam rękę do jego czoła.
-Śniło mi się, że masz raka piersi i pojechaliśmy na badania i powiedzieli ci, że musisz je sobie amputować.
-Ja? Tak szybko? Obie? O co chodzi?
-No cholera to był sen. Powiedzili ci, że masz obciążenie genetyczne.

CZYTASZ
Glimmer | z.m
FanficOn może kupić wszystko czego tylko zapragnie. Mimo tego nie widzi w swoim życiu sensu. *** Ona może mu podarować coś czego nie można mieć za pieniądze. "Jest prawdą powszechnie znaną, że samotnemu a bogatemu mężczyźnie brak do szczęścia...