Janek wrócił do pokoju z tabletką i szklanką wody.
- Co to jest? - warknęłam wskazując na czerwony ślad na szyi.
- Malinka. - uśmiechnął się łobuzersko. Uderzyłam się ręką w czoło. Zrobił ją na szczęście w takim miejscu, że gdy miałam włosy na ramieniu nie było jej widać. Wzięłam tabletkę i popiłam ją wodą.
- Która godzina? - spytałam.
- 12;15. - sprawdził na telefonie.
- O 13 miałyśmy przyjść do Ciebie coś nagrać, idioto! - krzyknęłam. Pobiegłam w kierunku schodów. Zbiegałam po nich, ale ból głowy powodował, że wszystko zaczęło mi się rozmazywać. Zachwiałam się. Poczułam na talii męskie ręce.
- Ostrożnie. - mruknął. Zdjęłam jego ręce ze mnie i zeszłam na dół. Chwyciłam za telefon. Zadzwoniłam do Sylwii.
- Halo? - usłyszałam brunetkę.
- Sysia, nie przychodź po mnie do domu, jestem już u Jasia.
- Co.. ale jak to? Przec..
- wytłumaczę Ci jak przyjdziesz, paaa. - nacisnęłam czerwoną słuchawkę i rzuciłam telefon na kanapę. Wypuściłam głośno powietrze z ust.
- Idę do łazienki. - prychnęłam. Poszłam do łazienki. Wzięłam płyn do płukania ust i użyłam. Umyłam twarz zmywając resztki wczorajszego makijażu.
- Gdzie masz ręczniki?! - krzyknęłam.
- Szafka obok pralki. - odkrzyknął. Wyjęłam niebieski ręcznik i położyłam na blacie obok wanny. Nalałam do niej ciepłej wody. Zdjęłam ubrania, i powoli zanurzyłam się w wodzie. Oparłam głowę o tył wanny i zamknęłam oczy. Leżałam tak kilka minut, ale po chwili przypomniałam sobie, że Sylwia niedługo przyjdzie. Wykąpałam się szybko, wysuszyłam i założyłam wczorajszą bieliznę. Obwiązałam się ręcznikiem i wyszłam z pomieszczenia.
- Pożyczysz mi jakąś bluzkę? - spytałam wchodząc do kuchni, gdzie brunet ( nie wiem jakie Jaś ma włosy, kill me XDD ) robił jajecznicę.
- Yhm, w sypialni w komodzie mam koszulki, idź sobie wybierz jakąś. - powiedział nie patrząc na mnie. - a tak w ogóle to świetnie całujesz. - zaśmiał się. Stanęłam jak wmurowana.
- Nie mogłem Ci odmówić za drugim razem. - popatrzył na mnie.
- Powiesz mi w ogóle co robiliśmy? - spytałam.
- Najpierw się ubierz i zjedz coś. - uszykował dwa talerze. Poszłam do sypialni i otworzyłam szafę. Założyłam niebieską koszulkę, która wyglądała na mnie jak worek, ugh. Założyłam moje spodenki i włożyłam bluzkę w spodnie żeby wyglądało to lepiej. Wyciągnęłam z zakamarków mojej torebki, tusz do rzęs i jajeczko Eos. Gdy się pomalowałam poszłam do kuchni. Na stole leżały dwa talerze z jajecznicą ze szczypiorkiem, sztućce i herbata. Na krześle siedział Jaś, który czekał na mnie. Usiadłam do stołu. Powiedzieliśmy sobie "smacznego" i zaczęliśmy jeść.
- Opowiesz w końcu co robiliśmy? - powiedziałam nabijając kawałek jajka na widelec.
- Opowiem, jak ty mi odpowiesz na moje pytanie. - powiedział, a ja potaknęłam głową. - Masz chłopaka? - powiedział poważnym tonem.
- Nie. - odpowiedziałam równie poważnie. - więc teraz opowiadaj. - Napiłam się herbaty. Opowiedział wszystko, a ja byłam zszokowana moim jak i jego zachowaniem. Myślałam, że skorzysta z okazji i mnie przeleci, a on mnie ułożył do snu.
- Dziękuję. - uśmiechnęłam się przepraszająco. Dokończyliśmy jedzenie. Odłożyłam naczynia do zmywarki i wzięłam telefon Jasia. Zrobiliśmy sobie selfie i dodaliśmy na snapchat'a pisząc "nagrywki". Jaś ustawił statyw na biurku, włożył nową kartę pamięci do aparatu i włączył komputer. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Jaś poprosił, żebym otworzyła. Przyszła Sylwia.

CZYTASZ
Delete me. / FF JDabrowsky
Fanfiction" - Jasiu zrobisz mi herbatę? - Szafka po lewej, cukier na blacie a łyżki w szufladzie pod zlewem. - Pieprzony romantyk. " __________ Aurelia ma 17 lat. Ma bladą cerę, prawie białe włosy i niebieskie oczy. Ogląda JDabrowsky'ego i marzy o spotkaniu...