I

11.2K 449 171
                                        

- Aurora! -krzyknęła mama. Lubiła tak na mnie mówić, a ja nie miałam nic przeciwko.

- Tak? - odkrzyknęłam.

- Sylwia przyszła!

- Za chwilę zejdę! - oznajmiłam. W nocy oglądałam Heavy Raina u Jasia i miałam straszne wory pod oczami. Pobiegłam do łazienki, rozczesałam włosy i nałożyłam grubą warstwę cementu na twarz, żeby nikt nie widział, że nie spałam tej nocy. Założyłam białe jeansowe spodenki, szarą bluzkę z kieszonką na klatce piersiowej i włożyłam ją w spodnie. Na nogi włożyłam skarpetki stopki i czarno białe new balance'y. Do torebki adidas włożyłam Iphone'a, portfel, puder i chusteczki. Szybko zbiegłam na dół, nie chciałam żeby Sysia czekała. Przywitałam się z przyjaciółką i wyszłyśmy z domu.

- Zazdroszczę Ci. - mruknęłam.

- Czego? -spytała Sylwia.

- Wszystkiego. Talentu, Jasia, sławy, szczęś..

- Czy ty powiedziałaś Jasia? - przerwała mi.

- No... - burknęłam.

- Gdybyś jeździła na Meet Up'y to byś się z nim spotykała i na pewno by Cię zapamiętał bo jesteś świetną dziewczyną. - uśmiechnęła się do mnie.

- Wiesz dobrze, że w Legnicy nie ma żadnych meet up'ów, a pozatym mama mi i tak nie pozwala. Tata prędzej, ale do mamy zawsze należy ostatnie zdanie. - westchnęłam.

- Chodźmy na lody. - pociągnęła mnie za rękę. Kupiłyśmy lody miętowe z kawałkami czekolady. Poszłyśmy do parku i usiadłyśmy na ławce. Ja jej opowiadałam o różnych rzeczach a ona co chwilę coś pisała w telefonie. Denerwowało mnie to.

- Jak masz zamiar ciągle coś pisać, to ja idę do domu, cześć. - poderwałam się z ławki.

- Nie, poczekaj! -krzyknęła. Odwróciłam się. - Przepraszam, Remo do mnie pisał. - westchnęła. No tak Remo to jej manager, musi odpisać..

- Przepraszam..

- Nic się nie stało. - uniosła delikatnie kąciki ust. - Może zrobimy sobie selfie?

- Okej! - ustawiłam się. Sylwia wyciągnęła telefon i włączyła aparat. Zrobiłyśmy kilka zdjęć. Sysia obrabiała zdjęcie, więc ja też wyciągnęłam Iphone'a. Sprawdziłam fanpage Sylwii i ukazało się nasze zdjęcie z podpisem " najlepsza przyjaciółka na świecie". Mimowolnie się uśmiechnęłam. Znałyśmy się od 3 klasy podstawówki. Wtedy Sysia doszła do naszej klasy. Szybko się z nią zakolegowałam. Wszyscy w klasie ją obrażali bo nosiła brzydkie okulary. Teraz gdy zaczyna robić karierę i nosi soczewki to wszyscy są nagle jej przyjaciółmi.

- Muszę lecieć, kochana. -wyrwała mnie z przemyśleń Sylwia.

- Odprowadzić Cię?

- Jak ci się chce, to spoko. - uśmiechnęła się.

- Kogo najbardziej lubisz z ekipy Terefere? - spytałam.

- Thora.

- Myślałam, że Jaś. -zdziwiłam się.

- Jaś to mój przyjaciel i wiele mu zawdzięczam, ale czasem zachowuje się trochę egoistycznie. O wiele bardziej lubię Thora... Jest przystojny, skromny, miły, wyluzowany, zabaw..

- Sysia... Czy ty się czasem nie zakochałaś? - uśmiechnęłam się.

- Może.. - zarumieniła się. Pisnęłam. - Ale bądź cicho! - zachichotała. Rozmawiałyśmy, co chwilę chichocząc. Nagle Sylwia wytrzeszczyła oczy i zatrzymała się.

- Twoje marzenie się zaraz spełni. Idzie tutaj Jasiu. Ale on nie chce się zaprzyjaźniać z fanami, twierdzi , że oni to robią dla sławy, więc udawaj że nie oglądasz YouTube'a.

Delete me. / FF JDabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz