XXXIII

2.8K 163 26
                                        

* ZOSTAW KOMENTARZ, JAK CHCESZ URATOWAĆ MAŁE BEZBRONNE KOTKI :(( *

* półtora miesiąca później, Aurelia *

Z Jankiem mamy ciche dni. Nie odzywamy się do siebie, chyba, że MUSIMY nagrać coś razem. Publicznie jesteśmy razem, ale prywatnie niezbyt. Niby próbował mnie przeprosić i pogadać, ale skutecznie to ignorowałam. Brakuje mi go, ale cóż zrobić. 

Jest dzisiaj 29 stycznia, za ok. miesiąc się wyprowadzam. Wszystko jest już załatwione, a ja pracuję. Do tego wynegocjowałam z ojcem kieszonkowe - ja zmywam jak wracam z pracy, a on mi daje raz w miesiącu 100 zł. Niby nie dużo, ale ta stówa może być np. na wyjazd na meet up. Ojciec nadal nic nie wie o mojej przeprowadzce nie było kiedy o tym pogadać. W sumie mogłam to zrobić w święta. Spędziliśmy je u tej miłej ciotki i miałam zamiar to ogłosić przy Wigilii (zostałam zmuszona), ale gdy odmówiłam kolędowania, a ojciec się wydarł, że zawsze wszystko psuję to się zniechęciłam. Mój kanał na Youtube się rozwija, mam już 40 tysięcy subskrypcji, wiadomo reklama na kanale Jasia była. Dodatkowo otrzymałam współpracę z BeGlossy i otrzymałam propozycję reklamy Reeboka. Dodatkowo agencja foto modelingu zauważyła mnie w internecie i chce się ze mną umówić jutro na spotkanie i być może jakieś wstępne zdjęcia. Zgodziłam się na to, jutro jadę z rana do Warszawy obejrzeć mieszkanie i załatwić te sesje. Jestem szczerze z siebie zadowolona, mimo, że te subskrypcje są nie fair. Dziś jest wtorek, muszę coś nagrać. Postanowiłam zrobić sobie po pracy dwie godzinki wolnego na nagrywki, zrobienie miniaturki i wgranie wszystkiego na kompa, a jutro w pociągu to zmontuję. 

Wróciłam właśnie do domu, mijając się z ojcem.

- Cześć. - powiedziałam ściągając buty z nóg. Facet utkwił wzrok w moim dekolcie, który poszerzył się przez to, że się nachyliłam. Cham.

- Hej. Pozmywaj naczynia jak skończysz się uczyć. - mruknął i opuścił dom. Nie musiałam się uczyć, robiłam to na przerwach, tak samo jak zadania domowe. Czas, który kiedyś przeznaczałam na naukę idzie teraz na internet. Moje zarobki wzrosły. Na święta i ubiegłe urodziny otrzymałam łącznie 5 tysięcy ( osiemnastka, czaicie? XDDD ) i jakieś karty podarunkowe których mam za przeproszeniem od chuja. Do tego jedno kieszonkowe + wypłaty i mam dziewięć tysięcy. Nie mówię oczywiście o moich oszczędnościach. Wypiłam szklankę soku porzeczkowego i pobiegłam do swojego pokoju. Nagle usłyszałam dzwonek swojego telefonu. Przekręcając oczami przeciągnęłam zieloną słuchawkę ze zdziwieniem. Na wyświetlaczu było zdjęcie Janka. 

- Halo? - mruknęłam zirytowana. 

- Widzowie chcą live'a z tobą, bądź za 30 minut. - sapnął.

- Hola, hola kolego, ja mam swoje sprawy na głowie, a nie tylko twój kanał. - wytknęłam.

- Boże, to kiedy Ci pasuje, księżniczko? - westchnął wkurzony. Szkoda, że teraz to "księżniczko" jest mówione z wielką łaską, a nie miłością w głosie.

- Dzisiaj wcale. Jutro też. Całe życie także. - warknęłam.

- No to masz problem, bo dziś robię live, a fani wybrali ciebie zamiast Eskacza. 

- To im wytłumacz, że nie dam rady. - irytujesz mnie, Dąbrowski. Bardzo irytujesz. Gdybyś nie był starszy to bym cię zwyzwała.

- Obiecałem. Kurwa, Aurelia, zepnij dupę i przyjedź. Zapłacę ci, cholera! - jęknął. Zapłata była bardzo kusząca, ale nie zrobię z siebie takiego pośmiewiska - "zapłać, a do ciebie przyfrunę".

- Mogę dopiero za dwie godziny. I zostaw sobie te pieniądze, przydadzą Ci się na kurs opanowania nerwów. - odgryzłam się za "księżniczkę" i nacisnęłam czerwoną słuchawkę. Jako, że miałam wyjść potem to się nie przebrałam ( zdj na górze). Udałam się do łazienki połączonej z moim pokojem, o czym wcześniej nie wspomniałam i rozpuściłam włosy. Rozczesałam je i spięłam w luźnego kłosa na prawą stronę. Na święta między innymi poprosiłam o lustrzankę. Nie miałam wyrzutów sumienia, że będą mieli kłopoty z pieniędzmi, w końcu byli bogaci. Za własne pieniądze kupiłam statyw i mikrofon. Soft boxy pożyczył mi Jasiek, bo on tak często nie nagrywa, a Skkf może mu pożyczać swoje. Rozstawiłam sprzęt przed łóżkiem i na nim usiadłam ( na łóżku, nie sprzęcie XD ). Chwilę zastanawiałam się co nagrać. Stwierdziłam, że nagram vlog informacyjny o jutrzejszym dniu i o tym, że zrobię daily vloga z pobytu w Wawie. Włączyłam nagrywanie. 

Delete me. / FF JDabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz