XI

4.2K 236 44
                                    

Bawiło mnie zachowanie Ari, ale też bym tak zareagował, gdyby ktoś się do niej lepił.

- To... Zrobimy sobie zdjęcie i szybko dokończ to co zaczęłaś, bo spieszę się z MOJĄ dziewczyną do domu. - uśmiechnąłem się lekko, a blondynka wytrzeszczyła oczy.

- Masz dziewczynę? - spytała zaskoczona. Lol, co to za firanka skoro nie wie, że mam dziewczynę.

- Mam? Od wczoraj. - zachichotała. Wywróciłem oczami. Przy farbowaniu włosów dziewczyny nie mówiły zbyt wiele. Fryzjerka chciała zabić Aurelię za to, że ze mną chodzi, a Ari ją za to, że mnie przytuliła. Podrapałem się po karku wyczekując końca.

- Długo jeszcze? - westchnąłem. Aura wywróciła oczami, a blondynka spojrzała na zegarek.

- Farba musi być jeszcze 5 minut na włosach, potem mycie i suszenie. Góra 12 minut. - stwierdziła dziewczyna. Chodziłem po pomieszczeniu zdenerwowany i nawet nie zauważyłem kiedy wszystko się skończyło.

- Jak wyglądam? - spytała lekko uśmiechnięta dziewczyna. Moja dziewczyna. Jej kolor włosów był... ładny, znośny, ale o wiele bardziej lubiłem jej białe włosy. Teraz przyozdabiały jej głowę włosy koloru ciemny blond/ jasny brąz ( jpg w poprzednim rozdziale ).

- Dobrze, ale nie tak jak poprzednio. - pocałowałem ją w czoło. Zapłaciliśmy za wykonaną robotę i wsiedliśmy do auta. Mój skarb robił sobie zdjęcia, a jej twarz co chwilę zmieniała mimikę.

- Wszystkie do niczego. - sapnęła podpierając głowę ręką.

- Dlaczego? - spytałem zdziwiony.

- Widzisz moje brwi? Nie? Ja też nie. Kuźwa, jak to źle wygląda. - warknęła. Rzeczywiście, przy tym kolorze włosów jej brwi były prawie niewidoczne. Pogłaskałem ją po ramieniu.

- Nie ważne czy masz brwi czy nie. I tak cię kocham. - złączyłem nasze usta w krótkim pocałunku. Dziewczyna się uśmiechnęła.

- Też Cię kocham, misiek. - zarzuciła mi ręce na szyję. Objąłem ją w tali przyciągając do siebie. Cicho zamruczała.

- Gdzie teraz? - spytałem składając mokre pocałunki na jej szyi.

- Do Złotych Tarasów po kredkę do brwi. - odciągnęła mnie od siebie, a po chwili pocałowała w czubek nosa. Włożyłem kluczyk do stacyjki i lekko go przekręciłem. Samochód odpalił. Po 5 minutach jazdy byliśmy w centrum. Odpiąłem pasy i wyszedłem z auta. Aura zrobiła to samo. Po chwili już byliśmy w drogerii. Oczywiście na kredce do brwi się nie skończyła. Dziewczyna kupiła płyn do kąpieli o zapachu mango i pomarańczy, szampon do włosów, jakieś lakiery do paznokci, grzebyk do tych brwi, puder, podkład, mascarę, róż do policzków i na końcu kredkę. Blondynka ( tak będę teraz pisać o Aurelii xd) wyłożyła na taśmę produkty.

- 83 złote i 59 groszy. - powiedziała znudzona kasjerka. Aura wyjęła portfel z torebki i położyła 50 zł na kasę.

- Nie mam więcej. Pożycz mi proszę. - szepnęła dziewczyna. Zdenerwowana kasjerka stukała paznokciami o metalowy schowek na pieniądze.

- Ja zapłacę. - podałem kartę kredytową zmęczonej życiem brunetce( kasjerka ). Wpisałem kod PIN. Po upływie kilku minut byliśmy już pod sklepem z grami. Dziewczyna zirytowana przytupywała.

- wooo (łooo) Little Big Planet! - krzyknąłem. Dziewczyna podeszła do mnie.

- Zagrasz ze mną? - spytałem lekko się uśmiechając. Dziewczyna zeskanowała wzrokiem opakowanie a potem skinęła głową. Skradłem jej całusa i w podskokach dobiegłem do kasy.

* Perspektywa Aurelii *

Janek zachowuje się jak dzieciak. Najpierw piszczy na widok gry, potem mnie szybko całuje i spiernicza w podskokach do kasy. Wywróciłam oczami i poszłam za nim.

Delete me. / FF JDabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz