XXXV

2.7K 142 27
                                        

- Czemu się zgodziłaś?! - krzyknął znowu. Jestem pewna, że cały "blok" go słyszy. Westchnęłam i otworzyłam usta, żeby odpowiedzieć, ale Eskacz mi przeszkodził.

- Zamknijcie mordy, wszędzie was słychać! - powiedział. - Chodźcie już. - zerwałam się z łóżka i stanęłam obok Floriana. Jaś niechętnie szedł za nami. Dotarliśmy do biura ( profeszonalna nazwa, wiem ok) i usiedliśmy przed sprzętem. Chłopacy zapowiedzieli live na za 30 minut. Zrobiłam sobie zdjęcie z tą informacją na snapchat. Dzisiaj włączyłam zarabianie pieniędzy na Youtube. Wychodzi mi ok. 280 zł tygodniowo ( nie znam się na zarobkach przez youtube, sorrah ) w zależności od długości moich filmów i wyświetleń. Całkiem nieźle. Przez te 25 minut rozmawiałam z Florkiem. Okazał się spoko chłopakiem, resztę ekipy Terefere mam poznać na meet upie, który jest w Warszawie za 2 tygodnie (wymyślone XDD ). Nie byłam jeszcze w stolicy, musiałabym poprosić kogoś o oprowadzenie.

- Ej, a może pojechałbyś jutro ze mną do Warszawy? Mam kilka spraw do załatwienia, a jeszcze tam nie byłam. - skierowałam pytanie do Eskacza.

- A mnie się już o to nie mogłaś zapytać? - spytał z wyrzutem Jasiek. W sumie to nawet o tym nie pomyślałam. Miesiąc bez niego i już o nim zapominam, choć siedzi obok.

- Mogłam, ale spytałam Floriana. Ty masz przecież dużo spraw na głowie. - wzruszyłam ramionami próbując wyjść cało z tej sytuacji.

- Ale na pewno znalazłbym czas na ten głupi wyjazd! - warknął. Wywróciłam oczami i sprawdziłam godzinę. Za minutę włączamy streamowanie.

- Tak, mogę z tobą jechać, napisz mi potem godzinę wyjazdu i w ogóle. - powiedział Florek uświadamiając sobie, że zostało mi pół minuty na założenie maski szczęśliwej dziewczyny w związku z Jasiem. Po live muszę zadzwonić do Julki, może wezmę ją ze sobą? Ma już te 16 lat.

- Cześć mordeczki, jestem JDabrowsky, a to mój kumpel Eskacz, i Aurelia z kanału Arielka. - zaczął Jasiek, a ja pomachałam do kamerki z uśmiechem na twarzy. To samo zrobił Florian. - Dzisiaj będziemy odpakowywać fan maile w których będą wyzwania od was dla mnie i Aurelii, ale myślę, że dla Skkf'a też się coś znajdzie! - zrobił swojego słynnego pedo face'a. Po godzinie odpakowywania paczek i robienia wyzwań zakończyliśmy live.

- No to koniec chyba, bo jesteśmy już straaasznie zmęczeni - Janek ziewnął na potwierdzenie swych słów. Przytaknęliśmy zgodnie. Pożegnaliśmy się. Poszłam do kuchni, żeby wylać słoną herbatę, bo Skkf pomylił cukier z solą. Opłukałam kubek i włożyłam do zmywarki. Wyjęłam z lodówki schłodzonego Sprite'a i zaczęłam pić. Jaś ma tyle tego, że się chyba nie obrazi, jak mu jedno zabraknie. Usiadłam na blacie i myślałam. Mam już dość, a muszę jeszcze popracować na komputerze, poszukać sklepów w internecie z fajnymi meblami do, których mogłabym jutro iść, spakować się, umyć i wyspać. Z rozmyśleń wyrwał mnie brunet wchodzący do pomieszczenia.

- Ja już będę szła. - zeskoczyłam z blatu kierując się w stronę wyjścia. Chłopak pociągnął mnie za rękę w swoją stronę. Położyłam drugą dłoń na jego klatce piersiowej, by zachować dystans między nami. Brunet zsunął swoje ręce na moje biodra.

- Mam na ciebie ochotę. - sapnął a ja zaczęłam się śmiać. Popsuł tą prawie, że romantyczną scenę tym badziewnym tekstem. Uciszył mnie przemieszczając swoje ręce na moje plecy. Jeździł palcem wzdłuż mojego kręgosłupa obserwując moją twarz. Czułam się taka... mało doświadczona. On wiedział co na mnie działa. Ja nie wiedziałam jak go rozkojarzyć. Po moim ciele przechodziły przyjemne dreszcze wywołane jego dotykiem. Wplotłam dłonie w jego włosy przymykając oczy. Przyciągnął mnie jeszcze bliżej siebie powodując, że nasze klatki piersiowe się stykały. Przysunął swoją twarz do mojej, przez co otworzyłam oczy. Oparł czoło o moje i próbował wyczytać jakieś emocje z moich oczu. Prawie złączył nasze usta.

Delete me. / FF JDabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz