Part 8

6.8K 377 6
                                    

Na początku chcę przeprosić że nie dodałam wczoraj rozdziału, tak jak tłumaczyłam w rozdziale 8 "Pod Górę" byłam u chrześnicy i siostry. Teraz mam nadzieję że dodam wam dłuższy jak mi wena przyjdzie. Miłego Czytania ;)

To co ujrzałam było ciosem w moje serce...

Jako załączniki były moje zdjęcia w samej bieliźnie, akurat w tej sypialni gdzie mnie Cody zaciągnął na urodzinach Emily. Dopisane było też:

"Zostaw Cody'ego w spokoju. Jak tego nie zrobisz, to następne będą nagie."

Łzy spływały mi po policzkach, kto tak perfidnie musi grać na moich uczuciach.? Kto chce mojego nieszczęścia i zrujnować mi życie .? Szybko zamknęłam laptopa i pobiegłam do łazienki, oparłam się o umywalkę. Czułam się jak ścierwo, jakby ktoś chciał się mną posłużyć, obiecałam się że zemszczę się na tej osobie i z całej siły przywaliłam w lustro. Lustro rozpadło się na kawałki, spadało na podłogę zahaczając o wszystko, robiąc przy tym hałas.  Próbowałam pozbierać, żeby mama nie zauważyła, ale drzwi się otworzyły i wpadła mama z Emmą.

- O matko..! Kochanie nic ci nie jest.? - mama przykucnęła przy mnie.

- Nie nic, trochę się poraniłam - pokazałam jej dłoń - ale nie boli.

- Boli, boli i nie kłam. Emma idź z nią, a ja posprzątam.
- Tak proszę pani - Em chwyciła mnie pod rękę - opowiadaj co się stało.?

- No dobrze- przytuliłam się do niej.

Powiedziałam jej jak mnie zrzuciła z łóżka, że nieznany numer do mnie napisał, pokazałam jej także tego e-maila, który ktoś mi przysłał oraz te zdjęcia. Że poszłam do łazienki chcąc przepłukać twarz, ale że tak wszystko we mnie się kumulowało to przywaliłam w lustro.

- Powinnaś złościć to gdzieś - owijała mi rękę bandażem - a szczególnie powiedzieć o tym Cody'emu .

- O nie, nie , nie - zeszłam z krzesła - on o tym nie może wiedzieć, tylko to jest między nami. Rozumiesz.?

- No ale.. - popatrzyła się na mnie - no dobra, niech ci będzie.

- Dziękuję - przytuliłam ją - a twój brat cioteczny zajmuje się jeszcze komputerami.?

- No tak, ale jeżeli mu coś dasz to na pewno zrobi wszystko - uśmiechnęła się.

- To pod wieczór podjedziemy do niego, a teraz spać.

Jeszcze przed zaśnięciem, myślałam o tym kto mi zrobił i przesłał te zdjęcia. Chciałam dopaść tego gnoja, który chce zniszczyć moją miłość i mnie pogrążyć. Pogrążyłam się w śnie.

                                                                                               ~*~
- Uda Ci się namierzyć tą osobę .? - zapytałam chłopaka.

- Trochę zejdzie czasu, ta osoba musi mieć niezłe zabezpieczenia - oznajmił chłopak - daj mi 5 dni a to załatwię.

- Dobrze, jak ci się uda dostaniesz to co chcesz - powiedziała Emma - więc pracuj mi idziemy, na razie.

- No to pa.

Kiedy ruszyliśmy z Emmą samochodem spod domu, zapytałam jej się grzecznie.

- Em, zrobisz coś dla mnie - uśmiechnęłam się szeroko.

- Co tym razem Megan sobie życzy .? 

- Podrzucisz mnie do Cody'ego , chce z nim pogadać. Może coś uda mi się od niego wyciągnąć.

- Okej, nie ma sprawy. Ja pojadę do Josha.

Jazda mijała nam spokojnie, gadaliśmy, śmiałyśmy się z wszystkiego, kiedy Em zajechała, pocałowałam ją w policzek  i podeszłam do drzwi. 

Po prostu Miłość [Book One] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz