Rozdział 12

6.9K 401 21
                                    

Kiedy się uspokoiłam zaczęłam lustrować pomieszczenie wzrokiem. Duży a nawet bardzo duży pokój pomalowany był na biało. 

Obok drzwi po lewej stronie, stało białe biurko z czarnym krzesłem, kawałek dalej znajdowały się brązowe drzwi, które postanowiłam zostawić sobie na później. Kiedy zobaczyłam łóżko od razu do niego podbiegłam i położyłam się na nim. Przewróciłam się na lewy bok żeby obejrzeć taras. Był niewielki ale widok z niego był cudowny. Byłam na wysokim piętrze więc widziałam większość miasta i to co rozciągało się dalej. Szybko wstałam żeby sprawdzić czy mogę na niego wejść. Niestety szklane drzwi były zamknięte. Postanowiłam poprosić Kubę o otworzenie ich, bo o ucieczce z 19 piętra raczej nie miałam co marzyć. Spojrzałam na ścianę naprzeciwko łóżka i aż gwałtownie nabrałam powietrza. Cała ściana była w półkach z książkami, które aż prosiły się żeby je przeczytać. 

- Tak, mnie też ten widok za pierwszym razem ucieszył. - Usłyszałam za sobą głos więc szybko się odwróciłam.

Kiedy zobaczyłam kto stał w drzwiach od jeszcze niesprawdzonego pokoju, w oczach pojawiły mi się łzy. 

Twarz chłopaka nie wyglądała najlepiej. Złapałam się za wargę i zaczęłam otwierać usta, żeby zapytać co się stało ale chłopak mnie uprzedził.

- To nic. Zwykły trening. Czasami wyglądałem gorzej. - Powiedział a ja szybko go niego podbiegłam i przytuliłam. - Tęskniłem za tobą. Szkoda tylko, że nie pobyłaś w domu dłużej. - Powiedział a ja się zdziwiłam. - Wszyscy wiedzą o twojej ucieczce! - Powiedział z entuzjazmem. - Byłaś numerem jeden plotek przez kilka miesięcy. Każdy chce cię poznać. 

- Ale ja nie chce nikogo poznawać. Chce stąd uciec. - Powiedziałam 

- Da się zrobić ale nie radzę próbować. Jeżeli cię złapią od razu możesz sobie strzelić w głowę. To dużo lepsze rozwiązanie. 

- Cholera... - Powiedziałam i mocniej wtuliłam się w chłopaka. 

-Muszę już wracać do siebie bo zaraz będą zabierali wszystkich na obiad. - Powiedział i złapał mnie za rękę. - Chodź to pokażę ci jak przejść do mojego pokoju. - Powiedział a ja pokiwałam głową. 

Weszliśmy do ładnej łazienki, również czarno-białej jak pokój i pokierowaliśmy się do kolejnych drzwi, które okazały się przejściem do garderoby. 

- Jak przesuniesz wszystkie wieszaki znajdziesz na dole szyb wentylacyjny. Wystarczy zdjąć kratkę i gotowe. Po kolacji pokaże ci jak dotrzeć do mojego pokoju. - Powiedział i wyjął kratkę a w mojej głowie pojawiła się ostatnia przygoda z szybem wentylacyjnym. 

- Dlaczego tak późno? - Zapytałam.

- Teraz będą cię pilnowali, jesteś pierwszy dzień więc kontrole będą częste. - Powiedział i usłyszałam, że ktoś wszedł do pokoju. Szybko przesunęłam wieszaki i wyszłam z garderoby zamykając wcześniej drzwi. 

- Kat? - Usłyszałam głos Kuby i po chwili pukanie do drzwi.

- Moment! - Odparłam i spuściłam wodę.

Spokojnie wyszłam z łazienki i zastałam Kubę bawiącego się telefonem. 

- Idziemy na obiad. - Powiedział i gestem dłoni pokazał mi, że mam wyjść z pokoju. 


                      ***

A to tak na poprawę humoru Queenolix. ;3



Porwana po raz drugiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz