Rozdział 2

9.6K 611 440
                                    


Harry zaprowadził Louisa do swojego samochodu. Kiedy zobaczył, że jego biedny kompan kuleje podniósł go i niósł w swoich ramionach nie pozwalając mu iść samemu. Kiedy właśnie miał wychodzić z budynku, ktoś złapał ramie Harry'ego. Oczy Harry'ego zwęziły się i odwrócił się.

Harry od razu rozpoznał mężczyznę. To był facet, który próbował kupić Louisa. On nie mógł go mieć, Harry by go nie oddał. Harry miał Louisa fair i zapłacił za niego.

- Czego chcesz? - Harry prychnął. Louis zaskomlał przez tatusia, który nagle zmienił swoją postawę.

- Dam ci kasę, dam ci cokolwiek, - mężczyzna błagał i oblizał wargi.

- Nie, on jest mój. Kupiłem go za własne pieniądze.

Mężczyzna zacisnął pięści i skrzyżował spojrzenie z Louisem po czym na jego ustach pojawił się uśmieszek, - Nazywam się Zayn Malik. Lepiej zapamiętaj to imię, bo będziesz je krzyczał.

- Zamknij się kurwa i zostaw nas w spokoju. - Harry warknął i odwrócił się. Wyszedł z budynku ciągnąc za sobą Louisa z pięścią zaciśniętą na jego koszulce. Louis nie lubił mężczyzny. Sprawiał, że Louis czuł się nie komfortowo i wkurzył Harry'ego, co nie spodobało się Louisowi.

Głowa Louisa wystrzeliła w górę, kiedy znajdowali się na zewnątrz domu aukcyjnego. Odkąd nikt nigdy go nie kupił, nie był na zewnątrz przez długi czas. Niezbyt dużo zmieniło się odkąd Louis był na zewnątrz, z wyjątkiem nowych budynków w mieście.

Gałki oczne Louisa prawie spłonęły kiedy jego oczy spoczęły na samochodzie Harry'ego. Była to biała limuzyna. Jego tatuś musi mieć dużo pieniędzy. Nie znał wielu samochodów, ale wiedział, że limuzyny są drogie. Harry otworzył drzwi Louisowi, a później delikatnie go posadził. Louis skrzywił się nieco przez jego pośladki co trochę zmieszało Harry'ego.

- Wszystko okej?- zapytał Harry.

Przez chwilę Louis chciał powiedzieć tak. Ale wiedział, że prawie każdy Pan nie toleruje kłamania. - Tyłek Louisa boli. - zaskomlał.

- Co się stało? - zapytał Harry unosząc brwi.

- Mężczyźni dali klapsy Louisowi dzisiaj rano.

Harry zmarszczył brwi i zamknął drzwi od samochodu. Przeszedł dookoła samochodu i wsiadł z drugiej strony. Kiedy już siedział, zapytał, - Czemu dali ci klapsy?

- L-Louis dotykał siebie - Louis przyznał i spuścił głowę. Nagle żałował, że to powiedział. Teraz Harry pewnie myślał, że jest złym uległym i go odda.

Harry burknął. - Cóż, położymy krem na twoją pupę, kiedy będziemy w domu. Powiem ci teraz jakie będą obowiązywać reguły, dobrze?

Louis pokiwał głową i spojrzał na przód samochodu. Był tam kierowca i Harry nawet się z nim nie przywitał, co Louis uważał za dziwne. Zanim Harry zaczął mówić, kierowca odpalił samochód i ruszyli z parkingu.

- Reguła numer jeden, nie mów do mnie po imieniu. Po drugie, żadnego dotykania siebie bez pozwolenia, - powiedział i zwęził oczy patrząc na Louisa.

Louis zadrżał i pokiwał głową. Harry uśmiechnął się i kontynuował omawiać reguły. - Trzy, nie możesz wyjść z naszego domu bez powiedzenia mi gdzie idziesz. Zazwyczaj będę chodził z tobą, chyba że coś mi wypadnie.

Serce Louisa roztopiło się na słowa Harry'ego. Naszego domu. - Cztery, nie możesz pożądać seksualnie żadnego mężczyzny. Teraz jesteś moim uległym, jesteś mój.

Louis pokiwał głową. - Tak tatusia.

- Pięć, nigdy nie mów mi nie, chyba, że będą to kolory. Wiesz jak działa system kolorów, prawda Louis? - dociekał Harry.

- Tak, Louis wie.

- Dobrze, kiedy będziemy w domu napiszesz mi wszystkie to czego nie zrobisz i to co możesz zrobić. Wracając, sześć, żadnego przeklinania. Siedem, żadnego nieodpowiedniego zachowania. Osiem, żadnych wtargnięć do gabinetu. Zawsze pukaj. Dziewięć, po karze musisz mi podziękować. Dziesięć, nie okłamuj mnie. Jedenaście, jeśli zrobisz coś niegrzecznego, chcę żebyś mi o tym powiedział. Twoja kara będzie gorsza, jeśli dowiem się, że zrobiłeś coś bez mojej wiedzy. Dwanaście, jeśli gdzieś wyjdziemy i będą tam paparazzi musisz ich ignorować. Zrozumiano?

Oczy Louisa rozszerzyły kiedy usłyszał o paparazzi. - T-tatusiu? Czemu mogą byś tam pap-paparazzi? Co to paparaz-zzz?

- To ludzie, którzy robią robią mi zdjęcia kiedy wychodzę i zadają pytania. Robią to, ponieważ jestem aktorem. - na ustach Harry'ego pojawił się uśmieszek.

- Dużo było filmów, w których był tatuś? - Louis zapytał, naprawdę ciekawy.

Harry się zaśmiał. - Mogłem się domyśleć, że o to zapytasz. Może, jeśli będziesz dobrym chłopcem możemy się poprzytulać dzisiaj i obejrzeć jeden z moich filmów. - mrugnął Harry.

__________________________

niespodzianka :3

rozdział jest wcześniej :>

KOMENTARZ? GWIAZDKA?


I Wanna Be Yours {l.s./bdsm/hybrid!louis} PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz