Rozdział 24

6.8K 456 323
                                    

Pierwszą rzeczą jaką Louis zrobił tuż po przebudzeniu było skradanie się na dół, nie chciał obudzić Harry'ego. Chciał poprosić Liama o pomoc z naleśnikami, ale z jakiegoś powodu Liam nie spał u nich w domu jak powinien. Louis wzruszył ramionami i poszedł do kuchni. Louis zastanawiał się jak zrobić naleśniki. Widział jak Harry, Liam i Niall gotują, ale nigdy nie widział jak ktoś robił naleśniki.

Ale Louis zdecydował, że nie będzie zwlekać. Louis pamiętał jak Harry robił tosty francuskie na patelni, więc stwierdził, że mógłby na niej zrobić naleśniki i może też bekon. Louis pamiętał, że Harry kładł patelnie i włączał kuchenkę zanim właściwie robił tosty, żeby ją podgrzać.

Louis otworzył praktycznie każdą szafkę, dopóki nie znalazł patelni. Postawił ją na kuchence i włączył mały ogień. Louis podbiegł do spiżarni i otworzył drzwi. Wziął Bisquick mieszanke do naleśników i postawił je na ladzie. Zajęło mu to trochę, ale w końcu zrozumiał, że potrzebuje jeszcze mleka i jajek. Później przeczytał, że potrzebuje szklankę mleka.

Louis stanął na swoich paluszkach i sięgnął po szklankę z szafki. Nie do końca rozumiał ile to jest szklanka, więc nalał tyle mleka, dopóki nie zapełnił całej szklanki.

Louis wlał to do miski i wyjął dwa jajka. Pamiętał jak widział, kiedy Harry rozbijał jajka, ale nie pamiętał jak Harry robił to, że skorupki nie wpadały do mieszanki. Louis wzruszył ramionami i ostrożnie rozbił jajka i wyrzucił skorupki.

Zdał sobie sprawę z tego, że musi wsypać mieszankę do naleśników, i również fuknął, kiedy zauważył, że potrzebuje tego dwie szklanki. Wiedział, że prawdopodobnie robi coś źle, kiedy wypełnił dwie szklanki tą mieszanką. Pamiętał przez chwilę, że Harry używał coś co nazywał miarką, ale Louis nie mógł sobie przypomnieć jak to wyglądało.

Mieszając ciasto łyżką, Harry zmarszczył brwi, kiedy w jego cieście były grudki, ale po chwili ciasto nie miało grudek i nie było też wodniste.

Loui był pewny, że one dobre nie wyjdą, on był niemal pewny, że trochę źle wymierzył składniki, ale możliwe było tez to, ze wszystko było dobrze. Louis wylał łyżką trochę ciasta na patelni. Wpadł na pomysł, który wywołał u niego chichot, i próbował desperacko łopatką zrobić naleśnika w kształcie serca. Jednak wyszło mu z tego bardziej wielkie B.

Kiedy naleśniki się smażyły, Louis wyjął z lodówki kilka pasków bekonu i położył je na patelni. Wyjął z jednej z szafek kleszcze i położył koło łopatki. Louis westchnął, ponieważ wiedział, że będzie potrzebował pomocy Liama przy przygotowaniu obiadu.

Przekręcił naleśniki i wylał resztę ciasta na inną powierzchnię, przekręcając je, kiedy wiedział, że są już gotowe. Przewracał również bekon, kiedy uważał, że był już gotowy. Syknął, kiedy poczuł piekący ból na gołych ramionach od strzelającego tłuszczu.

Ale w końcu Louis skończył przygotowywać naleśniki i bekon, więc wyjął talerz i położył na nim trzy naleśniki i trzy paski bekonu. Naleśniki grubo posmarował masłem, a później wylał na nie syrop. Kiedy Louis sięgał tacę, spojrzał na zegarek. 8:34. Harry nie powinien jeszcze wstać. Odetchnął z ulgą i położył na tacy talerz, nóż i widelec.

Louis ostrożnie wszedł na górę, nie chcąc się potknąć jak niezdarny kotek i zrujnować śniadanie tatusia. Louis nie zamknął drzwi kiedy wychodził z pokoju, więc popchnął je biodrem i wślizgnął się do środka upewniając się, że Harry nadal śpi. Harry cicho pochrapywał z lekko otworzonymi ustami i włosami rozwalonymi po całej poduszce.

I Wanna Be Yours {l.s./bdsm/hybrid!louis} PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz