Kiedy Niall wszedł do środka, wyglądał jak wrak. Miał wory pod oczami, jego oczy były czerwone, jego skóra była blada i na ramionach or czole miał kilka strupów. Miał również ze sobą plecak, potrzebował miejsca, gdzie mógłby przespać noc. Louis zaprowadził po cichu Nialla na górę, do pokoju, w którym czekał Calum. Louis zabrał również swoją szklankę mleka, wreszcie mógł w spokoju, bez przeszkód, je wypić.
Kiedy Niall zatrzymał się w przejściu do pokoju, wziął szklankę z mlekiem Louisa i wypił ją duszkiem. Louis jęknął i tupnął nogą i mruknął niezadowolony, bo bardzo chciał się napić mleka.
- O-on powiedział, że jestem za chudy! - Niall zawodził, wtulając się w Louisa. - I-i przyniosłem dla nas kontrakt do p-podpisania i on powiedział nie! Powiedział mi k-któregoś dnia, że chciałby ze mną być a teraz powiedział, ż-że nie chce!
Calum zmarszczył brwi i uniósł je. - Pójdę na dół.
- Przeprasza, Calum. - Louis przeprosił, kiedy pocieszał Nialla. Calum uśmiechnął się i odmachnął.
Niall kompletnie ignorował Caluma i dalej płakał. - Specjalnie dla niego przeszedłem na dietę! Myślałem, że to mu się spodoba! - krzyknął Niall i odepchnął od siebie Louisa. - Cóż, wcale mu się to kurwa nie spodobało! Nie z-związał się ze mną, p-ponieważ jestem chudym dziwakiem i.... i... - Niall pociągnął za swoje włosy. - Kazał mi zrobić rzeczy dla niego, których nigdy bym nie zrobił! Ale dla niego zrobiłem i go kurwa nienawidzę! Zniszczył mnie tak bardzo on zabierał mnie i kazał mi chodzić w miejsca, w które nie chciałem, ponieważ on- kurwa- ja, - szloch Nialla nasilił się i upadł na podłogę.
Louis zawahał się zanim klęknął przy Niallu i pocierał jego ramię. - Wszystko będzie dobrze Niall. Zayn nie jest miły. Niall potrzebuje miłego mężczyzny, nie Zayna.
Niall spojrzał na Louisa i splunął. - zamknij się, Louis. Gówno wiesz!
Dolna warga Louisa zadrżała i podniósł się. - Wyjdź. Niall jest nie miły więc idź!
Zanim Niall mógł odpowiedzieć coś złośliwego, ale powstrzymał się, kiedy wpadł na odrażający pomysł. - L-Louis, - znowu zaczął płakać. - Tak b-bardzo przepraszam, jestem po prostu bardzo zestresowany i smutny. Wyobraź sobie jakby ciebie zostawił Harry!
Louis zachłysnął się powietrzem i pokręcił głową. - L-louis nie chce sobie wyobrażać!
Niall dalej szlochał ciężko, nie wiedząc jak przestać. Louis usiadł koło niego i powiedział delikatnie. - jest okej Niall. Cz-czy jest coś co Louis może zrobić?
Niall miał przygotowany wielki plan, ale został on zrujnowany, kiedy Louis zadał to pytanie.
Louis nie zdał sobie sprawy z tego, że znacznie ułatwił to wszystko Niall'owi.
- T-tak, właściwie, - Niall odpowiedział po unormowaniu swojego oddechu. - Cieszę się, że pytasz. Jesteś strasznie miłą osobą, Louis.
Louis uśmiechnął się na komplement. - Dziękuje Niall!
- Wracając, - Niall odwrócił się i zaczął grzebać w plecaku przez chwilę, po czym wyjął pięć przezroczystch, plastkiowych torebeczek. - Louis, potrzebuję dobrego przyjaciela i ja wiem, że ty nim jesteś i proszę Cię, żebyś to dla mnie przetrzymał.
- D-dlaczego? - zapytał Louis.
- Ponieważ...Zayn je chce. I zabrałem je, zanim się na mnie zdenerwował. - wytłumaczył.
- Ale Zayn będzie zły-- - Niall przerwał Louisowi.
- Jesteś dobrym kolegą czy co? - zapytał ze złością w głosie Niall.
Łzy zebrały się w oczach Louisa. - T-tak, Louis jest dobrym kolegą! Louis po prostu nie chce mieć kł-kłopotów.
Niall potrząsnął głową i uśmiechnął się. - Nie będziesz miał żadnych problemów dopóki będziesz je trzymał dla mnie. Przysięgam, nie są niebezpieczne.
- Czym one są? - zapytał Louis.
Niall'owi zabrało trochę czasu, żeby odpowiedzieć, ale w końcu to zrobił. - To, - podniósł plastikową torebkę z czymś co wyglądało jak biały proszek. - jest cukier. Zayn nie ma cukru, więc go zabrałem.
- Teraz, w tej torebce jest mąka. - wskazał na inną torebkę z białym proszkiem. - Tu jest najczystsza forma mąki. - Niall uśmiechnął się szeroko. Louis zmarszczył brwi, nie wiedział że jest 'najczystsza forma' mąki.
- Ta torbeka to po prostu kupka małych papierków. To jest rodzaj cukierków, i kładziesz je na języku i one-
- Louis chce cukierka! - Louis powiedział ochoczo i wyciągnął ręce po torebkę.
- E, e, e,- Niall odsunął torebkę. - Możesz wziąć tylko dwa. Jeśli zauważę, że wziąłeś więcej, będziesz w wielkich kłopotach Louis.
- Louis nie chce być w kłopotach. - zaskomlał, a jego uszy oklapły. Jednak jego uszy ponownie uniosły się, kiedy Niall sięgnął po kolejną torebkę. - K-kryształy! Bardzo ładne!
- Louis, nawet ich nie dotykaj! Są na wyczerpaniu. - powiedział Niall i wskazał na torebkę z białymi kryształkami.
Louis przytaknął i obserwował Nialla wyjmującego ostatnią torebeczkę, która okazała się być kupką wyschniętych, postrzępiałych liści. - Louis nigdy nie wiedział, że Niall jest ogrodnikiem! Tatuś i Louis zasadzili kiedyś słonecznika! - Louis zachichotał, wyobrażając sobie prace w ogrodzie z Niallem.
- Um, ta, jasne cokolwiek. - Niall wzruszył ramionami i położył wszystkie torebeczki na łóżku Louisa. - Louis, możesz użyć każdej z tych rzeczy, jeśli chcesz. Po prostu pamiętaj, że te kryształki są na wyczerpaniu i może wziąć tylko dwa te papierki. Wszystko inne możesz brać ile chcesz, tylko upewnij się, że dla mnie też coś jeszcze zostało. Wrócę za 3 dni i spodziewam się widzieć wszystkich moich nark- rzeczy. Rozumiesz?
- Louis tak sądzi. - Louis powoli pokiwał głową.
- Co masz na myśli, że tak sądzisz? Albo wiesz albo nie? - Niall powiedział jak do upośledzonego człowieka, co sprawiło u Louisa grymas i zaskomlenie. Niall przewrócił oczami. - Przepraszam. Patrz, jestem strasznie zestresowany, próbuję odzyskać Zayna. Zayn...on jest dla mnie tym jedynym. - Niall uśmiechnął się.
Louis czuł, że Niall jest w błędzie, Zayn nie jest dla niego tym jedynym. Zayn jest strasznym chłopakiem i on nie może uwierzyć, że Niall rozważa powrót do niego, ale nic nie może powiedzieć, ponieważ boi się, że Niall na niego nakrzyczy. Więc zamiast tego, Louis po prostu uśmiechnął się do Nialla i pokiwał głową.
_______________________
czeeeeeleeeeeeendż 😬💪🏻100 gwiazdek 🙄
i 110 komentarzy 💕Kocham was hihihi
CZYTASZ
I Wanna Be Yours {l.s./bdsm/hybrid!louis} PL
Fanfiction"Serce, które będzie bić jak bass dla jego laleczki" Louis Tomlinson, hybryda mówiąca w trzeciej osobie, był odizolowany od świata odkąd jego matka, alkoholiczka zostawiła go w domu aukcyjnym, kiedy miał cztery lata. Bycie wykorzystywanym prawie cod...