Rozdział 37

4.6K 284 161
                                    

- Tatuś? - Louis ziewnął i wyciągnął się, nie zauważając swojego tatusia po drugiej stronie łóżka. Louis zwykle nienawidził ranków takich, jak ten, budząc się bez jego tatusia. Lou oczekiwał, że jego tatuś mu odpowie, z racji tego, że prawdopodobnie był w łazience. Ale drzwi od łazienki były szeroko otwarte i nie było w niej nikogo. Więc Louis zawołał głośniej, - Tatuś!

Louis nastroszył uszy, kiedy usłyszał głos Harry'ego. - idę, laleczko! - Louis uśmiechnął się, kiedy Harry wszedł do pokoju z wielkim uśmiechem. Harry był już przebrany. Miał na sobie czerwoną flanelową koszulę, czarne rurki i brązowe botki. - Cześć koteczku. Wyspałeś się?

- Tak! - powiedział Louis i wyciagnal rączki do Harry'ego, przytulając się mocno do niego i wtulając się w jego tors, kiedy Harry przysunął się do niego bliżej.

- Mam dla ciebie niespodzianke, kochanie. - Harry powiedział do swojego uległego. Louis odsunął się, patrząc na Harryego z ciekawością w oczach i jednym nastroszonym uszkiem.

Louis zachichotał i machał nogami. - Louis kocha niespodzianki!

Harry zachichotał. - Wiem, kochanie. - Harry podszedł do drzwi i otworzył je. - Chodź, twoja niespodzianka jest na dole.

Louis pisnął i wybiegł przez drzwi, i zbiegł na dół. - Gdzie to jest? - Louis zapytał, podskakując. Harry uśmiechnął się półgębkiem i wskazał na kwadratową figurę, przykrytą materiałem, znajdującą się na środku pokoju. Zanim do tego podbiegł i zrzucił materiał, Louis przytulił mocno Harry'ego, stanął na paluszkach i wyszeptał. - Dziękuję, tatuś. Louis kocha tatusia. Tatuś jest kochany przez Louisa bardzo, bardzo mocno.

Serce Harry'ego roztopiło się przez to, jak wdzięczny był Louis. Nie tak jak inni ulegli, Louis właściwie doceniał rzeczy, które dawał mu Harry. Louis nawet nie wiedział, co było w pudle, a już mu dziękował. Harry uśmiechnął się do Louisa i powiedział, - A tatuś kocha swojego koteczka bardzo, bardzo mocno.

Uszy Louisa nastroszyły się, kiedy usłyszał ciche "miał". Louis szybko uklęknął przy pudełku i przechylił głowę na bok. Zrzucił materiał i zobaczył w pudełko malutkiego, białego kotka w czarnej klatce z szarym futerkiem na uszkach, ogonie i pyszczku. Louis wstrzymał oddech i pisnął głośno. - Dla Louisa?! - Louis wrzasnął.

Harry zachichotał. - Tak, kochanie. Jest twój. - Louis zaśmiał się niekontrolowanie i otworzył klatkę natychmiast, wiedząc jak to jest być w środku przez długi czas, nie chcąc, żeby jego nowy kotek cierpiał. - Uważaj na nią. - Harry upomniał Louisa, kiedy ten wyciągnął ją delikatnie.

- Jest dziewczynka? - Louis zapytał, kiedy trzymał koteczka przy klatce piersiowej, głaszcząc ją delikatnie.

Harry przytaknął i uśmiechnął się. - Jak ją nazwiesz?

Głęboko myśląc, Louis przygryzł swoją wargę i przeszedł przez nieskończoną liste w swojej głowie. - Taka mała... - Louis wymamrotał, kiedy podniósł kotkę jak Simba w Królu Lwie. - J-jak filiżaneczka! - Louis zauważył. - Imię bedzie Teacup!

- Ładne imię, - powiedział Harry. Harry pocałował go w czoło i owinął ręce wokół tali Louisa.

Louis uniósł głowę i pocałował Harry'ego w brodę. - Kocha tatusia. T-tak miło ze strony tatusia, że daje rzeczy dla Louisa. Miło ze strony tatusia, że jest miły dla Louisa. Louis kocha bardzo. - Harry pocałował Louisa mocno, sprawiając, że Lou jęknął i zmniejszył uścisk, w którym trzymał Teacup, ale nie na tyle, żeby mu uciekła. Louis odsunął się i delikatnie pacnął klatkę piersiową Harry'ego. - N-nie przy koteczku! - Louis zachichotał.

-

Louis wyglądał na zdeterminowanego i zfrustowanego, kiedy przewijał strony na Youtube i drapał za uszkami Teacup. Teacup mruczała na kolanach Louisa, kiedy ten szukał tutoriali z robienia warkoczy. Każdy film, który Louis obejrzał był zrobiony przez jakąś dziewczynę z pięknymi, długimi włosami, na co Louis jęczał z frustracji. Nawet kiedy Louis wyszukał "krutkie wosy warkocze" (co Youtube od razu poprawiał) Louis denerowował się, ponieważ włosy Louisa nadal były za krótkie, żeby zrobić warkocze. Louis czuł, że dobrze mu było we włosach, jakie miał. Nie chciał ich zapuścić albo zdobyć perukę, ponieważ po prostu myślał, że nie umiał by tego zrobić. Plus, myślał, że jego włosy są okej takie jakie są.

I Wanna Be Yours {l.s./bdsm/hybrid!louis} PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz