Ashton i Calum pojawili się w drzwiach Harry'ego i Louisa trzy godziny po pierwszej seksualnej relacji pary. Nawet jeśli Louis wybaczył już Calum'owi, nadal bał się, że chłopak go skrzywdzi. Więc kiedy Harry otworzył drzwi, Louis schował się za plecami Haarry'ego i trzymał jego koszulkę i była to perfekcyjna kryjówka, ponieważ Louis był znacznie niższy od Harry'ego.
- Gdzie jest Louis? - Ashton zmarszczył brwi.
- Za mną. - Harry zachichotał i delikatnie wyciągnął zza siebie Louisa.
- Cieszę się, że tu jest. - Ashton uśmiechnął się szeroko. - Calum ma coś dla ciebie, Louis.
Calum fuknął i wręczył Louis'owi dużą, żółtą kopertę. - Proszę, - wymamrotał.
Louis miał trudności z otworzeniem koperty, więc dał ją Harry'emu. Po tym jak jego tatuś otworzył, poprosił go również, żeby go przeczytał, ponieważ on sam nie umiał czytać.
- Drogi Louisie, - Harry zaczął. - Przepraszam za to, że przeze mnie leciała ci krew z nosa. To się już nigdy nie powtórzy. To było nie na miejscu. Przepraszam. Napisałem to, żebyś wiedział jak bardzo mi jest przykro. Więc przepraszam, tak myślę. Od Caluma.
Ashton fuknął. - Powinienem był przeczytać ten list. Nie mogłeś napisać tego sensowniej?
- Powiedziałem, że przepraszam! - Calum sprzeciwił się.
Ashton dał mu klapsa w pupę i szepnął coś na ucho Calum'owi, przez co Calum zaskomlał i pokiwał głową. Ashton odwrócił się do Harry'ego i powiedział. - tam jest coś jeszcze.
Harry otworzył kopertę szerzej odkrywając 5 samochodów hot wheels i 6 ciężarówek dla nich. Louis uśmiechnął się i wziął jedno autko do rączki. - S-samochody dla Louisa?
- Taa, - Calum burknął i przewrócił oczami.
- Dzięki Calum! - Louis krzyknął i przytulił mocno Caluma, na co Calum chrząknął i szerzej otworzył oczy.
- Twój uległy jest taki... szybko wybaczający. - Ashton zaobserwował.
- On jest po prostu miły. - Harry uśmiechnął się i wzruszył ramionami.
Kiedy Louis wypuścił Caluma z uścisku, Ashton i Harry zdecydowali, że jest już najwyższa pora na kontynuowanie ich pracy w salonie, zostawiając Caluma i Louisa na podwórku. Harry i Ashton mieli perfekcyjny widok na nich z okna, tylko żeby mieć pewność, że Calum będzie zachowywał się najlepiej jak umie.
Louis przyniósł jego kolorowankę i kredki razem z jego nowymi samochodzikami dla niego o Caluma, żeby się nimi pobawić. Louis dał Calum'owi wszystkie połamane kredki i te kolory, których nie używał. W końcu, Louis przestał kolorować i zaczął bawić się jego nowymi samochodzikami. - Wrum wrum! - powiedział Louis kiedy jeździł samochodzikiem po chodniku.
Na twarzy Caluma pojawił się grymas niezadowolenia, ale chwilę później zapytał Louisa. - C-czy mogę proszę pobawić się moimi- twoimi samochodami?
Louis przestał i pokiwał głową, podając Calumowi samochód, którym się bawił. - Calum może wziąć samochody z powrotem, jeśli Calum chce.
Calum spojrzał na niego osłupiały. - Ale byłem dla ciebie strasznie niemiły.
Louis wzruszył ramionami. - Ale teraz Calum jest miły.
- Nie, - Calum pokręcił głową. - Zatrzymaj je. To jest moja kara. - Louis uśmiechnął się i pokiwał głową, rozumiejąc o co chodzi Calum'owi. Po kilku minutach wypełnionych ciszą pomijając dźwięki, które wydawał z siebie Louis bawiąc się samochodzikami, Calum bąknął. - Przepraszam, że byłem tak bardzo dla ciebie niemiły.
CZYTASZ
I Wanna Be Yours {l.s./bdsm/hybrid!louis} PL
Fanfiction"Serce, które będzie bić jak bass dla jego laleczki" Louis Tomlinson, hybryda mówiąca w trzeciej osobie, był odizolowany od świata odkąd jego matka, alkoholiczka zostawiła go w domu aukcyjnym, kiedy miał cztery lata. Bycie wykorzystywanym prawie cod...