Harry trochę za bardzo ekscytował się tym, że Louis prawdopodobnie był w ciąży. Już po pięciu minutach, po ich seksie bez zabezpieczenia, Harry położył Louisa na łóżku i gorączkowo szukał zatyczki analnej. Uśmiechnął się cwaniacko, kiedy ją znalazł.Louis zmarszczył brwi, kiedy zobaczył, co trzyma Harry. – K-kara?
- Oh, nie, - Harry potrząsnął głową. – Nie założę ci pierścienia na kutasa. – Harry przysunął zatyczkę do pupy Louisa i wyszeptał. – Sprawię, że będziesz czuł bardzo dobrze. – Zauważył, że nie potrzebuje żadnego lubrykantu, ponieważ nadal w jego dupie była sperma. Wsunął ją do środka i uśmiechnął się szeroko, kiedy Louis wygiął plecy i zacisnął w piąstkach pościel. – Chodź, koteczku. – powiedział Harry i uśmiechnął się cwaniacko. – Weźmy kąpiel.
-
Przez całą kąpiel Harry droczył się z Louisem. Harry od czasu do czasu pieprzył go zatyczką podczas obcałowywania go bezmyślnie. Louis doszedł za pozwoleniem Harry'ego, który uderzał tylko w jego prostatę. Po kąpieli i kiedy obydwoje się wytarli, pobiegli do łóżka nadal się dotykając. Louis jęczał w usta Harry'ego i objął jego talię rękoma kiedy zatyczka uderzała o jego prostate z każdym krokiem.
- Tatusiu, - Louis westchnął, kiedy upadł na łóżko z Harry'm na nim, ściskającym jego dupę. Wszystko o czym myślał Harry, kiedy wyciągał zatyczkę z Louisa to: dzieci, Louis, dzieci, Louis w ciąży, dzieci, dzieci, dzieci.
Harry sięgnął do szafki nocnej po lubrykant, który podał Louisowi. Kiedy Louis nakładał warstwę na erekcję Harry'ego, Harry myślał cały czas o dzieciach i zrozumiał, że potrzebuje też pozwolenia Louisa. Nie mógł planować dzieci z Louisem, jeśli Louis nie wypowiedział się na ten temat.
Louis położył się i rozłożył nogi. – Tatusiu, proszę! – Louis westchnął.
- Oh, Kurwa. – jęknął Harry. Tak bardzo chciał zanurzyć się i zacząć go najpierw pieprzyć językiem, a później kutasem, ale musiał najpierw porozmawiać z Louisem. Miał nadzieję, że Louis będzie chciał mieć z nim dzieci i będą kontynuować, ale nie zasmuciłoby go to, jeśli Louis by się nie zgodził. – Lou, kochanie, muszę Cię o coś zapytać. – Louis pokiwał głową i pocierał dłońmi swoje uda. – Chciałbyś mieć ze mną dzieci? – wypalił Harry.
Louis pokiwał głową i podniósł się, próbując zminimalizować odległość pomiędzy jego i Harry'ego ustami.
- Czekaj, kochanie, - powiedział Harry i powstrzymał jego ruchy. – J-jesteś pewny? Naprawdę chcesz mieć ze mną dzieci?
Louis pokiwał gwałtownie – T-Tak! Louis kocha tatusia i dzieci! Proszę, spraw, żeby Louis poczuł się teraz dobrze! – Louis błagał z szeroko otwartymi oczami. Harry uśmiechnął się cwaniacko i zniżył się do pulsującej dziurki Louisa, lizał ją i pocierał dłońmi jego pupę, drażniąc się z Louisem. Kiedy Harry włożył w niego kciuka, wyjął go i zaczął pieprzyć go językiem, Louis jęczał przez swoje usta poplamione spermą, od tego kiedy obciągał Harry'emu pod prysznicem. Harry podniósł się i nachylił się nad Louisem, całując go wygłodniale, ustawił się nad wejściem Louisa. – Tak bardzo cię kocham, - mruknął. – Nie mogę się doczekać, kiedy będziesz nosił moje dzieci.
Jednym ruchem, Harry wszedł w niego i odrazu uderzył w jego prostatę. Louis głośną jęknął i przyciągnął Harry'ego jak najbliżej siebie. Harry poruszał się w nim powoli, upewniając się, że robił mu na szyi malinki. Louis zaciskał piąstki na pościeli kiedy Harry poruszał się coraz szybciej i szybciej. – T-Tatusiu, musi dojść! – Louis zapłakał. Łzy spływały mu po policzkach od przyjemności, jakiej właśnie dostawał. Czuł się tak dobrze. – Dojdź, koteczku. – Harry jęknął i uderzał w prostatę Louisa szybciej i mocniej.
CZYTASZ
I Wanna Be Yours {l.s./bdsm/hybrid!louis} PL
Fanfiction"Serce, które będzie bić jak bass dla jego laleczki" Louis Tomlinson, hybryda mówiąca w trzeciej osobie, był odizolowany od świata odkąd jego matka, alkoholiczka zostawiła go w domu aukcyjnym, kiedy miał cztery lata. Bycie wykorzystywanym prawie cod...