Rozdział 34

6.1K 400 389
                                    

ROZDZIAŁ NIESPRAWDZONY.

- Nie ruszaj się, tatusiu.

- Nie ruszam, koteczku.

- N-nie wygląda na to. – Louis fuknął.

Louis uwielbiał malować paznokcie. Harry kupił mu duży zestaw do manicure. Powiedz jakikolwiek kolor, a Louis prawdopodobnie go miał. Lou zwykle miał pomalowane paznokcie i były one zazwyczaj różowe. Teraz miał pomalowane brokatowo-różowym lakierem, i bardzo je kochał. Położył na nie nawet top coat, żeby trzymał się przez dwa tygodnie. Ale Louis bardzo chciał pomalować paznokcie, ale nie chciał malować swoich, ponieważ były właśnie pomalowane i były bardzo śliczne, więc Louis nie miał zamiaru ich zmywać. Miał brokatowo-różowe paznokcie u rąk i brokatowo-białe paznokcie u stóp. (Louis naprawdę kochał wszystko co było lub zawierało w sobie brokat.)

Louis próbował przekonać Caluma, żeby pozwolił mu pomalować jego paznokcie, nawet zaczepił Ashtona, kiedy zobaczył go na korytarzu. Ale obydwoje odmówili, przez co Louis spochmurniał. Oczywiście Harry był pierwszą opcją Louisa, ale przypadkowo na początku przystanął na Ashtonie i Calumie. I nie chciał też przeszkadzać swojemu tatusiowi. Ale na szczęście, jego tatuś od razu się zgodził na pomalowanie paznokci, tylko dlatego, że wiedział jak przez to szczęśliwa stanie się jego księżniczka.

Więc teraz Louis leżał na swoim brzuszku, z nogami w powietrzu podczas malowania dużego palca u stopy Harry'ego brokatowo-zielonym lakierem. Louis użył każdego błyszczącego lakieru na paznokciach Harry'ego. – Czy tatuś chce obrazek?

Harry zmarszczył brwi. – Jaki obrazek masz na myśli?

- Taki jak Louis ma na palcu, - Louis powiedział i pokazał swój palec wskazujący, na którym było czerwone serduszko.

- Oh, zaskocz mnie, księżniczko.

- Dobrze. – Louis powiedział i kontynuował malowanie paznokci Harry'emu. Kiedy skończył, doskonale wiedział co ma zamiar zrobić. Napisał na dużym palcu H, na następnym plusik, a na kolejnym literkę L.

Po nałożeniu top coat, Louis potrząsnął jego stopą. – Tatuś, spójrz!

Harry odwrócił wzrok z gazety i spojrzał w dół, na swoje pomalowane paznokcie. – Oh, kochnie, to jest takie słodkie, - powiedział Harry patrząc na H+L. – Kocham Cię, Louis.

- Louis kocha tatusia! – Louis odpowiedział i pocałował Harry'ego w usta. – L-Louis musi siusiu. – tylko to powiedział i od razu wybiegł do łazienki, zostawiając w pokoju chichoczącego Harry'ego.

Ashton wszedł do pokoju przez drzwi, przy których siedział Harry, i pierwszą rzeczą, jaką zobaczył były pomalowane paznokcie u stóp Harry'ego. Jego oczy otworzyły się szeroko. – Pozwoliłeś mu na pomalowanie paznokci?

- Taa, - Harry wzruszył ramionami. – Był taki szczęśliwy. – Harry uśmiechnął się do siebie.

Ashton zakpił. – Jesteś pieprzonym pantoflarzem.

- Nie jestem, - Harry sprzeciwił się.

Ashton poszedł do kuchni i położył naleśniki, które Harry zrobił rano, na papierowym talerzu. – Harry, ten naleśnik na moim talerzu to Louis okej? – Ashton otworzył lodówkę i sięgnął bitą śmietanę. – A to jesteś ty. – powiedział i zaczął wyciskać bitą śmietanę na naleśniki.

Harry przewrócił oczami. – Okej, i co? Kocham Louisa i jestem z tego dumny. Plus, i kto to mówi. Dlaczego nie zjesz tych naleśników.

Ashton zarumienił się. – Ponieważ są dla Caluma. – zamilczał na chwilę. – Dobra, zamknij się.

I Wanna Be Yours {l.s./bdsm/hybrid!louis} PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz