Louis czekał na swojego tatusia, kiedy leżał na łóżku kompletnie nago, jego nogi się trzęsły. Trzydzieści sekund były najdłuższymi sekundami w życiu Louisa. Louis chciał, żeby Harry już przyszedł do ich pokoju i się nim zajął. I na szczęście dla Louisa, Harry pojawił się w pokoju w parę sekund po tym jak Louis o tym pomyślał.
Harry usiadł na brzegu łóżka i wskazał na swoje kolana. – Na moje kolana. – Louis wgramolił się na kolana Harry'ego zasysając powietrze. – Chcesz, żebym zrobił to ręką czy pasem
- R-ręka! – Louis odpowiedział. Pas był najgorszym wrogiem Louisa.
Bez żadnego ostrzeżenia, Harry zaczął uderzać swoją dłonią o pupę Louisa, sprawiając, że młodszy chłopiec zapłakał i zacisnął pościel w swoje małe rączki. Jednak, Louis pamiętał o liczeniu i dziękowaniu Harry'emu, a Harry kompletnie zapomniał o przypomnieniu mu tego. Więc Harry skończył na dwudziestu a nie dwudziestu pięciu. Po dwudziestu klapsach, Louis płakał i powiesił się na szyi Harry'ego. – Louis przeprasza!
- Wiem, - Harry powiedział i odsunął od siebie Louisa, i pocałował jego zaciśnięte usta. – Jednak, twoja kara się jeszcze nie skończyła, kochany. – Harry potarł plecy Louisa i rozejrzał się. – Możesz być tak dobrym chłopcem dla tatusia i przynieść mi twoje przyrządy do nauki?
Louis złączył swoje brwi w zmieszaniu. Co tatuś miał zamiar zrobić z jego przyrządami do nauki? Czy miał zamiar dać Louisowi klapsy linijką? Louis przed chwilą dostał klapsy, więc ta naprawdę to nie miało sensu. Odsuwając na bok swoje zmieszanie, Louis sięgnął torbę spod łóżka i wręczył ją Harry'emu. Harry planował nauczyć chłopca wielu edukacyjnych rzeczy podczas ich wycieczki, więc miał w swoim plecaku te wszystkie rzeczy, które znajdziesz w plecaku normalnego ucznia.
Harry grzebał przez chwilę w plecaku dopóki nie wyjął z niego gumowej, różowej linijki. Harry uśmiechnął się cwaniacko patrząc na linijkę a następnie na Louisa.
- Dobrze, koteczku. – Harry powiedział i wygiął linjkę. – Zegnij ją tak, - Harry wytłumaczył i puścił ją, przez co linijka się wyprostowała. – I później zrób tak.
- L-Louis jest z-znieszany?
- Zmieszany, - Hary go poprawił i pocałował w policzek. – Położył to na swoich jajkach, i później zrobisz tak, że linijka je uderzy. – Harry wytłumaczył zdawkowo i wręczył Louisowi linijkę.
- A-Ale tatusiu! To będzie bardzo bolało Louisa no no spots! – Louis zauważył, przypominając sobie kiedy przez przypadek uderzył się tam.
Harry pokiwał głową. – Wiem. Kara powinna boleć.
Louis był przez chwilę cicho zanim zapytał. – ile?
- Dziesięć. – odpowiedział Harry.
- Ale to będzie bardzo bolało! – Louis narzekał.
- Chcesz zrobić piętnaście? – Harry warknął.
Louis szybko potrząsnął głową i wziął głęboki oddech. Zdecydował, że po prostu przez to przejdzie. Louis podążał za instrukcją Harry'ego, pozwalając, żeby linijka uderzyła o jego jajka, na co hybryda wygięła się i głośno zapłakała.
Przy piątym wypuszczeniu szlochu, Harry chciał po prostu owinąć swojego uległego w swoje ramiona i przytulić go, ale Louis musiał być ukarany. Kiedy Louis osiągnął ostatnie uderzenie, Harry owinął go swoimi ramionami wokół tali i mocno go przytulił. Pocałował go kilka razy w głowę i szeptał mu pochwały do ucha.
Kiedy Louis się uspokoił, Harry posadził go tak, że siedział na nim okrakiem. – Twoja kara nie jest jeszcze skończona.
Louis rozszerzył oczy. – Co?!
- Ta boląca cześć tak, - Harry go zapewnił. – Chcę, żebyś napisał połowę strony z wytłumaczeniem dlaczego to co zrobiłeś jest niedobre i jak tego już nigdy nie zrobisz. Wiem, że brzmi to głupio, ale myślę, że naprawdę musisz zrozumieć dlaczego nie możesz sam nigdzie wychodzić lub wędrować beze mnie.
Louis zawahał się zanim pokiwał głową i przytulił swojego tatusia. – Louis będzie.
- Masz szczęście, że zdecydowałem, że tak to zrobimy. Miałem zamiar włożyć wibrator w twoją dupę i założyć ci pierścień na kutasa, kiedy byś to pisał, ale zdecydowałem inaczej. – powiedział Harry zanim złożył pocałunek na ustach Louisa.
_____________________________
chodzę do pracy i w najbliższym czasie będę wstawiać rozdziały kiedy tylko będę miała chwilę wolnego czasu 😅😅
czelendż: 190 gwiazdek i 170 komentarzy 🌹
CZYTASZ
I Wanna Be Yours {l.s./bdsm/hybrid!louis} PL
Fanfiction"Serce, które będzie bić jak bass dla jego laleczki" Louis Tomlinson, hybryda mówiąca w trzeciej osobie, był odizolowany od świata odkąd jego matka, alkoholiczka zostawiła go w domu aukcyjnym, kiedy miał cztery lata. Bycie wykorzystywanym prawie cod...