6

250 24 7
                                    

S.S.

  Zgasiłem silnik swojego Jeepa otwierając drzwi. Wyszedłem ze środka i przeszedłem przed maską auta na drugą stronę chcąc otworzyć Malii drzwi, ale zanim się tam znalazłem dziewczyna była już na zewnątrz. Rozejrzała się z niepewnością.

-Więc to jest to wyjątkowe miejsce? Widzę tu tylko las i skały, Stiles.-Tate spojrzała na mnie krzyżując ramiona. W odpowiedzi uśmiechnąłem się i wskazałem na brzeg klifu. Dziewczyna spojrzała we wskazanym kierunku i zmarszczyła brwi.-Klif. To nadal tylko skała.-Usiadłem na ziemi uprzednio sprawdzając, czy nie ma w tym miejscu patyków lub kamieni, które mogłyby mi uniemożliwić wygodne siedzenie. Skrzyżowałem nogi i odchyliłem się w tył podpierając rękoma.

-Musimy trochę poczekać.-Powiedziałem zerkając na zegarek na moim nadgarstku. Powoli zaczynało się ściemniać, więc zgaduję, że nie będziemy czekać bardzo długo. To jasne, że nie zabrałem Malii, aby oglądać zachód słońca. Z klifu był widok na wschód, więc to było nieprawdopodobne. Dziewczyna westchnęła i usiadła obok mnie wpatrując się przed siebie.

-Czemu Isaac jest tak negatywnie do mnie nastawiony? Na odległość można wyczuć, że mnie nie lubi.

-Isaac po prostu nie lubi ludzi.-Zażartowałem prostując nogi przed sobą.

-Z wyjątkiem Lydii, racja?-Tate stwierdziła niepewnie. Spojrzała na mnie wyczekując jakiejkolwiek odpowiedzi. Zamyśliłem się próbując wybrać informacje, które bez problemu przyswoi. Ani słowa o telepatii.

-Lahey jest naprawdę świetnym przyjacielem, ale potrzebuje czasu, aby przywyknąć do nowej sytuacji. W sumie już jesteście skazani na przebywanie w swoim otoczeniu i on to niebawem zaakceptuje. Ale musisz wiedzieć, że nie będzie traktował cię nawet trochę tak, jak Lydię. Z nimi jest inaczej. Są trochę jak jeden organizm podzielony na części.-Dziewczyna spojrzała na mnie ze zdezorientowanym wyrazem twarzy.

-Więc są parą, czy najlepszymi przyjaciółmi?

-Oni mają więź. To brzmi strasznie dziwnie, ale na to nie ma lepszej nazwy. To nie jest tylko przyjaźń, ale to nie jest nic w kierunku miłości. To więź.-Wyjaśniłem chaotycznie gestykulując. Dziewczyna powoli skinęła głową.

-Przyjmijmy, że rozumiem, o czym mówisz.-Uśmiechnąłem się do dziewczyny z wdzięcznością. Dalsze wyjaśnienia mogłyby doprowadzić do celowego lub przypadkowego wyjawienia naszej tajemnicy, a jestem pewien, że Malia nie jest jeszcze gotowa na przyjęcie tej wiedzy. Nie było łatwo rozmawiać z kimś i pamiętać o zachowaniu tajemnicy, dlatego nigdy nie rozmawiałem o swoich znajomych z innymi.-Jak długo mieszkasz w Beacon Hills?-Brunetka zmieniła temat decydując się na o wiele bezpieczniejszy i łatwiejszy.

-Od zawsze. Mój tata jest szeryfem, więc nigdy nawet nie myśleliśmy o wyjeździe.

-A twoja mama? Kim ona jest?-Wbiłem wzrok w niebo słysząc pytania Malii. To nie był temat, w którym czułem się swobodnie, ale nie unikałem go.

-Była niesamowita i inteligenta. Zmarła osiem lat temu, zabił ją tętniak mózgu.-Wyjaśniłem spokojnie. Znałem każdy szczegół związany z przebiegiem jej choroby. Tata trzymał w domu kopię jej dokumentacji medycznej, którą oczywiście czytałem niejednokrotnie.

-Przepraszam, że zapytałam. Przykro mi, Stiles.

-Nie masz za co przepraszać, Malia. Ty też straciłaś matkę. I rodzeństwo.-Tate pokiwała głową i wbiła wzrok w krawędź urwiska przed nami. Zacząłem zastanawiać się, czy Malia jest taka jak ja, czy bliżej jej do Lydii, czy chociażby Allison. Może incydent z książkami był tylko przypadkiem, a my bezpodstawnie zaczęliśmy szukać wyjaśnienia w zjawiskach parapsychologicznych? Nie mieliśmy żadnych dowodów, że stało się to za sprawą telekinezy, nawet jeżeli Isaac twierdzi, że to Lydia posiada tą umiejętność. Gdyby ją miała, już dawno byśmy o tym wiedzieli. Wersja, w której Malia włada telekinezą jest dla mnie niedorzeczna. Wtedy musiałaby być albo nieświadoma tego, albo być świetną aktorką. Jednak z natury jestem człowiekiem ciekawskim, który nie potrafi zostawić pytań bez odpowiedzi.

Oddity (1 & 2)  - Teen Wolf AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz