Nadszedł ten wyczekiwany moment. Oto prezentuję Wam tą część Oddity, która jeszcze nigdy nie ujrzała światła dziennego i mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu :)
Lydia Martin
Moje włosy i ubrania powoli zaczynały nasiąkać, gdyż byłam otoczona przez ścianę cieczy. Widok zaczynał mi się rozmazywać przez nagromadzone w oczach łzy, ale zdołałam jeszcze dostrzec dobrze znaną mi postać. Zamrugałam szybko, aby odrobinę oczyścić wizję i zdobyć stuprocentową pewność. Woda z pryszniców przestała lecieć, więc ciszę zakłócało tylko ciche kapanie ciężkich kropli spływających z mojego ciała. Czułam przenikliwe zimno, które już doskonale znałam i to dało mi pewność.
– Allison? – Wyszeptałam drżącym głosem patrząc w brązowe oczy ziejące pustką. Gdy lepiej się im przyjrzałam widziałam wszystko, co było za sylwetką dziewczyny. Wyglądała niemalże jak żywa. Była ubrana w poszarpaną sukienkę, jej policzki były zapadnięte, a włosy wyglądały na mokre i suche jednocześnie. Jej wargi były sine, a skóra bledsza niż za życia. - Allison - Wyszeptałam ponownie imię zmarłej przyjaciółki, gdy w mojej głowie zaczął rozbrzmiewać dziwny dźwięk. Był cichutki, ale bolesny dla moich uszu. Połączenie pisku i zgrzytania w końcu zmusiło mnie do zakrycia dłońmi uszu. Czując coś lepkiego spojrzałam na wnętrze dłoni. Dostrzegłam na nich rozmazaną krew. Dla pewności przetarłam skórę koło ucha palcem i na nim także była krew. Byłam całkowicie zdezorientowana. Coś takiego przydarzyło mi się tylko podczas walki z opętaną Allison z powodu krzyku demona. Czy to ten cichy dźwięk w mojej głowie wywołał taką reakcję? Dotknęłam skóry pod nosem, z niego również wypływała krew. – Allison, przepraszam... Nie chciałam cię zabić, tak bardzo tego żałuję. – Wyrzuciłam z siebie pośpiesznie, gdy sylwetka dziewczyny zaczęła się rozmazywać i jakby migać. Nie miałam pojęcia z czym mam do czynienia. Nie jestem medium, dlaczego widziałam ducha Argent? Zjawa rozpłynęła się w powietrzu, a natężenie bolesnego dla mnie dźwięku zwiększyło się. Nerwowo rozejrzałam się dookoła łkając cicho. Ponownie zobaczyłam sylwetkę brunetki w rogu, który był o wiele bliżej mnie niż jej poprzednie miejsce. Może to było równoznaczne ze zwiększeniem natężenia dźwięku? Chciałam, żeby Allison coś powiedziała. – Alli, błagam... To nigdy nie powinno się stać. Powinnaś żyć, być tu z nami. To moja wina. – Wyszlochałam resztkami sił, gdy zawroty głowy zaczęły powoli wzbierać na sile i coraz silniej na mnie oddziaływać. Widok zaczynał mi się rozmazywać, obraz wirować przed oczami. Traciłam równowagę i z wolna odchodziłam od zmysłów. Dopóki byłam w miarę świadoma, cały czas w głowie powtarzałam jej imię; Allison...
Pamiętam, Allison. Już wszystko pamiętam...
Tydzień później
Słysząc dźwięk dzwonka do drzwi oderwałam się od oglądania niezbyt interesującego filmu historycznego i wstałam wyłączając telewizor pilotem. Radosnym i żwawym krokiem podreptałam w stronę drzwi wejściowych. Zerknęłam mimochodem na swoje odbicie lustrzane i niedbale przygładziłam odstające włosy, co niewiele dało. Drugi dzwonek rozległ się, gdy byłam zaledwie kilka kroków od swojego celu. Wywróciłam oczami, od razu wiadomo, kto się dorwał do przycisku. Z całą pewnością był to Stiles, jak zwykle trochę nadpobudliwy. Przekręciłam klucz w zamku i pociągnęłam drzwi w swoją stronę. Za nimi faktycznie stał szeroko uśmiechnięty Stiles i równie zadowolona Malia. Odwzajemniłam ich uśmiechy i odsunęłam się na bok, żeby mogli swobodnie wejść do środka.
– Jak dobrze znowu cię widzieć, Lyds! Tydzień to zdecydowanie zbyt długi czas. – Tate zaśmiała się dźwięcznie wyciągając ramiona w moją stronę. Zamknęłam drzwi na dwa spusty i bez oporów objęłam przyjaciółkę. Niespodziewanie dołączył do nas Stilinski znacznie zwiększając nasz uścisk. Zaśmiałam się słysząc niezadowolony jęk Malii, która burknęła jeszcze coś o kluczach w kieszeni i podjęła próbę odepchnięcia swojego chłopaka łokciem.
CZYTASZ
Oddity (1 & 2) - Teen Wolf AU
Fanfictie[Postacie są inspirowane bohaterami serialu Teen Wolf, aczkolwiek nie są z nim związane.] oddity ▸osobliwość, dziwactwo, kuriozum, dziwadło, dziwaczność, dziwak, cudactwo, dziwność, dziwoląg, niezwykłość, bzik, dziwowisko, dziwadełko, kurioza...