-Gotowa? -Zapytała blondynka przechodząc przez próg dużego mieszkania. Mimo, że chciała zaprzeczyć, uśmiechnęła się i lekko skinęła głową. Bolała ją myśl, że już za parę godzin zobaczy kogoś kto miał bardzo duży wpływ na jej życie. Kto zarazem jej pomógł i skrzywidzł. Kogoś przy kim czuła się bezpiecznie. Kogoś kto nie pozwolił czuć się jej samotnie. Kogoś z kim przeżyła bardzo dużo wspaniałych chwil, których już nigdy nie zapomni. Nawet nie chciała ich zapominać. Trudno jest to wytłumaczyć, ale te dobre zagluszają te złe.
-I jak? -Zapytała brunetką obracając się kilkakrotnie w okół swojej osi. Z udawanym uśmiechem wygładzona zwiewny materiał sukienki. Kupiła ją specjalnie na te okazję i wcale nie żałuję. Wygląda w niej naprawdę nie ziemnsko i z pewnością wiele osób na koncercie zwróci na nią swoją uwagę.
-Wyglądasz naprawdę pięknie ! -Pisnęła podekscytowana blondynka i rzuciła się na swoją towarzyszke, zamykając ją w szczelnym uścisku. Ashley zaśmiała się z dziecinnego zachowania przyjaciółki. -Rusz ten seksi tyłek mała, idziemy podbić Nowy York! -Nie sądziła, że kiedykolwiek usłyszy ponownie to zdanie.
Na swojej tali poczuła ciepłe dłonie. Odwróciła się, napotykając nieziemskie niebieskie tęczówki, wpatrujące się w jej oczy. Czuła się dziwnie będąc otoczona silnymi ramionami i pod wzrokiem o wiele wyższego chłopaka. Myślami była na innej planecie, gdzie główną rolę odbywał blondyn. Uśmiechnęła się lekko i przybliżyła się chcąc poczuć więcej ciepła, które bije od chłopaka. Nosem pogładził jej lekko zarumieniony policzek. Kolorowowłosa zrzuciła ręce na jego szyję splatając je. Nagle wszystko zwolniło, a w jej głowie odtowrzyły się wszystkie ich wspólne chwilę. Nagła chęć pomalowania drugiej osoby dopadła ich obojgu. Ze względu na to, że dziewczyna w takich momentach jest nie śmiała, niebieskooki postanowił przejąć pałeczkę. Powoli zbliżył się do jej twarzy i pocałował jej malinowe usta. Oddała pocałunek.
-Rusz ten seksi tyłek mała... -Wymruczał w jej szyję. -Idziemy podbić Nowy York.__________________________
Kto myślał, że jest to Luke to się grubo mylił!Ha. Ha. Ha. Zaśmiała się Hrabina i ze światem oddała mocz...lol
Żarcik.
Tak. Tak. Był to Hemmo.
Pamiętacie jak w pierwszej części Michael zrobił awanturę Ashley, że się z nim całowała?
To jest właśnie ta scena kochani!
Oki piszcie komentarze! :-)
CZYTASZ
kik story 2 | m.c. |
Fanfictionpotrzebujesz światła tylko wtedy gdy zapada mrok Tęsknisz za słońcem tylko wtedy gdy zaczyna padać śnieg Pojmujesz, że ją kochasz, gdy pozwolisz jej odejść Zauważasz, że byłeś na szczycie tylko wtedy, gdy spadasz na dno Nienawidzisz drogi tylko wted...